Harley Porter Harley Porter
923
BLOG

Lewacy i innowiercy nie powinni świętować!!

Harley Porter Harley Porter Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Rzecz jasna wyegzekwowanie tytułowej zasady świadczyło by jedynie o bezduszności i obłudzie, a biorąc pod uwagę dzieci -  jawnym okrucieństwie katolików i wiary jaką wyznajemy. Nasze kościoły zawsze były miejscem otwartym. W średniowieczu często służyły jako azyl dla ściganych i prześladowanych, albo miejsce, gdzie katolicy, którzy się zbiesili, mogli na drzwiach świątyń, prezentować swoje tezy jak choćby twórca odstępstwa mającego na sumieniu największą ilość stosów oraz prezentującego niemal biologiczną nienawiść do Żydów - Marcin Luter. Kościoły katolickie stanowiły zawsze obiekt nienawiści innowierców i ideologicznych totalitaryzmów jak niemiecki nazizm czyli hitleryzm, radziecki stalinizm czy ukraiński banderyzm. Idea miłości jaką przekazał nam Jezus Chrystus, czyniła nasze miejsca kultu bezbronne, bowiem otwarte dla wszystkich grzeszników.

Mimo tej otwartości i dobrej nowiny, jaką głosiła ewangelia i jaką płynęła z kościołów, otwierając się całkowicie na Chrystusa, zakładając pancerz duchowy, pozbyliśmy się tego materialnego. Przestaliśmy głosić prawdę mieczem i prowadzić wojny religijne, zamieniając to wszystko na zasadę naszego Mistrza, nadstawiania drugiego policzka. A gdy to się stało zaczęli nas lać po mordzie i Żydzi i muzułmanie i buddyści zażarci czasami bardziej, niż wcześniej wymienione, obie nacje razem wzięte. Kiedy skończyły się wielkie, ideologiczne doktryny, ponownie głowę podniosły różne, lewackie i agnostyczne deformanta, różni miłośnicy yogi i "ery wodnika", te wszystkie Wielgus, Spurki, Obirki bojący się Kościoła i nienawidzący Go, ale pouczający i recenzujący, wyskakujący w biskupie sutanny i nakładający na swoje spaczone głowy kardynalskie birety powagi mające uwiarygodnić ich sofistyczą nowomowę.

Jednak Wigilia wszystko złe niweczy. Bojąc się wypowiedzieć takie zdania jak Wigilia Bożego Narodzenia, Najświętsza Panienka porodziła Syna, czy Bóg się rodzi, moc truchleje, nie chcąc śpiewać kolędy i dzielić się opłatkiem, cała ta lewacko-agnostyczna barbaria celebruje święta i poddaje się atmosferze. Czy czyni to tylko z przyzwyczajenia, czy też głęboko ukryta, ale jednocześnie niezniszczalna, potrzeba ogrzania się w Bożej chwale jest tak przemożną, że te pogubione, Chrystusowe dzieci ulegają jej? Chcę wierzyć, że właśnie tak się dzieje!

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo