Siukum Balala Siukum Balala
1728
BLOG

Notka o społeczno - politycznym wyrobieniu koronawirusa

Siukum Balala Siukum Balala Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

image

Koronawirusowi przyglądam się niemal od początku pandemii. To zadanie pasjonjące, a wnioski jakie z tych badań płyną - dla mnie młodego naukowca - są wprost nie do wyobrażenia i być może pomogą mi w przyszłej karierze. Moja wiedza wirusologiczna została poszerzona w sposób jakiego nigdy bym się nie spodziewał. O wirusach wiedziałem tylko tyle, że mutują. " Uczą " się bo i nasz system immunologiczny się " uczy " Tempo mutacji koronawirusa bije jednak wszystkie znane mi wcześniej wirusy, bo jest to tempo zawrotne. Poznany z początkiem marca wirus wydawał się groźny, choć dało się z nim wytrzymać. Wtedy przyszła pierwsza mutacja. W okolicach wyborów prezydenckich koronawirus zmutował do postaci niebywale zjadliwej i agresywnej. Pamiętamy te wszystkie tytuły z gazet i mediów elektronicznych : zabójcze koperty, mordercze skrzynki pocztowe, listonosze niosący śmierć itd. Była to wyjątkowo inteligentna mutacja, bowiem działała selektywnie. Nie atakowała folderów reklamowych w skrzynkach pocztowych, zwykłych listów i prenumerat, a także pism urzędowych. Atakował tylko i wyłącznie koperty ze stemplem PKW. Co w dobrym świetle stawia swiadomość obywatelską koronawirusa. Wydawało się, że ta zjadliwa wersja koronawirusa pozostanie z nami do następnego sezonu. Wówczas zdarzyła się dla mnie - młodego naukowca - rzecz niezrozumiała. Wirus zmutował do wersji łagodnej i znowu okazał się wirusem inteligentnym. Mutacja pokryła się z kalendarzem wyborczym, bowiem zbiegła się z decyzjami kierownictwa PO i wymianą nieudanej Kidawy - Błońskiej na udanego Rafała Trzaskowskiego. Stało się to dokładnie w momencie kiedy notowania Rafała wystrzeliły jak kolektor po dnem Wisły. Wirus złagodniał, spokojnie mogliśmy iść na wybory, a entuzjazm wyborców Rafała pozwolił im nawet " witać się z gąską " Tymczasem wirus mutował i słabł. Czujność stracił całkowicie po zniesieniu lockdownu. Ilość interakcji międzyludzkich w okresie urlopowym była czymś wcześniej niespotykanym, a zakażeń jak na lekastwo. Podczas urlopu widziałem plażę w Brighton i plażę u ujścia Piaśnicy, takich tłumów plażowiczów nie widziałem nigdy wcześniej... i pewnie już nie zobaczę. Wirus spał, zmutował do kompletnego leniuszka. Być może to ultrafiolet ? Jednak jeden z komentatorów zwrócił mi uwagę, że we wrześniu było tyle ultrafioletu, iż możnaby go wręcz eksportować na północ, i co ? i nic. Tym razem nie zadziałał, bo wirus po raz kolejny zmutował do wersji zjadliwej i zaczął zakażać w tempie szybszym niż trwa akt seksualny u królików. I zakaża dalej, bijąc wczoraj rekord we Francji wynikiem 50 tysięcy zakażonych. To jednak nie wszystko. Dziś portal - córka, matki wszystkich polskich gazet, czyli Gazety Wyborczej podał, że koronawirus posiada bardzo dużą świadomość społeczno - polityczną. Okazuje się, że demonstracje Black Live Matter były obsługiwane przez kolejną zmutowaną postać koronawirusa, która nie atakuje manifestantów demonstrujących w słusznej sprawie. Ilość zakażeń jakie odnotowano po manifestacjach w USA należy uznać za marginalną.


image


I to jest dla mnie dobra wiadomość. W weekend jadę do Trafford Centre, kupuję czarnego T - shirta z napisem " Black Live Matter " oraz czarny szuwaks i robię się na red. Hugo - Badera, to będzie lepsze niż szczepionka, która nie wiadomo kiedy się pojawi. 

PS. Uwaga ! Kolejną mutację koronawirusa przewiduję na 10 listopada, w przeddzień obchodów Święta Niepodległości. 

Będzie to wyjątkowo złośliwa wersja atakująca patriotyczno - historyczne imponderabilia. Bądźcie czujni. 


image



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości