Pragę podzielić się z czytelnikami wynikami długoletnich badań terenowych uczestniczących mając nadzieję, że pomogą one wam w wyborze najlepszej strategii życiowej.
Dla lepszego zrozumienia praw rządzących ekonomią polityczną pożycia płciowego podzieliłem występujące w społeczeństwie polskim konfiguracje seksualnych stosunków ekonomicznych na cztery główne typy z możliwością występowania podtypów.
1. Związek stały, bezdzietny i występujące w tym obszarze trzy główne podtypy:
a) związek stały emocjonalny bez wspólnego gospodarstwa domowego, czyli tzw chodzenie ze sobą
b) związek stały nieformalny z wspólnym gospodarstwem domowym
c) małżeństwo
Z tych trzech typów najbardziej wydajny ekonomicznie i seksualnie jest związek typu c. Niewiele mu ustępuje związek typu b, choc może tu np wystąpić pewien dyskomfort mogący powstać na gruncie potępienia tego rodzaju związków, występującego w pewnych grupach społecznych o charakterze tradycyjnym lub/i dewocyjnie konfesjonalnym. Innym elementem dyskomfortu może być nierówna pozycja ekonomiczna partnerów i niepewność co do przyszłości tego związku.
Typ a bywa stanem przejściowym od singelstwa po związek typu b lub c ze wszystkimi cechami typu przejściowego i płynnego.
Nawet pobieżna kalkulacja ekonomiczna pozwoli nam zrozumieć przewagę jaką zapeniają związki typu b a zwłaszcza typu c nad innymi występującymi w społeczeństwie. Na potrzeby tego dyskursu pominiemy różnice w stratyfikacji ekonomicznej różnych grup społecznych, stwierdzając jedynie, że dla wszystkich w zasadzie najbardziej opłacalną strategią, którą można przyjąć jest związek typu b i c, niezależnie od pozycji ekonomicznej kontrahentów.
Dla związku typowego, mieszczącego się pod względem dochodów w grupie środkowych 6 decyli (być może nawet 8 środkowych decyli) kalkulacja wygląda następująco:
1 mieszkanie dwupokojowe wyposażone i umeblowane w standardzie.
1 komputer
1 telewizor
1 samochód używany do wspólnych dojazdów do pracy, dokonywania zakupów i spędzania wolnego czasu na wycieczkach i wyjazdach urlopowych
1 rachunek za abonament telefonu stacjonarnego, gazu i elektryczności itp itp
2 dochody
Pożycie płciowe w dowolnej częstotliwości zależnej jedynie od indywidualnych upodobań i możliwości - od dwóch razy dziennie po dwa razy miesięcznie (istnieją badania i statystyki, do których odsyłam pragnących pogłębić wiedzę) o dowolnej porze dnia i nocy, na krześle, w ulubionym fotelu, na sofie, na stole jadalnym, na blacie kuchennym, w wannie, pod natryskiem, na sedesie, na podłodze, pod ścianą, na parapecie okiennym, na łonie natury. O czymś zapomniałem? A, w łożu matrymonialnym.
2. Para stała, prowadząca wspólne gospodarstwo domowe, dzieciata
Z pozoru zmiana drobna, w rzeczywistoście dramatycznie wpływająca zarówno na ekonomię jak i pożycie płciowe.
Kalkulacja pod punktem pierwszym zachowuje w pewnym stopniu swoją aktualność, ale np
1 mieszkanie dwupokojowe powoduje znaczne obniżenie komfortu i trzeba się liczyć z koniecznością inwestycji w większy lokal, zapewniający chociażby podstawową intymność dla członków rodziny. Samochód będzie użytkowany intensywniej, więc i tutaj koszty się zwiększą, dochodzą jednak przede wszystkim koszty konsumpcji dla większej liczby osób - od pieluch i przecierów z marchewki i jabłek przez wyżeranie lodówki i "wszyscy mają ipada/iphona/dżinsy ze stradka/ po wyjazdy na ferie do St Moritz.
