Szanowni Państwo, wysłuchałem dzisiaj wypowiedzi wielu polityków, a przede wszystkim wypowiedź pana premiera Morawieckiego. Był wniebowzięty z powodu niedopuszczenia do stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej pana Fransa Timmermansa, (właśc. Franciscus Cornelis Gerardus Maria Timmermans). Ale jak popatrzy ktoś na to z perspektywy i bardziej chłodnym okiem, to zada sobie pytanie czy faktycznie to był sukces? Czy aby to nie przypominało w pewnym stopniu zniszczenie dźwigara jakiejkolwiek konstrukcji i ta konstrukcja w efekcie zwaliła się niszczącym na głowy. Podobnie było z tą niezgodą na wybór tego człowieka. Na początku to warto zastanowić się, kto faktycznie na tym wygrał? Okazało się, że na pewno nie Polska! Ktoś sprytnie krajami grupy wyszehradzkiej tak pokierował, że władze Unii trafiły do STREFY EURO. Wszystkie stanowiska w Unii, te najważniejsze, obejmą przedstawiciele krajów dawnej Unii i jednocześnie krajów strefy euro. Czy tak miało wyglądać zwycięstwo PiS-u? Ale dzięki temu sprzeciwowi znaczące stanowisko uzyskał socjalista z Włoch. Niem,cy i Francja również. Czy pan Morawiecki jest na pasku pani kanclerz Merkel i prezydenta Emmanuela Macrona? Zawsze słyszałem z ust polityków PiS-u, że należy dać władzę również tym nowym krajom Unii, bo do tego czasu rządziły tylko Francja i Niemcy. Nawet wg tej partii to pan Tusk był na sznurku tych państw. A dzisiaj władza w rękach tych znienawidzonych przez PiS krajów i politycy PiS-u świętują podobnie jak w przypadku porażki 27:1. Na Nowogrodzkiej były oklaski dla pana premiera Morawieckiego.
Przewodniczącą Komisji Europejskiej zostanie (to już tylko zaklepanie w Parlamencie UE) pani Ursula von der Leyen. Niektórzy pamiętają jak wypowiedź tej pani wywołała w Polsce burzę po jej słowach popierających protesty młodych ludzi w Polsce przeciwko łamaniu polskiej Konstytucji. Pan min. Macierewicz i pan minister Waszczykowski wprost zzielenieli ze złości, i z tego powodu była nota dyplomatyczna, i został wezwany na dywanik niemiecki ambasador. Ale słyszę dzisiaj z ust pana premiera Morawieckiego, że to tylko słowa, które każdy może wypowiedzieć i później ich żałować. Pani przyszła przewodnicząca KE również mówiła o federalizacji państw członkowskich i jest zwolenniczką małżeństw jednopłciowych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Czy polski rząd obecnie zmieni swój stosunek do ruchu LGBT? Francuzi przejęli Bank UE, a Włoch został przewodniczącym Parlamentu UE. Berlin i Paryż nie pominęły więc Polski, bo nie mogły tego zrobić w świetle prawa UE. Berlin i Paryż po prostu Polskę ograły. I taki jest to sukces rządu pana premiera Morawieckiego.
