skamander skamander
514
BLOG

Kościół, księża pedofile... i PiS

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Po filmie braci Sekielskich nastąpił wstrząs w polskim społeczeństwie. W jednej minucie Kościół do reszty zaczął tracić autorytet, który już został mocno nadszarpnięty zbliżeniem tronu do ołtarza. Partia pana Jarosława Kaczyńskiego w sposób niespotykany zbratała się z kościelnymi hierarchami i widocznie chodziło o poparcie w nadchodzącej serii wyborów. Ale nie spodziewał się pan Kaczyński takiego obrotu sprawy, jaki mamy dzisiaj odnośnie pedofilii w Kościele Katolickim. Kilkanaście dni temu było wystąpienie pana red. Jażdżewskiego, który gromkim głosem domagał się uregulowania sprawy pedofilii i ukarania wszystkich tych, którzy w Kościele czynnie deprawowali dzieci, jak również tych hierarchów, którzy na to przyzwalali, ukrywając te haniebne czyny swoich podwładnych księży, również zakonników i zakonnic. Wówczas pan Kaczyński głośno krzyczał, że ręka podniesiona na Kościół, to ręka podniesiona na Polskę. Czyli faktycznie stanął po stronie gwałcicieli i ich obrońców, zapominając jednocześnie, że są też ofiary, które cierpią od wielu już lat. I raptem film braci Sekielskich stał się gorącym prysznicem dla pana Kaczyńskiego i tych kościelnych dygnitarzy, którzy uważali, że sprawa pedofilii w Kościele nie istnieje, lub to tylko znikomy margines, i należy nawet współczuć oprawcom w imię bożego miłosierdzia. Po obejrzeniu tego filmu chyba tylko o. Rydzyk może uważać, że to atak na Kościół, co ostatnio wygłosił. Również pan Antoni Macierewicz podobne zdanie wygłosił w medium o. Rydzyka, ale chyba nikt, kto potrafi myśleć, w te bzdury głoszone przez tego człowieka nie uwierzy.


Film braci Sekielskich odwrócił postrzeganie tego problemu również przez rządzącą partię i wchodzące w skład zjednoczonej prawicy jej partyjki satelickie. Jednym z przedstawicieli partyjki satelickiej jest pan min. Ziobro, który wprost krzyczał o walce z pedofilią, tylko zapomniał wspomnieć o biskupach, którzy kryli sprawców. A największym osiągnięciem tej walki ma być spis pedofilów i tylko w części jawnej nie ma księży. Trochę to dziwne i zastanawiam się, czy aby to nie wpływ biskupów, by przestępców w koloratkach ukrywać? A obecnie i to w czasie iście ekspresowym pan Ziobro zaprezentował zmianę kodeksu karnego, zaostrzając w nim kary i również zaostrzył kary dla pedofilów do lat 30. Ale to chyba ucieszyło tylko ludzi mających problem z logicznym rozumowaniem, bowiem ważna jest skuteczność kary a nie tylko jej wysokość. Ale i w tym przypadku można pokusić się o stwierdzenie, że ta zmiana w kodeksie karnym nic nie zmieni. Wydłużono karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 MIESIĄC! W takim razie jakie to zagrożenie dla sprawców tego typu zbrodni? Najważniejsza jest dolna granica kary, bo wówczas żaden sąd nie dałby za molestowanie maleńkich dziewczynek 2,5 roku więzienia, jeśli ten rodzaj przestępstwa byłby określony jako minimum 5 lat pozbawienia wolności. To faktycznie byłaby bardzo podniesiona kara w odniesieniu do tego MIESIĄCA, który pozostawiono w nowej pisowskiej ustawie jako dolna granica zagrożenia karą. Czyli wyraźnie widać, że PiS tylko pozoruje walkę z pedofilią, bowiem broniąc tych w sutannach również ochrania w rzeczywistości wszystkich pedofilów. Przecież gdyby nawet pan min. Ziobro określił górną karę jako dwie czy pięć kar dożywotniego więzienia, to i tak nikt takiej kary by nie zastosował w odniesieniu do molestowania seksualnego dzieci i każdy rozsądny człowiek przyzna mi rację.

skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka