(...)tobie da, miasta wielkie i dobre, którycheś nie budował;
Przytem domy pełne dóbr wszelakich, którycheś nie naprzątał, i studnie wykopane, którycheś nie kopał, winnice i oliwnice, którycheś nie sadził, a będziesz jadł, i najesz się"
Wczoraj Ewa Stankiewicz w TV Republika (Twitt up) powiedziała kilka ważnych rzeczy. Może nie są to rzeczy nieznane w blogosferze, ale są to twierdzenia zamilczane w sferze publicznej, medialnej. Niby nic wielkiego, ale gdyby wielu innych mówiło to, co myśli, nie obawiając się narazić jakimś decydentom, to byśmy byli w innym miejscu. Na mainstreamie jest czapa Kurskiego, czapa braku merytorycznej krytyki partii rządzącej. Jest tylko naparzanka władzy z bandą zabierającą miejsce prawdziwej opozycji. Prawdziwa opozycja istnieje... w sieci, na Youtubie, na niezależnych blogach i portalach. Wczoraj słaba kobieta odważyła się powiedzieć kilka zdań, których żaden z utrzymanków władzy nie odważy się uzewnętrznić, żaden z dziennikarzy, polityków.
Powiedziała, że znana to sprawa, iż partia PIS jest porządnie "zinfiltrowana".
O tym trzeba mówić. Czyżby niezinfiltrowani nie mieli swoich sposobów, by rozpoznać "wtyczki"? Czemu milczą o tym?
Mówiła też p.Ewa o inercji rządu w faktycznej trosce o dobre imię Polski, o tym, że rząd nie robi tego, co jest jego obowiązkiem a muszą za niego to robić, za darmo, poświęcając dnie, noce, godziny - blogerzy, internauci. O co tu chodzi? Czemu tak jest? Skąd ta obojętność i brak dynamiki w walce o Polskę? Jak to powiedziała p.Ewa: "Chcielibyśmy wierzyć że ludzie z rządu, to nie tchórze, to nie idioci, to nie agenci..." Cóż tu dodać do słów odważnej p.Ewy? Chcielibyśmy wierzyć i mamy nadzieję, ale... nadzieja matką... Może lepiej wyzbyć się tej wiary? Może pozbycie się jej przybliży moment rozpoczęcia oddolnych działań...
Mówiła też o destrukcyjnej, niszczącej roli prezesury Kurskiego. O tym, że wiele tematów (np. smoleńskie) z powodu swojego strachu blokuje.
Sprawa Kurskiego to rozpacz i tragedia. Ten człowiek to krótkoterminowa inwestycja w propagandę i oglądalność. Jednak wszystkim z wierchuszki to odpowiada, ta dywersja.
Co to znaczy "partia infiltrowana"? Mogą to być ludzie przekupieni i aktywni w sferze wspomagania realizacji interesów różnego sortu Obcych. Lobbystów obcych interesów zapewne jest sporo. A czym jest lobbysta, jak nie agentem wpływu? Jest też specyficzna grupa ludzi, którzy przez uwikłanie rodzinne i zawodowe chronią interesy różnych środowisk często krzyżujące się lub sprzeczne z interesami państwa. Taki ktoś nawet nie musi realizować działań, projektów uderzających w tożsamość narodu polskiego. może to realizować pośrednio - POPRZEZ ZANIECHANIE i POPRZEZ ZAJĘCIE MIEJSCA dla wartościowej, pronarodowej twórczości. I taki rodzaj dywersji zdaje się dominować w PIS-ie. W tym sezonie modna jest też infiltracja oficjalna i jawna (Daniels), od której nawet podatki się odprowadza...
