Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
199
BLOG

PPR, sznur i frajerzy

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Zrobiliśmy dużą rzecz z Amerykanami. Rzecz historyczną. Opozycja zamiast się cieszyć polskim sukcesem, kwiczy niczym prosię i narzeka niczym smurf Maruda. Przypomniały się przy okazji dwie partie. Pierwsza to PPR czyli „Partia Przyjaciół Rosji”. Druga to „Partia Kupiecka”. Przedstawiciele pierwszej chętnie wejdą Moskwie nie powiem gdzie. Nie powiem gdzie – bo i tak wiadomo. Ci drudzy o naszym bezpieczeństwie chcą rozmawiać, akcentując kupieckie detale i podnosząc obiekcje w tym zakresie. O tyle to ciekawe, że żadnych ustaleń co do kwot za amerykańskie F-35 nie ma. Negocjacje się toczą. Ale opozycja oczywiście wie lepiej… Co do tego „wie lepiej”, to w 1968 roku cenzura zdjęła artykuł, który odnosił się, także w tytule, do ideologa PZPR, Tadeusza Kura: „Kur wie lepiej”…  

Przepraszam za skojarzenie. Opozycja krytykuje, że przepłaciliśmy Amerykanom za samoloty, choć nie ma jeszcze ani samolotów ani ich ceny. Są natomiast przecieki, co do ceny. Skoro opozycja chce walczyć z nami na przecieki, to niech się przeciek przeciekiem odciska – niczym gwałt. Wiem zatem z przecieku, że Królestwo Belgii za F-35 płaci więcej (wyraźnie więcej) niż my...  

Ponoć – według przecieków, oczywiście! – wraz ze szkoleniem pilotów 32 myśliwce F-35 mają kosztować polskiego podatnika 50 miliardów złotych. Cóż, można rzec, że gdyby w wyniku gigantycznego przekrętu-afery VAT nie wyparowało 260 miliardów, to można by kupić nie 32 takie samoloty, lecz… 160! Biało-Czerwone szachownice mogłyby panować nie tylko na naszym terytorium, ale również w akwenach powietrznych kilku sąsiadów (za ich zgodą oczywiście), ale nie będą panować, bo przez 8 lat rządów PO i PSL okradziono budżet państwa na właśnie tyle.  

Na białym koniu miał do Polski wracać Donald Tusk. Chabeta padła, takiego wstydu by nie zniosła. Zamiast Tuska zatem na białym mustangu (uwaga, to metafora!) z USA wraca prezydent Andrzej Duda. Tak, opozycja ma pecha. Jak nie kijem ją – to pałką. Przypomina mi to żydowski kawał o Icku, który skarżył się do pana Boga, że zbankrutował , żona od niego odeszła, córka skończyła na ulicy, a syn w więzieniu. I dalej narzekał a narzekał: „czemuż to mnie spotyka, czemuż ?”. Na co w końcu Jahwe nie zdzierżył, wychylił się z nieba i powiedział: „A to wszystko dlatego, Icek, że Cię po prostu nie lubię”. Przepraszam za skojarzenie.  

W Brukseli zapada zmierzch. Na placu Jourdan w restauracji na powietrzu siedzą europosłowie Koalicji Europejskiej: Miller, Cimoszewicz, Balt i Liberadzki. Ich polityczne praszczury sprzedawali kapitalistom sznur na którym ci mogli się powiesić. Ci sprzedali liberałom z PO, sorry KE, Kolumnę Zygmunta w zamian za europoselskie mandaty. 

Frajerów nie sieją, sami się rodzą. 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (26.06.2019) 


historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka