skamander skamander
938
BLOG

Ze spuszczoną głową, powoli, idzie PiS do "unijnej niewoli"

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Dzisiaj PiS udowodnił, że żadne zasady go nie obowiązują. Wcześniej wprowadził w obieg prawny w Polsce ustawę o SN z wadami prawnymi i mimo protestu zdecydowanej większości prawniczych autorytetów, śmiał się im w oczy i wmawiali pisowscy wiceministrowie, że ci prawnicy nie mają pojęcia o stanowionym prawie. Potrafili aparatczycy tej partii negować postulaty wydziałów prawa polskich uniwersytetów, prawniczych gremiów europejskich i światowych, bo monopol na wiedzę prawniczą mieli tylko wiceministrowie Ministerstwa Sprawiedliwości i sam szef tego Ministerstwa. Również Kancelaria pana Prezydenta też lekceważąca wypowiadała się o takich głosach. Protestowali Polacy przeciwko tej ustawie i zawłaszczaniu wymiaru sprawiedliwości przez jedną partię, ale było to tylko rzucanie grochem o pisowską ścianę. Ale sprawą zajęła się KE i stwierdziła, że prawo w Polsce jest łamane. Pierwsza określiła taki stan Komisja Wenecka, którą zaprosił minister tego rządu, pan Waszczykowski. Ale to nic nie znaczyło dla obecnej władzy. Ona przecież wstawała z kolan i nie mogła podporządkować jakiejś tam UE, której flagę podeptała pani Pawłowicz, poseł na Sejm obecnej kadencji. Nawet na początku rządów tej partii to flagi unijne znikły z pomieszczeń Rady Ministrów. Czyli wszyscy mylili się i tylko aparatczycy z PiS-u byli najmądrzejsi. I raptem zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. Ni z tego, ni z owego pojawił się dzisiaj projekt ustawy o SN, który to wszystko zmienia. Już pani prof. Gersdorf jest I-szym Prezesem SN, a sędziowie tego Sądu są znowu orzekającymi sędziami i już nie muszą przechodzić w stan spoczynku. Czyli wszystko, co poprzednio PiS głosił o pani prof. Gersdorf i sędziach tego Sądu to tylko zwykła bujda na pisowskich resorach. To jednak ci pisowscy pseudo prawnicy nie mieli racji i tylko zrobili przykrość swoim akolitom, hejterom, którzy będą musieli za nich się wstydzić.

Najtwardszy pisowski elektorat nie przejmie się tym postępowaniem Prawa i Sprawiedliwości. Ci ludzie przyjmą to jako normalność i na dodatek łykną jak pelikany każdą, nawet najbardziej bzdurną, opowieść swoich wodzów. A nie ma co owijać w bawełnę tego, że PiS ugiął się przed Komisją Europejską i TSUE, i jednocześnie chciał przykryć aferę KNF-u, która w tej chwili jest cierniem w oku pana prezesa Kaczyńskiego. Posłowie opozycji widzą w tym wszystkim układ na samym szczycie władzy. A jeśli już chodzi o wstrząs z powodu przywrócenia sędziów do stanu sprzed tej ustawy, którą zanegował TSUE na wniosek KE, to najbardziej będą zawiedzeni ci wyborcy PiS-u, którzy byli wcześniej z tą partią niezwiązani. Ci ludzie, podobnie jak wierni akolici tej partii, uwierzyli w szczere intencje PiS-u i dzisiaj widzą zupełnie inną twarz tej partii. Widzą, że te buńczuczne zapewnienia o nie cofnięciu się nawet na milimetr w sprawie ustawy o SN legły w gruzach i PiS faktycznie łamał polską Konstytucję, co nawet znalazło się w wyjaśnieniu potrzeby tej siódmej już nowelizacji. Wpisano tam, że istnieje niekonstytucyjność części tej ustawy, a przedtem panowie z Min. Sprawiedliwości zapewniali, że żadnego złamania Konstytucji nie było i dzisiaj powtórzył to pan Ziobro, widocznie myśląc, że głupi lud wszystko kupi i nikt nie zapozna się z tym projektem. Ale stało się inaczej i pan Kaczyński stanął przed dylematem czy wprowadzić tę ośmieszającą PiS ustawę, czy dalej pozwolić grilować się opozycji w związku z aferą w KNF-ie. Wybrał pierwszą opcję, ale zapewne daleko nie ucieknie od tej największej afery finansowej, bo już coraz bardziej rozrasta się ta ośmiornica i nie widać końca jej macek. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka