Szanowni Państwo, popierający pana Kaczyńskiego i Zjednoczoną Prawicę. Wczoraj Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że niezgodne z polską Konstytucją jest aborcja płodów ze stwierdzonymi bardzo poważnymi schorzeniami, które skazują donoszoną ciążę na śmierć po urodzeniu, bądź na bardzo poważne uszkodzenia mózgu, nerek, wątroby, co w efekcie doprowadzi w szybkim okresie do śmierci. Na dodatek nawet płody bez wykształconego mózgu, bądź z organami wewnętrznymi będącymi poza jamą brzuszną też będą musiały urodzić się, by je ochrzcić. Ale ateistka też musi urodzić, chociaż zapewne chrzcić nie będzie takiego dziecka. Komu więc ta decyzja TK była potrzebna? Zapewne środowiskom zbliżonym do Ordo Iuris i innym bigotom, którym narządy kobiece zasłaniają całe ich pole widzenia. Czyli kobiety stały się już w pełnej rozciągłości niewolnicami do rodzenia – stały się inkubatorami, by mogły urodzić, ochrzcić i… pochować te cierpiące przed śmiercią noworodki. Czy pani Przyłębska i pan Kaczyński o tym pomyśleli, czy Kościół też to brał pod rozwagę? Nawet pan były wiceminister Piecha dzisiaj był niezadowolony z tego orzeczenia TK i zapowiedział, że będzie starał się, by znowelizować ustawę aborcyjną w taki sposób, aby takie straszne przypadki były dopuszczane do aborcji.
To orzeczenie TK wywołało protesty na ulicach, co i sędziowie TK, ale i pan Kaczyński musieli przewidzieć. Dlatego powstaje pytanie, dlaczego rządzący zgodzili się na ogłoszenie tego werdyktu podczas szalejącej epidemii? Pan Kaczyński mógł przecież wpłynąć na "swoje odkrycie towarzyskie", jak wyraził się ten pan o pani I-ej Prezes TK, pani Przyłębskiej. Tylko jedna myśl mi przychodzi do głowy – to zwyczajny cynizm rządzących pozwolił na to, by ludzie dziesiątkami tysięcy wychodzili na ulice i… powodowali rozszerzenie się epidemii koronawirusa, by móc później zwalić winę za swoją nieudolność w walce z wirusem na tych sfrustrowanych i wściekłych ludzi. Innego powodu dla tego ogłoszenia w takim czasie tego wyroku nie widzę, bo przecież każdy rozsądny człowiek wiedział, że taki wyrok wywoła ogromny społeczny sprzeciw. Czyli to nie głupota, ale wyrachowany cynizm pozwolił na igranie życiem Polek i Polaków. Może kiedyś ktoś za to odpowie? Zobaczymy.
