Harley Porter Harley Porter
211
BLOG

Po nowemu o wszystkim

Harley Porter Harley Porter Kultura Obserwuj notkę 15

Dwie młodociane lesbijki kopulujące na "nożyczki", szesnastoletni pederasta oglądający homoseksualne porno i marzący aby wreszcie ktoś go zaliczył,  naga nastolatka ujeżdżająca swojego chłopaka i proponującą mu aby spuścił się jej na biust i rezygnującą z tego w ostatniej chwili, gdyż ostatnio po męskiej ejakulacji dostała na piersiach wysypki, nic jednak straconego, bo proponuje chłopakowi swoje pośladki. I na koniec klinika aborcyjna w której uczennica liceum bez specjalnej refleksji poddaje się skrobanie, a stara aborcyjna wyga, która nie raz usuwała ciążę, pociesza ją twierdzeniem, że woli mieć wyrzuty sumienia w stosunku do dzieci, które abortowała niż w stosunku do trzech swoich żyjących. Jako wisienka na torcie tej proaborcyjnej sceny, jest prześmiewcze ukazanie protestujących przed kliniką aktywistów pro life jako skończonych komediantów i idiotów oraz wariackich hipokrytów - jedna z dziewczyn zwierza się głównemu bohaterowi, że choć ma doświadczenia w lesbijskich pieszczotach, obciąganiu i analu, to jednak swoją dziewictwo pozostawia na noc poślubną z tym jedynym. Tego typu "atrakcje" i jeszcze inne możemy zobaczyć w serialu wytwórni Netfliks pod tytułem "Sex Edukacja", traktującym o amerykańskich licealistach.

Ruja i poróbstwo, jakby powiedzieli nasi dziadkowie. Przede wszystkim jednak przedzieżgnięcie ohydy i dewiacji w codzienną normę i oczywistość, z jakimi ponoć spotykają się współczesne, amerykańscy nastolatkowie. Oprócz zdegenerowanej młodzieży, kopulujące  na wszystkie, możliwe sposoby i nie przejmującej się konsekwencjami, są w końcu kliniki aborcyjne, dorosłych w tej produkcji nie ma wcale, a jeśli już są, robią za głupawe tło, albo za takich, którym nie jest dane wychowywać swoje pociechy. Za przykład może tu służyć matka głównego bohatera, w którą wcieliła się Gilliam Anderson, niezapomnianą agentka Scully, będąca w serialu odjechaną seksuolożką, kopulującą niemal codziennie z innym mężczyzną, cóż bowiem znaczą wzorce moralne, skoro seks to tylko ruchy frakcyjne, powodujące przyjemność. Agentka Scali ma jeszcze jedną cechę, a mianowicie chorobliwą ciekawość czy jej syn się masturbuje albo czy ma nocne polucje.

Mógłbym o tym wszystkim nie pisać, w końcu wiadomo jaki jest Netflix, zresztą pisząc kiedyś na temat moralności owej platformy,  w komentarzach ktoś stwierdził, nie bez pewnej racji, że skoro mi się nie podoba, to nie powinienem oglądać. Jednak natężenie owej propagandy anty moralności, stało się tak wielkie, że trudno aby ona nie oddziaływała na człowieka i nie nakazywała zadanie sobie pytania, jak stało się możliwe, aby świat tak oszalał, a my zwykli ludzie na to szaleństwo relatywizowania rzeczy, wydawało by się niezmiennych, pozwoliliśmy. Każdy, niech odpowie sobie na nie we własnym sumieniu.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura