Siukum Balala Siukum Balala
2985
BLOG

Starosta pucki

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 85

A cóż mi do tego, że tam przede mną stu ludzi już było, jeżeli ja tam jeszcze nie byłem ?

                                          Gen. Mariusz Zaruski

image

Puck to bardzo schludne kaszubskie miasteczko. Siedziba powiatu i gminy Puck. Mijamy ten Puck pędząc na Hel, żal nam urlopu żeby z drogi nr 216 zjechać, ocieramy się o Puck, ale gdzie tam. Jurata czeka, Chałupy czekają, gofry z frużeliną we Władysławowie również. Cóż w takim Pucku można zobaczyć ? to samo co wszędzie.

Ja zajechałem, bo ja musiałem, bo ja byłem umówiony ze starostą puckim.

image

Starosta pucki

Puck to nie jest jakieś zwykłe miasteczko powiatowe. W naszej morskiej i patriotycznej tradycji jest miastem bardzo ważnym. Wprawdzie - do czasu odzyskania niepodległości - nie mieliśmy wielkiego parcia na Bałtyk i dalej. Był jednak Puck naszym pierwszym portem wojennym ( kaperskim ) w czasach panowania Zygmunta Augusta i podczas wojen inflanckich.

image

Molo w Pucku

To był nasz żywotny interes, to parcie w stronę morza, a wojny inflanckie były próbą oparcia naszego interesu państwowego o Bałtyk. Zmienia się nasze podejście do morza wraz z odzyskaniem niepodległości. Puck powtórnie trafia na karty polskiej historii w dniu 10 lutego 1920, kiedy gen. Haller dokonuje symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem " obejmując w wieczne posiadanie nasze morze "

image


image

Port wojenny w Pucku

Choć formuła tzw. ślubu weneckiego, nie była faktycznymi zaślubinami, była raczej odnowieniem ślubów, bo myśmy nad Bałtyk nie przyszli, myśmy tam powrócili.

image

Ufundowany przez Gdańszczan - Polaków platynowy pierścień wrzucony przez gen. Hallera do Zatoki Puckiej trwale połączył nas z Bałtykiem. I znowu Puck staje się naszym portem wojennym, choć bardzo skromnym. Skąd jednak ta cudem wskrzeszona Rzeczpospolita mogła mieć na starcie jakiekolwiek aktywa polityczne czy militarny potencjał ? Wszystko trzeba było budować od zera. Jednak skromna flota wojenna cumuje w Pucku, wspierana przez Morski Dywizjon Lotniczy, tworzy się również zręby floty handlowej. Co ciekawe nie były te działania działaniami podejmowanymi ad hoc, to była świadoma polityczna robota. Ceremoniał zaślubin z morzem, akt polityczny manifestujący nasz trwały powrót nad Bałtyk opracowano już w sztabie " Błękitnej Armii " którą dowodził gen. Józef Haller.

image

Były również działania polskiej delegacji na Kongresie Wersalskim i żądania włączenia Pomorza Gdańskiego w granice odradzającej się Rzeczpospolitej. Były też pełne poświęcenia działania i agitacja za Polską wybitnego działacza kaszubskiego i społecznika, Antoniego Abrahama, delegata Kaszubów na konferencję pokojową w Wersalu. Warto również w drodze na Hel skręcić do pobliskiej wsi Zdrada, skąd wywodził się " król Kaszubów " Antoni Abraham.

image


image


image

Przedwojenny słup graniczny 

image


image

Piaśnica, przedwojenna rzeka graniczna 

image

Ujście Piaśnicy do Bałtyku. Aż trudno uwierzyć, że nieopodal, w przepięknych Lasach Piaśnickich, siły  SD i Gestapo z Freie Stadt Danzig  wymordowały 14 tysięcy Polaków, przedstawicieli polskich elit. 

image

Rola Pucka jako portu wojennego kończy się wraz z zakończeniem najśmielszej inwestycji II Rzeczpospolitej, czyli oddaniem do użytku portu w Gdyni. I to był w naszym parciu na Bałtyk strzał " w dziesiątkę " W krótkim czasie gdyński port staje się liderem przeładunków na Bałtyku, wyprzedzając swojego najgroźniejszego konkurenta, port gdański.

