Na marginesie ostatniej kampanii promocyjnej Kościoła. Nie za bardzo wiadomo, jaki produkt ma ona reklamować, nie wiadomo jaka jest grupa docelowa.
Jeśli to wierzący, to najłatwiej dotrzeć do nich w kościołach, jeśli niewierzący, to kampania negatywna może wywołać skutek odwrotny do zamierzonego. Dla ludzi żyjących w szczęśliwych i dobranych związkach niesformalizowanych, czyli jak to Kościół określa "niesakramentalnych" kampania raczej nie będzie zachętą do ich sformalizowania.
Dla wszystkich mam przesłanie tak jak w tytule. Być może miłość dwojga ludzi bez ślubu jest grzechem. W takim razie to dobry powód, by opuścić Kościół.
Inne tematy w dziale Technologie