Tyle nowych spraw pojawiło się na polskiej scenie politycznej, że aż trudno zastanawiać się, która z tych spraw była najważniejsza. Oczywistością jest, że PiS postawił na ocieplenie swego wizerunku na arenie europejskiej i światowej. To jest ciężkostrawne dla skrajnego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie że został usunięty z MON-u pan Macierewicz, który jest przecież ikoną sekty smoleńskiej. Do tego jeszcze dzisiejsza dymisja wiceministra Kownackiego z MON dopełnia czarę goryczy pisowskiego betonu. Również wypowiedzi obecnego ministra MSZ też dają dużo do myślenia elektoratowi związanemu z PiS-em. Przecież to jest obrazoburcze z punktu widzenia pisowskiego elektoratu, że ten minister zmniejsza rolę reparacji i oświadcza, że to nie będzie sprawą polskiego rządu, a tylko sprawą ekspertów, którzy będą o tym dyskutowali. Ale też pisowscy obserwatorzy dostrzegli, że po wypowiedzi niemieckiego ministra nasz minister nie zaprzeczył, że wszystko prawnie jest już załatwione, jak był łaskaw powiedzieć niemiecki minister. Ale pan min. Czaputowicz przekazał również bardzo ważną wiadomość polskiemu społeczeństwu, a mianowicie, że sprawy związane z praworządnością w Polsce niech rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości. Wydawałoby się, że jest to gest samobójczy dla parti rządzącej, ale to tylko złudzenie. Widocznie pan Kaczyński już widzi, że sprawy praworządności w Polsce zaszły w UE na niebezpieczną ścieżkę utraty unijnych pieniędzy i całkowitego zmarginalizowania Polski wśród krajów Unii. Dlatego teraz pan Kaczyński kombinuje jak wyjść z chociaż częścią twarzy z tego bigosu, który na jego zlecenie dokonał rząd pani premier Szydło. Dlatego minister mówi, że Polska dostosuje się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości i w konsekwencji tego PiS będzie tłumaczyć swoim akolitom, że to wszystko co robi, dlaczego wycofuje się z uchwalonych ustaw, jest tylko naciskiem ze strony Unii i zapewne finansowego lobby. Również będzie można zwalić na obecnego premiera bo przecież to "bangster".
Teraz ważną też jest sytuacja związana z zakupem rakiet patriot. Za czasów rządów min. Macierewicza cena za te rakiety (baterie) była horrendalna, a negocjował w ich sprawie pan Kownacki, a okazało się obecnie, że cena tych rakiet jest dużo, dużo mniejsza. I teraz jest pytanie, czy aby Amerykanie nie chcieli sprzedać tych rakiet polskiej Armii będącej pod rządami tego ministra i to była cena zaporowa, i dlatego obecnie ta cena stała się ceną realną? Może właśnie te dziwne negocjacje ze strony min. Kownackiego stały się przyczyną jego odwołania?
Pan min. Kowalczyk zupełnie inaczej zaczyna działać w ochronie środowiska. Pierwszym jego posunięciem było odwołanie dyrektora Lasów Państwowych, kuzyna pana Jarosława Kaczyńskiego. Czy to zbieg okoliczności? Również dyskusja z ekologami i modyfikacja ustawy o łowiectwie też pokazuje, że rządy pana Szyszki były jednym pasmem nieszczęść dla polskiego środowiska.
W dniu dzisiejszym nastąpiła rzecz bardzo dziwna jak na wewnętrzne zarządzanie członkami PiS. Otóż pisowscy senatorowie zagłosowali za senatorem Kogutem, którego prokuratorzy chcieli pozbawić wolności. Wczoraj pan Jarosław Kaczyński osobiście nawoływał do umożliwienia aresztowania tego człowieka, ale senatorowie z PiS-u, którzy w Senacie mają zdecydowaną większość, zbojkotowali to nawoływanie pana prezesa Kaczyńskiego. Faktycznie to druga porażka prezesa i na dodatek wywołana stanowiskiem wydawałoby się jego senatorów. Czyli w dniu dzisiejszym po raz drugi zatrząsł się ten monolit jakim jest postrzegana partia PiS. Pierwszy raz uczynił to pan Prezydent wetując ustawy o SN i KRS-ie.
Jak widać to władze PiS-u zaczynają połykać własne języki i chyłkiem wycofują się z tych wszystkich awantur tak w UE jak i w Polsce. Obym się nie mylił!