image

Gdynia dzisiejsza 

A wszystko zaczęło się w niewielkim, powiatowym Pucku. A co z tytułowym starostą puckim ? Zapomniałbym. To był człowiek - orkiestra. Na stworzenie takiego człowieka dziś potrzeba co najmniej dziesięciu ludzi. Kim był ? Zdolnym malarzem - marynistą, absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, przy tym generałem Wojska Polskiego, to dość rzadkie połączenie. Kapitanem morskim, absolwentem rosyjskiej szkoły morskiej, przy okazji - za działalność patriotyczną - zesłańcem do guberni archangielskiej. To też dość rzadka sytuacja, by zesłańcowi pozwolono żeglować. Tu potrzebna była determinacja, żeby wyjednać zgodę władz carskich na takie fanaberie. A wszystko zaczęło się w Odessie, gdzie nasz przyszły starosta pucki studiował nauki ścisłe ( jeszcze i to ) i zaraził się morskim bakcylem.

image

Morze Czarne w Konstancy wcale nie jest czarne

Po odbyciu zsyłki wraca z żoną do Krakowa, po czym z uwagi na chorobę żony wyjeżdżają do Zakopanego, gdzie połyka kolejnego bakcyla. Tatry. Chodzi w góry, przeciera nowe szlaki, popularyzuje narciarstwo i turystykę, odkrywa tarzańskie jaskinie. Wreszcie, by nieść pomoc mniej doświadczonym taternikom zakłada Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Starsi i bardziej pilni uczniowie, oraz ci którzy repetowali klasę powinni pamiętać czytankę z V klasy o Klimku Bachledzie, który brawurowo, z pełnym poświęceniem, aż do samego końca niósł pomoc taternikowi Stanisławowi Szulakiewiczowi. To poświęcenie, determinacja, naturalna ludzka potrzeba niesienia pomocy bliźniemu, to jeden z filarów i mitów założycielskich TOPR - u. Wychowankiem naszego bohatera był również Klimek Bachleda... a legendarna akcja ratunkowa w Tatrach była ich wspólną akcją. Działa nasz późniejszy pucki starosta również w ruchu niepodległościowym, organizując na Podhalu drużyny strzeleckie. Po powstaniu Legionów zaciąga się do pierwszego polskiego wojska i zostaje dowódcą pułku. Bierze udział w wojnie z bolszewikami, jako dowódca pułku weźmie udział w zdobywaniu Wilna. Tu temu niezwykłemu człowiekowi, za bohaterstwo, przytrafi się Virtuti Militari.

image

Wilno. Ostra Brama 

Niejednemu wystarczyłoby już tej kariery i tych zaszczytów, ale nie naszemu bohaterowi, choć jest już wiekowy, bo w 1920 roku ma 53 lata. Czas kiedy generałów odsyła się w stan spoczynku, choć zanim się to stanie zostanie jeszcze szefem adiutantury przezydenta Wojciechowskiego.

Stan spoczynku niewiele w życiu tego aktywnego człowieka zmienia, raczej zaczyna się nowy, najważniejszy etap życia. Polska z dostępem do morza, polska bandera będzie potrzebowała kapitanów i marynarzy. I tu nasz bohater jest na właściwym miejscu i we właściwym czasie. Z wielką energią zabiera się za szkolenie przyszłych żeglarzy. Organizuje Yacht Klub Polski i Ligę Morską. Popularyzuje żeglarstwo i uczy młodzież szacunku do morza, uczy filozofii morza. Zakłada harcerskie drużyny żeglarskie. Inicjuje akcje zbiórek pieniężnych na zakup jednostek szkoleniowych. To jego zasługą jest, że przez całe nasze życie wiedzieliśmy czym jest " Dar Pomorza " i " Zawisza Czarny "

image

Z jego inicjatywy powstaje Inspektorat Wychowania Morskiego Młodzieży, tworzy podręczniki dla żeglarzy. Pióro pierwszorzędne, więc dodatkowo pisze wspomnienia z rejsów i z wędrówek po Tatrach. A przede wszystkim pływa, pływa i pływa z młodzieżą zjednując szacunek, sympatię i uznanie.

W atmosferze lata 1939 roku nie wypływa w planowany rejs, choć liczy sobie już 72 wiosny, uznaje że będzie jeszcze potrzebny Ojczyźnie. Aresztowany we Lwowie przez NKWD, umiera w więzieniu w kwietniu 1941 roku. Nazywał się Mariusz Zaruski, generał Wojska Polskiego, Starosta pucki w latach 1926 - 27.

Takich ludzi miała w służbie odrodzona Rzeczpospolita. A dziś co ? ostały się jeno Bolki ?

Pływałem, łaskawi moi Czytelnicy, mokłem i marzłem na pokładach jachtów nie po to, ażeby z Was uczynić sportowców (…), lecz dlatego, ażebyście Wy, jako Polacy, poznali morze, uczuciem z nim się związali, uznali je za własną bezcenną wartość, bez której nie ma życia dla dzisiejszej Polski ( M. Zaruski, „ Wśród wichrów i fal ” )

image

STS Generał Zaruski


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości