skamander skamander
200
BLOG

Czyli PRL-bis!

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Vox populi, vox Dei - taką łacińską sentencją ubarwił pan Jarosław Kaczyński swoją konferencję prasową po spotkaniu pana prezesa i polskiego rządu u marszałka Sejmu RP. Ale chyba u większości Polek i Polaków to ta sentencja tylko w pierwszej połowie jest prawdziwa i adekwatna do tego, co zrobił PiS na życzenie pana prezesa. To vox populi jest motywem tego wystąpienia, czyli zwyczajny populizm wziął górę nad rozsądkiem. PiS wystraszył się konsekwencji związanych z tymi niespotykanymi dodatkami do poborów pisowskich polityków i ich przystawek w rządzie. A na dodatek to wyparcie się przez pana Kaczyńskiego stwierdzenia, że to on nakazał pani Szydło pokazać pazurki. To już całkowita żenada, że polityk zaprzecza własnym słowom w wywiadzie dla wpolityce.pl i to na oczach całej Polski. Jak może niby poważny polityk dla koniunkturalnej potrzeby zaprzeć się własnych słów? Czy to świadczy o charakterze polityka, czy o jego małości i małostkowości? Chyba nawet akolici pana prezesa dostrzegli obłudę niegodną polityka. Ale PiS słynie z tego, że dzisiaj mówią to, by już jutro własne słowa negować, co widać przy uchwalaniu ustaw, kiedy własne ustawy poddają po chwili znowu modyfikacji pod wpływem czyichś protestów. A koronnym dowodem jest ustawa tzw. degradacyjna, którą PiS prawdopodobnie wyrzuci do kosza. I jest pytanie: Czy to była zwykła ustawka jak z ustawami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości? Widocznie pan Kaczyński nie chce by odeszli z jego szeregów dawni partyjniacy i byli mundurowi z okresu PRL-u, którzy polubili partię PiS.

 Pan Kaczyński ukarał posłów PiS za aplauz po przemówieniu pani Szydło, która wykrzyczała z trybuny sejmowej, że "pieniądze się nam należą". Przedtem pan Jarosław pochwalił za to przemówienie panią Szydło, by dzisiaj całkowicie potępić przyznawanie sobie dodatkowej kasy przez panią premier i ministrów. Nawet zapowiedział obniżenie wynagrodzeń posłów i senatorów. Z jednej strony to śmieszy mnie ta decyzja, kiedy na początku rządów PiS-u proponowano ustawę o podniesieniu wynagrodzeń, ale jak pomyślę jak działa Sejm i Senat pod wodzą pisowskich deputowanych, to zastanawiam się czy ci ludzie nie powinni jeszcze dopłacać, bowiem takich nieudaczników dawno w naszym Parlamencie nie było. Dostało się też samorządowcom i oni też będą mniej zarabiać. To w takim razie to samorządy czy nierządy, jeśli znowu państwo ma im wyznaczać wynagrodzenia? Miało być inaczej i miała być Polska samorządowa, ale PiS chce wszelakie instytucje sobie podporządkować, a na które nie miał wpływu to chociaż chce zabrać im kasę. Czyli PRL-bis!

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka