PAP/EPA Emilio Naranjo. Hiszpański szef kuchni Jose Andresa skrytykował słowa Nadala na temat wykluczenia rosyjskich i białoruskich tenisistów z Wimbledonu.
PAP/EPA Emilio Naranjo. Hiszpański szef kuchni Jose Andresa skrytykował słowa Nadala na temat wykluczenia rosyjskich i białoruskich tenisistów z Wimbledonu.

Oburzenie po słowach Rafaela Nadala. "Na Ukrainie mordowano strzałem w głowę"

Redakcja Redakcja Tenis Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Rodak Rafaela Nadala, założyciel World Central Kitchen Jose Andres skrytykował tenisistę. Chodzi o słowa Nadala, który ujął się za rosyjskimi i białoruskimi tenisistami wyrzuconymi z Wimbledonu.

Rafael Nadal postanowił ostatnio wziąć rosyjskich i białoruskich tenisistów w obronę. Stwierdził, że "jest to niesprawiedliwe" wobec jego kolegów.

– To niesprawiedliwe wobec moich kolegów. Jaką oni ponoszą winę za to, co dzieje się w związku z wojną? Jest mi przykro ze względu na nich – stwierdził Hiszpan.

Podobną opinie w sprawie decyzji organizatorów Wimbledonu wygłosili również Serb Novak Djoković i Brytyjczyk Andy Murray.

Ostra reakcja Jose Andresa

Opinie czołowych tenisistów postanowił skomentować hiszpański szef kuchni Jose Andres, któremu nie spodobała reakcja Nadala i jego kolegów z kortu. 

– Wiecie dobrze, że dzieci, kobiety, starcy byli mordowani na Ukrainie strzałem w głowę tylko dlatego, że wyszli na ulicę po chleb. Dzieci padały ofiarami gwałtów. Miliony Ukraińców zmuszone zostały do opuszczenia swoich domów. Nie krytykujcie więc Wimbledonu, krytykujcie Rosję – powiedział hiszpański szef kuchni dla dziennika "As".

Jose Andres był na Ukrainie w trakcie trwania wojny i przeżył ataki Rosji. Jako założyciel projektu World Central Kitchen jest bardzo zaangażowany w pomoc charytatywną dla kraju broniącego się. 

MP

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Sport