Klearchos Kapoutsis from Santorini, Greece, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, via Wikimedia Commons
Klearchos Kapoutsis from Santorini, Greece, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, via Wikimedia Commons

Festiwal Nowe Horyzonty dobiegł końca, ale niektóre filmy jeszcze obejrzysz w domu

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Stacjonarna część Nowych Horyzontów dobiegła końca, jednak wciąż mamy cały tydzień, by obejrzeć festiwalowe filmy online - do wyboru jest aż 100 tytułów. Co warto zobaczyć?

Nowe Horyzonty w Twoim domu

Choć stacjonarna część festiwalu Nowe Horyzonty dobiegła końca, wciąż wiele tytułów możemy zobaczyć we własnych domach - wybierać można spośród 100 różnych tytułów, które z nich zasługują na szczególną uwagę?

La Verónica

Verónica – żona piłkarza, modelka i celebrytka. Pato-osobowość naszych czasów. Chilijka żyje tak, jakby reżyserowała przedstawienie, a rodzinę i służbę obsadza w rolach swojego spektaklu wystawianego na Instagramie. Zawsze znajduje się w centrum uwagi. Z radością wciela się w różne postacie, udziela wywiadów, pozuje do zdjęć, sprytnie rozgrywa męża. Nawet jej nowo narodzone dziecko gra tu drugie skrzypce. A może cierpi na depresję poporodową, tylko nikt tego nie zauważa, skoro wiedzie życie pełne luksusu i przywilejów. Ten sposób myślenia o sobie Medel pokazuje, umieszczając bohaterkę w centrum każdego kadru.

Zobacz: Komisja Europejska zabiera głos ws. polsko-białoruskiej granicy

Nakręcony statyczną kamerą (w ciągłym średnim zbliżeniu) film nie tylko ma uderzający styl wizualny, ale też niepokojąco trafnie pokazuje świat z punktu widzenia narcyza. Verónicę poznajemy fragmentarycznie, reżyser stopniowo odsłania jej skomplikowane emocjonalne oblicze

W tytułową rolę wciela się Mariana Di Girólamo.

Berlin Alexanderplatz

Spektakularny powrót do legendarnej powieści Alfreda Döblina, a zarazem śmiały dialog z serialem Rainera Wernera Fassbindera, który zekranizował Berlin Alexanderplatz w 1980 roku. Qurbani nie tylko przeniósł akcję opowieści z międzywojnia w czasy współczesne, ale też zastąpił döblinowskiego proletariusza nielegalnym imigrantem z Afryki Zachodniej. Francis ma za sobą mroczną przeszłość i dotarłszy do Niemiec, pragnie rozpocząć uczciwe życie. Ale na przybysza bez papierów czeka tylko łóżko w nędznym hostelu, kiepsko płatna robota na czarno i kolejne upokorzenia. Chyba że ulegnie wszetecznemu urokowi Reinholda i wraz z nim zanurzy się w cekinowo-neonowy, spływający kokainą i szampanem berliński półświatek.

Zobacz:  Jadłospis Hitlera niezwykle cenny. Podobne pamiątki biją rekordy na aukcjach

Film Qurbaniego jest kryminalną balladą o udręczonej duszy, która utknęła w przestępczym limbo, nocną miejską odyseją i pełnokrwistym melodramatem. Przy czym równie namiętna więź łączy Francisa z niewinną prostytutką Evą, co z Reinholdem: bratem, przewodnikiem po manowcach, wcielonym diabłem. Choć reżysera zdecydowanie pociąga mityczny charakter powieści Döblina, delikatnie zarysował także społeczny wymiar opowieści o imigrancie: niewidzialnym, funkcjonującym na marginesach miasta, rysującym jego alternatywną mapę.


Enfant Terrible

Biografia legendarnego niemieckiego reżysera Rainera Wernera Fassbindera. Twórcę poznajemy w 1967 r., kiedy ma 22 lata. Jest niepokorny, wulgarny i właśnie przebojem wchodzi w świat monachijskiego teatru.

Zobacz: Klaudia Jachira prelegentką na Campusie Trzaskowskiego. Opowie jak ominąć system

Tu – ale także w knajpach, po których szwenda się namiętnie – poznaje współpracowników, z którymi stworzy artystyczną komunę i nakręci debiutancki film Miłość jest zimniejsza niż śmierć. W biografii legendarnego niemieckiego reżysera zobaczymy również kulisy powstawania takich klasyków, jak Strach zżerać duszę czy Querelle, przede wszystkim jednak jego życie prywatne. Enfant Terrible koncentruje się bowiem na tyle ekscytującym, ile destrukcyjnym stylu życia Fassbindera: jego uzależnieniu od narkotyków i alkoholu, zatracaniu się w pracy i w skomplikowanych relacjach. Szczególnie tych homoseksualnych – z Arminem Meierem czy El Hedim ben Salemem – które skończyły się tragicznie.

Niefortunny numerek lub szalone porno

Radu Jude, mistrz rumuńskiego kina prowokuje w filmie o wycieku sex-taśmy/

Zdobywca Złotego Niedźwiedzia na ostatnim Berlinale, filmowy traktat o pornografii, obsceniczności i perwersji. Niefortunny numerek… opowiada o wycieku seks-taśmy i konsekwencjach, jakie upublicznienie małżeńskich zabaw w sypialni będzie miało dla Emi, nauczycielki w prestiżowym liceum. Prowokacyjny, błyskotliwy, kipiący gniewem i nieodparcie przy tym zabawny film Radu Jude (Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy) bierze na warsztat zjawisko paniki moralnej, obnażając towarzyszącą jej hipokryzję, ignorancję i autorytarne ciągoty.

Zobacz: Na Grzegorza Kajdanowicza posypały się skargi za wypowiedź Frasyniuka w TVN24

Co tu jest bowiem „naprawdę” obsceniczne: widok osób uprawiających za obopólną zgodą seks czy może sportretowana tu nędza miasta, zdewastowanego przez dziki kapitalizm i nacjonalistyczną ideologię?

Koło filmu z pewnością nie można przejść obojętnie.

Sexual Drive

Trzy opowieści niemoralne z Japonii. W każdej z nich tajemniczy Kurita, trochę inkub, a trochę trickster, nawiedza kolejne osoby, aby dręczyć je i podniecać. A także po to, by uświadomić im jakąś niewygodną prawdę na temat ich życia. Jego specjalnością są oralne perwersje – ale nie takie, o jakich myślicie. Film Kôty Yoshidy to komedia erotyczna, w której główny żart polega na tym, że jest pozbawiona jakichkolwiek, nawet najgrzeczniejszych scen erotycznych. Wszelkie seksualne ekscesy odbywają się tutaj na poziomie mowy: diabelsko elokwentny Kurita sączy ofiarom do ucha obsceniczne monologi. W sferze wizualnej jedyną pornografią pozostaje food porn – jako leitmotiv powracają szalenie zmysłowe obrazy jedzenia lub gotowania, które zdają się zwiastować doznania intensywniejsze, niż te kulinarne.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura