echo24 echo24
411
BLOG

Kto konkretnie zawinił, że młodzi Polacy pokazali PiS-owi czerwoną kartkę?

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 30
Przyszła kryska na Matyska!

Moim zdaniem odpowiedzialność za to ponosi polityczny zmurszałek Ryszard Terlecki, - jedna  z najbardziej mrocznych politycznych postaci posierpniowej Polski. 

A teraz uzasadnię tę tezę. 

W listopadzie 2012, krakowski poseł PIS, profesor Ryszard Terlecki, którego w dalszej części teksu będę tytułował ”posłem profesorem”, w notce pt. "Polityczni wizjonerzy i jesienna gorączka ”, vide: http://ryszardterlecki.salon24.pl/461368,polityczni-wizjonerzy-i-jesienna-goraczka , zamieścił na swoim blogu krytykę notki pewnego krakowskiego blogera Salonu24. Przeczytajcie Państwo niezwłocznie, bo PiS zaciera ślady i nie zdziwiłbym się, jakby rzeczona notka Terleckiego znikła z Salonu24. 

I nic by w tym nie było dziwnego, gdyby poseł profesor nie zataił tytułu krytykowanej przez niego notki i nazwiska jej autora, który jako jeden z nielicznych blogerów Salonu24 podpisuje swoje teksty imieniem i nazwiskiem. Ot, takie niby "niewinne" przemilczenie.

Ponieważ posłowi profesorowi zabrakło wtedy odwagi, zrobię to za niego i ujawnię tytuł krytykowanej przez Terleckiego notki, a także nazwisko autora tekstu wziętego wtedy pod młotek przez posła profesora.

Chodzi o notkę pt. „Bohaterowie są zmęczeni ” autorstwa Krzysztofa Pasierbiewicza, - vide: http://salonowcy.salon24.pl/460264,bohaterowie-sa-zmeczeni , gdzie Pasierbiewicz (Echo24) przedstawił tezę konieczności niezwłocznego zakończenia wojny polsko polskiej między Kaczyńskim i Tuskiem, jako warunku sine qua non dla ruszenia spraw Polski do przodu.

Pasierbiewicz napisał wtedy również, że w Polsce są konieczne zmiany systemowe, które może wprowadzić w życie jedynie wolne od starego myślenia pokolenie ludzi młodych, na drodze rewolucji pokojowej, podobnej do uwieńczonego sukcesem protestu młodych Polek i Polaków przeciw ACTA, co, jak pamiętamy rzuciło Donalda Tuska na kolana, który pod naciskiem ludzi młodych wycofał się z tego projektu.

Poseł profesor Terlecki tak zaczął krytykę tekstu Pasierbiewicza, cytuję:

"Oto sfrustrowany bloger, którego tekstów nie chce zamieszczać żadna gazeta, publikuje manifest wzywający do gruntownej dekomunizacji, szczególnie tych, którzy nie chcą dostrzec jego publicystycznego talentu...”, koniec cytatu.

Trzeba przyznać, że jak na posła profesora niezbyt lotny prolog! Nie mówię już o języku i stylu.

Poza tym chciałbym dzisiaj spytać posła profesora, dlaczego był wtedy przeciwny dekomunizacji.

Poseł profesor natomiast dalej jechał z koksem, cytuję:

Ponieważ – jego zdaniem, – ani Tusk, ani Kaczyński, nie są zdolni podźwignąć Polski z kryzysu (oczywiście moralnego)...”, koniec cytatu.

Potem nastąpiło szyderstwo szyderstwo posła profesora, cytuję:

Zrobi to (rewolucję pokojową) nowa siła, czyli polityczna młodzież, która wywróci do góry nogami dotychczasowy porządek...”, koniec cytatu.

Słowem ówczesny poseł profesor, dziś marszałek Sejmu RP, już wtedy zamierzał się obejść bez młodego pokolenia Polek i Polaków i przywieść PIS do władzy przy pomocy walecznych szwadronów spod znaku Gazety Polskiej i Ojca Dyrektora.

Tak. Tak. Już wtedy poseł profesor Terlecki jak ognia bał się konkurencji pokolenia młodych ludzi bardziej otwartych na świat, uzdolnionych i lepiej wykształconych, niż zgrupowane wokół Jarosława Kaczyńskiego grono jajogłowych pisowskich zgredów pełniących swe funkcje na zasadzie zasiedzenia.

Zaś na koniec poseł profesor Terlecki skonkludował, cytuję”

Bohaterowie kawiarnianej konspiracji, którzy przez ostatnich trzydzieści lat nie zdążyli ujawnić się swoim przeciwnikom, teraz palą się do obdzielenia świata rewolucyjnym doświadczeniem...”, koniec cytatu.

Słowem poseł profesor postanowił już wtedy zdeprecjonować, zgnoić i uwalić jak to raczył określić "kawiarnianego" blogera sprzeniewierzającego się terrorowi pisowskiej poprawności politycznej, - nie muszę chyba dodawać, kto za komuny stosował podobne metody. Powiem tylko, że w karczowaniu domniemanych konkurentów osiągnął niekwestionowaną perfekcję.  

Ale co tam ja, pyłek marny.

Ówczesny poseł profesor Terlecki już wtedy zbajerował Jarosława Kaczyńskiego, że młodzi Polacy są głupi, - i tylko rada starców pisowskich jajogłowych może mieć jedynie słuszną receptę na Polskę, a młode pokolenie trzeba trzymać na krótkiej smyczy, jak to czynił Bolesław Bierut i jego niechlubni następcy.  Tak. Tak. To Terlecki przekonał Kaczyńskiego, że młodych Polska nie obchodzi, więc całą władzę należy powierzyć w ręce jajogłowych pisowskich zgredów. I gdy PiS dorwał się do władzy, duet egzotyczny Terlecki - Kaczyński przez osiem lat lekceważył i upokarzał młodych ludzi budując Rzeczpospolitą rządzoną przez starców. 

Aż się w końcu młode pokolenie Polaków zbuntowało, a szczególnie kobiety, którym Kaczyński wytknął, że nie rodzą dzieci, bo wolą dawać w szyję, - i 15-go października poszło masowo do wyborów, - pokazując tandemowi Kaczyński - Terlecki gest Kozakiewicza.

Pan Prezes zaś został sam w czarnej dziurze z grupką nikogo już nieobchodzących politycznych oldbojów: lubiącym aromat smażonego na patelni kleju egzorcystą Terleckim, naszym rodzimym Kaszpirowskim niejakim Macierewiczem, cichociemnym Lipińskim, lubiącym latać Kuchcińskim i tymczasowo ułaskawionym Kamińskim. 

Świetną mamy młodzież!

I git malina! Bo tu się zgina mandolina!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Najtrafniejszy komentarz, - czytaj: @skamander [4 listopada 2023, 02:52]


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka