Siukum Balala Siukum Balala
1187
BLOG

W UMAM jak u mamy

Siukum Balala Siukum Balala Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

image

Po wczorajszej notce dotyczącej mobilnej gastronomii odezwały się głosy krytyków, twierdzące, że jest to prezentowanie zacofania, pisowskiego dziadostwa i kulinarnego prostactwa. Nie po to - zdają się mówić krytycy - wiódł nas Tusk do bram Europy byśmy teraz wracali do czasów gen. Jaruzelskiego i kuchni z Drawska. Może i wiódł, ale jak na razie doszedł tylko on, Graś i Bieńkowska, a kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie - jak śpiewał nieodżałowany Marian Kociniak. Pamiętajmy ! Mojżesz był tylko jeden. Z głosem krytyków współbrzmiewają również słowa aktora Pszoniaka wypowiedziane na " marszu wolności " w którym wzięło udział 11234 osoby. Widocznie dzieci niesione na tzw. baranach nie zostały policzone jako osobna sztuka. Ale żeby w 35 milionowym kraju tak mało ludzi pragnęło wolności i to w sytuacji kiedy podstawia się klimatyzowane autobusy ? Aktor Pszoniak powiedział : jeszcze dwa lata temu byliśmy wzorem dla Europy, a dziś co ? Jak to co ? trzech rozhisteryzowanych komediantów walczących z wybranym w demokratycznych wyborach rządem RP, pobierających jednocześnie gaże od tego samego rządu, który nazywają dyktaturą. Czyż nie komedianci ? A może im chodzi o taką wolność, w której pijany Olbrychski może jeździć bezkarnie po mieście, bo jest zasłużony dla polskiej kultury ? Może takiej Polski, w której za jazdę po pijanemu co najwyżej zwerbują, jak Damięckiego ? Nie, my takiej Polski nie chcemy i damy temu wyraz w każdych przyszłych wyborach. Pozostajemy przy kuchniach polowych : szczera, smaczna grochówka pod chmurką lepiej smakuje niż ostrygi u Sowy i hipokryzja artystów - politycznych tandeciarzy. Polska jest wolna, kolorowa i różnorodna i taka ma pozostać. W Polsce jest miejsce i na kuchnię polową i na wykwintne restauracje, na takie same kawiarnie i bary McDonalds. To nie stoi w sprzeczności, nic na siłę, nie na skróty do tych europejskich butów i fraków. Nie ma bowiem gorszej rzeczy niż cham we fraku. A takich właśnie panów oglądaliśmy na trybunie marszu wolności. Bo frak leży dobrze dopiero w czwartym pokoleniu ( copyright hr. Dzieduszycki )

image

W Polsce oprócz kuchni polowych są - że tak powiem, placówki gastronomiczne - do których bez kompleksów można zaprowadzić nawet brukselskich panów. Kawiarnia " Umam " w Gdańsku to takie właśnie miejsce. Odkrycie małżonki mojej Zofii, miejsce gdzie o cukierniku powiedzieć można - prawdziwy artysta. Bo to jest sztuka, prawdziwsza niż pompatyczne deklamacje egzaltowanego komedianta pana Daniela. 

image

" Umam " to jest kawiarnia, której udało się zdetronizować moją ulubioną cukiernię przy Jardim Botânico w Lizbonie, choć jeszcze nie może równać się z najstarszą, najbardziej kultową " Cafe A Braisleira " przy Rua Garret.

image

Lizbona. Ogród botaniczny 

image


image


image

A dlaczego ? bo ja lubię wyroby tak słodkie, żeby aż w lędźwiach swędziało, musi być większa zawartość cukru w cukrze, niż w pewnym polskim filmie, którego tytuł wszyscy pamiętają, więc przypominał, nie będę. A wyroby " Umam " są przepiękne, kunszt prawdziwy, tylko że wybrane przeze mnie najpiękniejsze, czerwone " Prosecco - truskawka " w bardzo modnej dziś " welwetowej " polewie, było jak na mój gust za mało słodkie. Ale o gustach się nie dyskutuje, ani po polsku ani po łacinie. 

" Umam " polska cafe nr 1, laureat Grand Prix przyznawanej przez Académie Internationale de la Gastronomie. 

image


image


image


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości