Szanowni Państwo, obejrzałem materiał, który będzie emitowany dzisiaj o 20:00 w TVN24 w programie Superwizjer. Nie, nie, nie mam dostępu do tajnych wiadomości TVN24, ale obejrzałem ten materiał w programie sieciowym TVN24 GO, co może każdy uczynić, logując się do tego portalu. Po obejrzeniu tego reportażu poczułem się jak człowiek, który raptem znalazł się w jakimś matrixie, gdzie mafia zahacza o polityków, a śpiewka o walce z mafią vatowską wydaje się kpiną. Pokazany jest bardzo tajemniczy pan Jan L., który zarządza jakimiś podejrzanymi firmami, których jest i nie jest właścicielem, bo w końcu trudno zorientować się w tym wszystkim, bo nawet tego nie wiedzą ci, którzy wydawałoby się, że z tym panem współpracują. Do tego jeszcze dziwne zachowanie służb, powiązanie tego pana z aferą w SKOK-ach i w aferze w Min. Finansów, gdzie zagnieździła się mafia vatowska i prawdopodobnie, jak sugerują dziennikarze Superwizjera, pieniądze na rozruch tej afery pochodziły od pana Jana L., co wydaje się wiadomością wiarygodną, bo przecież coś podobnego wykryto za sprawą tych dziennikarzy, a chodziło o pana Banasia i co potwierdziło się później po zadziałaniu służb. Zamieszany jest również w tym wszystkim jeden z byłych szefów polskich służb, który trafił na to stanowisko po współdziałaniu z firmami, które ci dziennikarze uznali za podejrzane i zależne od pana Jana L. Jak widać to w Polsce trwa nadal to wszystko, co działo się za czasów Baraniny, Pershinga i innych bossów mafii w latach dziewięćdziesiątych. Nawet jest odniesienie do porozumienia mafijnego w Wiedniu. Czyli znowu mamy to, co wcześniej było a jedyną różnicą jest to, że teraz świat przestępczy działa w białych rękawiczkach i w cichej symbiozie ze światem polityki. Warto obejrzeć o 20:00 Superwizjer w TVN24 i samemu ocenić wszystko to, co jest w tym programie ujawnione.