Jest jeszcze inny rodzaj "infiltracji". Wielu jest zinfiltrowanych przez swoje ograniczone horyzonty, przez swoje przerośnięte, jak dobra słonina, ambicje. Przez swoją głupotę i swój strach oraz wygodnictwo. A gdy zejdzie się oportunista z lobbystą z ambicjonerem z karierowiczem i z powolnie myślącym - utworzą sojusz betonowy, jeden za drugiego pójdzie w ogień. Bo wszyscy będą wyznawcami bożka o nazwie "Siak" i będą bardzo... solidarni ze sobą. Tak czy owak.
Być może PFN jest potrzebna, ale nie z takimi ludźmi i takimi projektami. Ale miejsce... już jest zajęte. I o to właśnie chodzi. Minister Gliński ma brata reżysera. Projekty Ewy Stankiewicz nie przechodzą przez sito. I o to właśnie chodzi. Weta p.A.Dudy popierała fundacja "Stocznia", w której od lat jest w zarządzie żona min.Glińskiego. I o to właśnie chodzi. Rodzina jednego z ministrów likwiduje projekty innego ministra. I jest klincz. I jest jak było. "Tak czy siak", pod takimi, czy innymi hasłami. "Tak czy siak" oznaczać może: "a my sie zwom lewica abo prawica, a co to za różnica?". "Tak czy siak" - to cytat z expose Premiera "ekonomisty" powtarzającego za Baczyńskim: "z naszych to ramion czy tak, czy siak, wytryśnie Polska wolna jak ptak".
Otóż nie. Jeśli "siak", to nie wytryśnie. Jeśli "siak" - to pogrzebie Polskę. A to, co wytryśnie to nie będzie Polska. Tylko boisko narodów, boisko Obcych, ich studnia oraz sad. Ich winnice i gaje oliwne.
Infiltracja i "siakość" wydają się być dwoma przeciwnikami silnej Polski. Infiltracja nie musi być tylko zewnętrzna, może być także... wewnętrzna. Ze strony "asymilowanych" obcych, którzy jakoś tam wpleceni są w tkankę narodu, lecz nigdy nie biorą strony narodowej. Kilka dni temu prof.Urbankowski mówił o tym, że Polacy nie wygrają z przedstawicielami cywilizacji turańskiej, jeśli nie zrozumieją, że dla turańczyków (ja dodam: a także lewantyńczyków) nie istnieje pojęcie p r a w d y .
Jeśli mamy to nieszczęście, że w nasze życie publiczne od dekad wplecione są grupy reprezentantów (potomków) obu tych "kultur", to będą oni przechwytywali polskie zwycięstwa (wyborcze) i inicjatywy właśnie dzięki sile jaką daje amoralność i brak zasad oraz azjatycki pijar. Szyld będzie polski, treść stepowa. Dopóki nie nauczymy się rozróżniać przedstawicieli obu tych grup od ludności miejscowej, to będą jedli, aż najedzą się. A potem pokolenia ich dynastii rodzinnych. A hasło ich pomnażającej się uczty może być dowolne, np. Polska Wielki Projekt, albo Polska Wielka Wizja, albo Polska Wielka Szansa. Hasła muszą być takie, żeby Polacy chętnie klaskali. A dalej już pójdzie. Chyba, że nauczymy się ich po owocach rozpoznawać i odsuwać od wpływu na kształt RP.
===============================
CZĘŚĆ I https://www.salon24.pl/u/wawel/864025,slowo-antysemityzm-skad-po-co-i-dla-kogo-czyli-umysl-zniewolony-i-umysl-niepodlegly
CZĘŚĆ II https://www.salon24.pl/u/wawel/864120,antysemityzm-cz-ii-notka-wkrotce
CZĘŚĆ III https://www.salon24.pl/u/wawel/865943,antysemityzm-czyli-pocalunek-marksa-z-freudem-gresywna-magia-i-aksjologiczny-sens-odrazy
CZĘŚĆ IV https://www.salon24.pl/u/wawel/867060,dezinformacyjny-trojkat-znikajacego-sensu-czyli-antysemici-rasisci-chrzescijanscy-faszysci-i-chorzy-lekarze-w-jarmulkach