Prawica od pewnego czasu robi nagonkę na jednego z założycieli UE, Spelliniego. Na podstawie jego życiorysu stara się wmówić Polakom, że ten człowiek, i jego towarzysze, chcieli i chcą utworzyć z Unii pasństwo komunistyczne.
"- Nie jest przypadkiem, że ojcowie założyciele są w gronie błogosławionych Kościoła katolickiego, a nie bohaterami międzynarodówki" – mówi dr hab. Chwedoruk.
"- Stworzenie Wspólnoty Europejskiej było dziełem prawicy: liberałów i chadeków. Obawiali się znaczenia lewicy, która po II wojnie światowej uzyskała olbrzymi kapitał polityczny" - wyjaśnia pan dr hab. Chwedoruk.
Wspólnotę europejską zakładali:
Konrad Adenauer,
chyba nikt nie powie, że ten człowiek był komunistą;
Joseph Bech,
luksemburski polityk jeszcze sprzed II wojny, prawnik, żadnych powiązań z komunizmem;
Johan Willem,
Beyen, międzynarodowy bankier, biznesmen i polityk, był holenderskim politykiem, który w połowie lat 50., za sprawą swojego „planu Beyena”, tchnął nowe życie w projekt integracji europejskiej;
Winston Churchill,
też nikt nie zarzuci premierowi Anglii bycie komunistą;
Alcide de Gasperi,
został aresztowany w 1927 r. za rządów faszystowskich Mussoliniego i skazany na cztery lata więzienia. Dzięki wstawiennictwu Watykanu wypuszczono go po 18 miesiącach. De Gasperi uzyskał azyl na terenie Watykanu, gdzie przez 14 lat pracował jako bibliotekarz;
Walter Hallstein,
profesor na Uniwersytecie we Frankfurcie, gdzie w 1942 r. został wcielony do niemieckiej armii mimo swojej niechęci do nazizmu. Następnie gorący orędownik ONZ, NATO i wspólnoty europejskiej;
Sicco Mansholt,
podczas wojny Mansholt był aktywnym członkiem holenderskiego ruchu oporu przeciwko nazistowskim okupantom. Po wojnie, w uznaniu za jego doświadczenie, odwagę i zdolności organizacyjne, zaoferowano mu tekę ministra rolnictwa, rybołówstwa i dystrybucji żywności w nowo utworzonym rządzie. Trudno nazwać go komunistą;
Jean Monnet,
w dniu 9 maja 1950 r. Robert Schuman, minister spraw zagranicznych Francji, wygłosił tak zwaną deklarację Schumana w imieniu francuskiego rządu. Pomysłodawcą i twórcą deklaracji był Jean Monnet, który zaproponował również podporządkowanie całej niemiecko-francuskiej produkcji węgla i stali jednej instytucji, tak zwanej Wysokiej Władzy. Nigdy nie miał poglądów lewicowych;
Robert Schuman,
w czasie wojny aktywnie uczestniczył we francuskim ruchu oporu, w następstwie czego został zatrzymany. Po tym jak o włos uniknął wywiezienia do obozu koncentracyjnego w Dachau, uciekł na obszar „wolnej” Francji, gdzie ukrywał się po wkroczeniu tam nazistów. Pozostając w ukryciu, Schuman, za którego głowę wyznaczono nagrodę w wysokości 100 000 marek Rzeszy, przez kolejne trzy lata walczył przeciwko Niemcom. Nie był komunistą;
Paul-Henri Spaak,
w 1938 r. został premierem Belgii. Podczas II wojny światowej był ministrem spraw zagranicznych belgijskiego rządu na uchodźstwie w Londynie. Po powrocie do Brukseli w 1944 r. pełnił w powojennych rządach funkcje premiera i ministra spraw zagranicznych. Był socjalistą z przekonania, ale nie jest przecież to tożsame z komunizmem. Piłsudski też należał do PPS-u;
Altiero Spinelli,
to on kierował pracami nad wnioskiem Parlamentu Europejskiego dotyczącym traktatu w sprawie federalnej Unii Europejskiej - zwanym także planem Spinellego. W 1984 r. został on przyjęty przez Parlament przeważającą większością głosów i stał się ważnym źródłem inspiracji dla wzmocnienia traktatów UE w latach 80. i 90. ubiegłego stulecia. Dnia 14 lutego 1984 r. Parlament Europejski przeważającą większością głosów przyjął jego wniosek i zatwierdził projekt Traktatu ustanawiającego Unię Europejską, czyli tzw. plan Spinellego. Choć traktat nie zyskał poparcia parlamentów narodowych, dokument ten stał się podstawą dla jednolitego aktu europejskiego z 1986 r., który spowodował otwarcie granic między państwami, tworząc tym samym wspólny rynek, a następnie przyjęcie w 1992 r. traktatu z Maastricht, na mocy którego powstała Unia Europejska. W wieku 17 lat Spinelli wstąpił do partii komunistycznej. Z tego powodu od 1927 do 1943 r. był więziony przez włoskie władze faszystowskie.
To ilu komunistów widzi np. bloger Recma w tym spisie? To jak się ma do tego teza pana Krzysztofa Karonia o komunistycznym spisku w UE?
Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 na mocy tzw. Traktatu akcesyjnego podpisanego 16 kwietnia 2003 r. w Atenach. Czyli polscy politycy z prawej strony sceny politycznej wówczas wiedzieli o planie Spinellego. Wiedzieli też, co znaczy przyjęcie Traktatu z Lizbony, który 13. grudnia 2007 Lech Kaczyński podpisał, a zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, umożliwiając tym samym dalszą likwidację niepodległości i suwerenności Polski na drodze integracji z UE. Prawo i Sprawiedliwość uważa podpisanie przez Kaczyńskiego Traktatu Lizbońskiego za swój największy sukces w polityce międzynarodowej. Ale obecnie prawica zaczęła nagonkę na UE, twierdząc że ta organizacja międzynarodowa dąży do stworzenie jakiegoś komunistycznego tworu. Czego jeszcze ci prawicowi ekstremiści nie wymyślą?
Komentarze