Seks, no nie ma co, seks ukradkowy, przypadkowy, między jednym zapłakaniem niemowlęcia po poźne zasypianie nastolatków. No, jeśli akurat nikt nie jest chory, przepracowany, niedospany. No i nie ma co udawać - starzejemy się, wiotczejemy, wpadamy w rutynę i LENISTWO, przestajemy się o siebie starać i dbać. Nie przestajmy, a uda nam się utrzymać pierwszy ogień długo. A jeśli dostaniemy dzień wolny od obowiązków wypuśćmy się na wyprawę w nieznane i pofolgujmy chuciom pod gołym niebem i ciekawskim spojrzeniem pasących się krów.
3. Bezdzietny singiel/ka
Marnie. no, lekka kicha albo kicha zupełna.
Kalkulacja niby podobna, ale jest różnica w ostatnim wersie:
1 mieszkanie dwupokojowe wyposażone i umeblowane w standardzie.
1 komputer
1 telewizor
1 samochód do wyłacznej dyspozycji, tzn dojazdów do pracy, dokonywania zakupów i spędzania wolnego czasu na wycieczkach i wyjazdach urlopowych
1 rachunek za abonament telefonu stacjonarnego, gazu i elektryczności itp itp
1 dochód.
Owszem, można robić oszczędności, ale np mieszkanie jednopokojowe nie kosztuje dużo mnie od dwupokojowego, a powoduje znaczne obniżenie standardu. I co z tego, że możesz oglądać swój ulubiony program i nikt ci nie odbiera pilota? Albo, że łazienka zawsze jest wolna z rana.
Dochodzą do tego dwie dodatkowe okoliczności. Po pierwsze, single zarabiają gorzej niż osoby żyjące w parach. Wynika to z faktu, że najczęściej są u progu kariery zawodowej lub po jej zakończeniu albo, co bardzo przykre, są równie mało atrakcyjni na rynku pracy co na rynku wymiany płynów cielesnych.
Po drugie, niech was nie zwiedzie triumfalny okrzyk waszego kolegi biurowego w poniedziałkowy poranek Ale sztukę w sobotę wyjąłem i następujący opis ze szczegółami. Być może poczujecie lekkie ukłucie zazdrości, być może przez chwilę poczujesz się królem parkietu, koszącym wszystkie laski każdego sobotniego wieczoru. No, ale nie jesteś królem parkietu i nie byłeś nim nawet 20 kilogramów temu. A i kumpel zdający wam teraz entuzjastyczne, i prawdę powiedziawszy chyba mocno podkoloryzowane sprawozdanie - kiedy właściwie miał poprzedni fantastyczny podbój? Pół roku temu? A ty wiesz, że w ten poniedziałkowy wieczór będziesz miał wspaniałą laskę na wyciągniecie ręki, która do tego doskonale wie, jakie specjalne świństwa oboje lubicie.
4. Singiel/ka z dziećmi.
Mogiła i czarna dupa.
Jeden, nienajwyższy dochód z punktu 3 musi wystarczyć na standard jak z punktu 1 i wydatki jak z punktu 2.
Seks? Jaki seks? Z kim seks? Kiedy seks? Co to jest seks?
Powiedzmy, że to jesteś tą wspaniałą laską, którą koleś z kilku akapitów wyżej wyrwał. Pracowałaś nad logistyką od miesięcy, strategicznie wymusiłaś baby sitting na byłej teściowej, albo na byłym mężu właśnie w sobotni wieczór. Na niedawnych przecenach kupiłaś coś, co cię dowartościowało i znajdujesz się w imprezowym towarzystwie i imprezowym humorze. Ale towarzystwo jest parzyste, koleś z akapitów wyżej nieprzyjemnie napruty, a ty musisz wrócić najpóźniej o jedenastej, by teściowa bezpiecznie mogła dotrzeć bezpiecznie do domu.
Zapomnij.
Chyba że, chyba że spotkasz na swojej drodze sympatycznego i miłego singla obciążonego dzieckiem, albo dwojgiem, spragnionego, tak jak ty odrobiony ciepła i ognia.
Tylko kto, do cholery, chce się wiązać z singlem, obciążonym dziećmi?
http://youtu.be/FECFb1_YdII
Inne tematy w dziale Rozmaitości