Ci młodzi już ani na PiS, ani na PO, - bankowo nie zagłosują
Ci młodzi już ani na PiS, ani na PO, - bankowo nie zagłosują
echo24 echo24
1005
BLOG

Nowa jakość polityczna, która może przewrócić do góry nogami stolik PO-PIS-owy

echo24 echo24 Polska 2050 Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Portal internetowy Salon24 news – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1106119,cbos-pis-poprawia-wynik-po-traci-druga-pozycje informuje:

Gdyby nie było pandemii i w styczniu odbyły się wybory parlamentarne, do Sejmu dostałby się PiS (wraz z koalicjantami - Porozumieniem i Solidarną Polską) z wynikiem 35 proc. (wzrost o 4 pkt. proc.; to najlepszy wynik tego ugrupowania od października ubiegłego roku.). Na drugim miejscu znalazła się Polska 2050 Szymona Hołowni, którą popiera 18 proc. badanych zapowiadających swój pewny udział w wyborach (wzrost o 2 pkt proc.). Trzecie miejsce zajęło najsilniejsze dotąd ugrupowanie opozycyjne, które zajmowało dotychczas drugie miejsce - Koalicja Obywatelska, na którą chce głosować 14 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów. Oznacza to spadek o 4 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca i jest to najniższe poparcie w historii tego ugrupowania od sierpnia 2019 roku…

Mój Komentarz:

Od paru lat martwiłem się w swoich notkach, dlaczego przez tyle lat na polskiej scenie politycznej nie wykształtowała się żadna licząca się i nowa jakość polityczna, która położyłaby wreszcie kres zabójczej dla Polski walce między partiami Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska?

Dlaczego zabójczej?

Bo gdy patrzę, jaką ciemnotę od lat wciskali do głowy zagorzałym miłośnikom Platformy podszczuwacze z antypisowskiej telewizji TVN24, ale także, gdy obserwowałem, jakie bzdety i z jak dziecinną łatwością przekazywała „ludowi pisowskiemu” nie mniej zakłamana TVP Info, - odnosiłem nieodparte wrażenie, iż mieszkam w kraju, gdzie politycy i media należące raz do jednych raz do drugich zamieniły Polskę w jeden wielki dom wariatów, a moja ojczyzna wchodzi już w ostatnie stadium paranoidalnej schizofrenii zrodzonej z maniakalnej nienawiści platformersów do pisowców, - i odwrotnie.

Powiem więcej. Jak dotąd PiS i Platforma po prostu musiały ze sobą nieustannie wojować, gdyż ostateczna wygrana jednej z tych partii byłaby jednoznaczna z jej śmiercią polityczną, - gdyż ci definitywni zwycięzcy nie mieliby, na kogo winy zwalać i mamić ludzi, jacy źli są ci drudzy, którzy w każdej chwili mogą powrócić do władzy, - a jeszcze do tego na polską scenę polityczną mogłaby się nie daj Boże wedrzeć jakaś nowa jakość polityczna.

Więc dla zmyły, żeby obywatele myśleli, iż jest praworządnie i sprawiedliwie, obie te „wojujące ze sobą” partiokracje od czasu do czasu spektakularnie wymieniały się władzą w systemie wahadłowym. Po każdej takiej zmianie warty, ciemny lud przez jakiś czas żył w złudnym przeświadczeniu, że teraz już na zawsze będzie dobrze i uczciwie, a winni dostaną za swoje. A, gdy po jakimś czasie okazywało się, iż znowu jest jak było, zaś żadnemu przestępcy włos nie spadł z głowy, - następowała kolejna zmiana warty.

Należy też powiedzieć otwarcie otwarcie, że po wyborach 2015, rolę Gazety Wyborczej przejęła Gazeta Polska oraz internetowy portal „wPolityce”, - i jak obecnie słucham wypowiedzi niektórych działaczy PiS-u, że tylko oni mają prawo do polskości, - a jednocześnie widzę ilu byłych prominentnych pezetpeerowców piastuje w Prawie i Sprawiedliwości ważne funkcje partyjno-państwowe, zaś twarzą pisowskiej reformy sądowniczej zrobiono (Sic!) byłego funkcyjnego pezetpeerowskiego prokuratora, - to nasuwa się logiczny wniosek, że nie tylko Donald Tusk, lecz także Jarosław Kaczyński „odgapił” od powojennych komunistów niezawodny trick socjotechniczny polegający na utwierdzaniu swych orędowników w przeświadczeniu ich awansu społecznego, co wcześniej robiła Platforma. 

Sęk wszakże w tym, że choć napędzane siłą bezwładności pisowsko peowskie wojenne perpetuum mobile pracuje nadal, - to Polska znajdująca się w stanie permanentnej wojny Polaków z Polakami wciąż drepcze w miejscu w pogoni za Europą pierwszej prędkości. Bo prawda jest taka, że żadna władza nie może być silna i na dłuższy dystans sprawnie rządzić mając za sobą jedynie połowę obywateli.

I tak, od kilku dekad, co jakiś czas w trybie wahadłowym PiS i PO wymieniają się władzą, ja zaś nie mam już wątpliwości, że właśnie o to chodzi.

Tymczasem, wskoczenie na pudło Szymona Hołowni między PiS i Platformę, po raz pierwszy od roku 1989 stwarza szansę na rozbicie systemu dwupartyjnego, który jak życie pokazuje w Polsce się kompletnie nie sprawdził.

Dlaczego?

Bo Platforma Obywatelska już się definitywnie przestała liczyć, jako polityczna siła, gdyż po wyborach 2015, w roli opozycji się nieodwracalnie skompromitowała i zdegradowała, - natomiast PiS następnych wyborów z pewnością nie wygra, ponieważ brutalna i nieprzyzwoicie butna postawa nowogrodzkiej władzy dobrej zmiany w tłumieniu wielotysięcznych protestów młodych Polek i Polaków na ulicach setek polskich miast i sprawiła, - iż oczywistą oczywistością jest, że młode pokolenie Polaków na sto procent nie zagłosuje już na partię Jarosława Kaczyńskiego, której młodzi wskazali palcem drzwi wyjściowe z polskiej sceny politycznej z pamiętnym okrzykiem na ustach:

https://m.salon24.pl/b364953f0c0ee7799de4e93562a8738f,860,0,0,0.jpg 

W tej sytuacji, na polskiej scenie politycznej pojawia się nowa i licząca się jakość polityczna o nazwie „Polska 2050 Szymona Hołowni ”, która jest w stanie przewrócić do góry nogami post-okrągłostołowy stolik o nazwie „PO-PiS” i raz na zawsze skończyć z walką Polaków z Polakami, - od lat uniemożliwiającą sprawne rządzenie naszym państwem, a na domiar złego rodzącą wzajemną nienawiść zwaśnionych Polaków skutkującą zabójczymi dla naszej ojczyzny podziałami społecznymi skłócającymi nawet polskie rodziny.

Zaś o tym, że ruch „Polska 2050 Szymona Hołowni” jest liczącą się i konkurencyjną jakością polityczną  świadczy choćby to, - z jaką hejterską furią ten ruch jest szkalowany i niszczony zarówno przez polityków PiS, jak PO, a media prorządowe wespół z mediami pro-opozycyjnymi obłożyły Szymona Hołownię klątwą ostracyzmu i zmowy milczenia.

Nie będę nic prognozował, bądź rekomendował, lecz myślę, że mający w sercu polskie sprawy racjonalnie myślący Polacy winni zwrócić uwagę na fakt, że drugi raz, - taka szansa uzdrowienia polskiej polityki przewlekle chorej na dwupartyjny system PO-PIS-owy, - może się już nie powtórzyć!

Zaś chocholi taniec PiS-u z Platformą trzeba skończyć, zanim już na wszystko będzie za późno!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Wyraźnie niechętne przyjęcie niniejszej notki na Salonie24, gdzie w znakomitej większości piszą i komentują prawie wyłącznie orędownicy Prawa i Sprawiedliwości, albo Platformy Obywatelskiej, - to moim zdaniem jednoznaczne potwierdzenie słuszności tez, które w tej notce postawiłem.

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka