Tatarka Tatarka
96
BLOG

Twoja i moja

Tatarka Tatarka Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Tryptyk o drogach

Obok

Choć błotniste choć kamieniste –

Moje drogi, czemu was tak lubię?

Dlatego pójdę – dopóki można.

Kamień przydrożny napotkam,

Nie zajrzę do jego środka,

Gdy rozłupię – dalej jest kamieniem,

Jak czasem ludzkie serce.

 

Lecz w sercu kamienia ogień mieszka,

Wykrzesać mogę, gdy będzie potrzeba.

Pójdę dopóki można,

Pójdę tą drogą obok tego kamienia.

 

Wiodąca

Droga, którą pamiętam,

Z doliny wiodła do nieba.

W marcu po śnieżnych roztopach

Stamtąd  spływało błoto.

Od wsi do wsi się szło,

Albo na jarmark albo do szkoły.

Lub obcas wpadł między żwir

I nie chciał wyjść

A niedaleko już było do kościoła.

 

Tam dalej chlupie i chlupią przekleństwa,

A ileż śmiechu dudni po bezdrożach...

W kałużach się przegląda wierzba

Albo krowa, gdy pije wracając z pastwiska.

Droga, którą pamiętam,

Z doliny wiodła do nieba,

A z niego kałuże spływały

I były przejrzyste choć w błocie się usadowiły.

 

Leśne

Już nieśmiało zielenią się pola

Przy drodze, przy topolach –

Błotnisto a przecież miło stopom.

Dokąd biegniesz drogo kalendarzy?

Jeszcze z motylami przedrepczę

Łąki, one też mają swe drogi.

Już sarny odważnie nie podchodzą

Do domostw, poszły w leśne chutory,
I zając pokicał w bezpieczny zagajnik.

Już nie pójdę ich tropem,
Woda podniosła się w rowie.

Zaczekaj,

Którą chcesz się iść drogą, powiedz,

Pójdę z tobą.


14.03.2018

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura