Grudzieñ 1936. W Polsce zima, w Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, zima troszkę surowsza. A będzie jeszcze surowsza. Do Barcelony wraz z małżonką Eilleen przybywa George Orwell. Pobyt w Hiszpanii wyleczy go ze złudzeń, mnie pobyt w Hiszpanii z żadnych złudzeń leczyć nie musi, bo w stosunku do komunistów w żadnym okresie życia złudzeń nie miałem. Kwateruje w tym samym hotelu co ja, przy Ramblas 138 Przypadek ? Ja przybyłem bez żony, ponieważ odebrałem wykształcenie humanistyczne i kocham zwierzęta. Posiadam psa i kota, ktoś musi się moim inwentarzem opiekować Żony nie zabrałem także z innych względów. Nie można sobie ot tak hasać po strefie czasowej, raz chcesz być u mamusi pod Suwałkami, a innym razem chcesz dotknąć Gaudiego. Posiadanie zwierząt to wielki zbiorowy obowiązek. Życie jest trudne. Co wydarzy się dalej ? Barcelona oszalała na moim punkcie. Pierwszy angielski pisarz piszący po polsku. To dość rzadka sytuacja. Barcelońska popołudniówka " El Punto " opublikowała duży artykuł o mojej twórczości. Czuję się tu jak Michnik w Paryżu. Spotkania z czytelnikami w domach kultury, na osiedlach i w piwnicach, gdzie gromadzą się anarchiści. Taka jest Barcelona dziś i taka była w czasach Orwella. Bardzo szybko łapię hiszpański,choć nikt, prócz wujka Mietka, tym językiem się w rodzinie nie posługiwał. To dość łatwy język: Los petardos jebos across ulicas, los grandos uszas są obrywanos w strzępas. Nie wiem czy oglądacie TVN, ale my tu walczymy o postęp i demokrację. Los carreras są pełnas vkurwionas ludzias na politycados madridos guvernementas, ulicas są generalmente vkurvionas. Vkurvionas są na politycos allemanos( zum beispielen) podpierdalajos ojros hispanos pueblos. Tak wygląda świat Orwella w 2012. Niewielka różnica w stosunku do czasów Orwella, ale jakże dotkliwa. Wtedy skolektywizowano kafejki, restauracje i burdele, dziś za wszystko trzeba niestety płacić. Czuję się tu jak u siebie, wzbogacam swój pisarski warsztat. Wprawdzie daleko mi do Orwella, ale z gwinta ciągnę lepiej niż Ernest Hemingway. Nie wiem czy wiecie ale " El Pais " nazwało mnie wczoraj odwrotnym Josephem Conradem, on był pisarzem polskim piszącym po angielsku, a mnie okrzyknięto opacznym Conradem ( opacos Conrados ) Alice czy były jakieś listy od czytelników? Poste Restante chyba podałem ? PS. Czy Szef odzywał się na Twitterze ? z powodu strajków w Katalonii, wszystkie plany wzięły w łeb i centrala, za nie zrealizowanie zadań, ów łeb mi urwie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości