wawel24 wawel24
1227
BLOG

Mega afera wiatrakowa w Polsce? 16 mld PLN i zagrożenie dla ludzi?

wawel24 wawel24 Polityka Obserwuj notkę 8

           

                                         

      image

Pod takim tytułem odbyła się dzisiaj na Youtube u Roli niezwykle ciekawa rozmowa o ostatnich, skrytych posunięciach rządu względem energetyki wiatrowej i o samej energetyce. Rząd wciąż zaskakuje. Po akcji "islamiści" tylnymi drzwiami mamy następną akcję: klkakrotnie droższa energia za kilka lat wprowadzana po cichu kosztem zadowolenia "mafii wiatrakowej" (więcej w klipie Youtube) oraz lobby ekologicznego z którym ścisle powiązany jest MM. 


W czyim interesie jest dekarbonizacja i kosztowna energia wiatrakowa, która nie jest żadną energią "białą", lecz raczej hybrydową, ze względu na wykorzytywaną energię tradycyjną i gaz potrzebne do dzałania i do tworzenia back-upów. 

Czy miejscem do "pożarowej utylizacji" baterii gromadzących energię wiatrakową stanie się (o ile już częściowo nie jest) Polska? 

Wiatraki sprowadzane do Polski będą, oczywiście, w sporej części odświeżanymi trupami z odzysku z Niemiec. 

To jest dopiero początek obłędu ekologicznego, który przez kilka lat zafunduje nam pan MM. Samochody hybrydowe finansowane przez podatki, samochody elektryczne, które jak w kibucu i kołchozie z powodu b.wysokiej ceny będą zgodnie z morawiecką ekonomię współdzielenia - współdzielone, czyli wypożyczane (leasingowane) przez osiedlowo-kibucowe wypożyczalnie. 

Premier MM kocha byty hybrydowe i ekologiczne. Czyżby praktykę w Deutsche Bank trzeba było powoli zacząć spłacać? W sieci można znaleźć artykuły sprzed kilku lat z zachodniej prasy o wejściu w ogromne inwestycje w "białą energię"... Sorosa i kilku innych rodaków Sorosa, specjalistów od funduszy hedgingowych. Jeśli jest inwestor, to muszą być i... realizatorzy inwestycji. A my? My to szczegół. Sprzeda się nam baśnie o "konieczności dziejowej"... Żabki gotowanie trwa, tylko cicho, tylko cicho, tylko cicho sza...


No i możemy sobie pooglądać kolejne odcinki serialu, jak policja goni kogoś, kto jej wygrażał (Policja szuka agresywnego mężczyzny, który zaatakował funkcjonariusza podczas manifestacji). Poszukuje króliczka, bo to emocjonuje elektorat, poszukuje ZAMIAST GO ZWINĄĆ NA PIERWSZEJ BOCZNEJ ULICY, KTÓRĄ ODDALAŁ SIĘ Z MIEJSCA RUCHAWKI...


                                             *                                                  *                                                  *

image

http://telewizjarepublika.pl/temat/jan-szyszko/19623/1

ZIELONO-BIAŁE OKO MAFII EKOLOGICZNEJ SKIEROWUJE SIĘ  NA POLSKĘ?

MOTTO 

1. "Bez pozbycia się z Polski płodów Sorosa i bez pozbycia się ze struktur władzy gowinowców oraz p.Glińskiego, p.Czaputowicza  i obywateli Polski majacych problemy z podwójną lojalnością (dual loyalty) możemy sobie tylko pośpiewać turańskie czastuszki z prostackim, ogłupiającym Sławomirem. I pojeździć z elektrycznym Panem Samochodzikiem, czyli naszym premierem lobbującym za piekielnie drogą energią z wiatraków, których to wprowadzania prof. Szyszko był wrogiem." 

2. "Módl się i pracuj a związek ich bratni ogranie ludzki ród..."    

image


Zajrzyjmy trochę za kulisy EKO-BIZNESU.

Klimat i migracje to dwie strategiczne, długofalowe inwestycje. Kto je wprawił w ruch? Czy naprawdę można powiedzieć, że finansowanie Akcji Demokracja dowodzi, iż w sprawy Polski mieszają się Niemcy? Jak wygląda podłoże tego, co nazywamy „niemieckim działaniem i niemieckim wpływem”? Jest to zwykłe wciągnięcie Niemców w nowy projekt (tzw. propozycja nie do odrzucenia), trochę stymulowane potrzebą odkupienia przez nich swych win wobec stanięcia na przeszkodzie i opóźnienia globalno-finansowych planów opcji internacjonalnej z lat 30. Nie oni skonstruowali i napędzają motor „globalnego komunizmu”. Choć tak to może wyglądać. Taki np. przewodniczący rady nadzorczej Europejskiej Fundacji Klimatycznej, którym jest Caio Koch-Weser ma tyle wspólnego z Niemcami, co Tusk z Polską.

Propaganda związana z „globalnym ociepleniem” rozwinęła się w latach 90. Okres ofensywy „klimaciarzy” zaczął się w początkach XXI w. Wiodącą rolę w okresie apostolskim tej nowej religii sojuszu europejskiej lewicy z finansjerą londyńską i amerykańską pochodzenia żydowskiego odgrywała Europejska Fundacja Klimatyczna, European Climate Foundation (ECF) powstała w 2007 r. w ramach przygotowań do kopenhaskiego szczytu klimatycznego. Wkrótce ECF sformowała koalicję 4 organizacji (wraz z campact.de, BUND i WWF-Deutschland). Koalicja o nazwie Alians Klimatyczny pozyskała od finansjery 0,5 miliarda €. Teraz można było zacząć właściwą pracę nad przekształcaniem świadomości i rozwijaniem handlu opartego na „zmieniającym się klimacie” (różnorakich długoterminowych inwestycji, które pozwoliłyby zarabiać krocie na przysłowiowym sprzedawaniu powietrza i wody). Wtedy to mogły zacząć wychodzić na ulice tłumy demonstrantów walczących o zdrowie Matki Ziemi, gdyż było za co opłacić ich werbunek internetowy (campact.de to ruch internetowy) oraz wszelkie akcesoria potrzebne do „obywatelskich iwentów”.

Rolę przywódczą i finansującą w rodzącym się ruchu klimatycznym przyjmuje Europejska Fundacja Klimatyczna (ECF).

Wspomniany Caio Koch-Weser (przewodniczący rady nadzorczej Europejskiej Fundacji Klimatycznej) to, jak to się nazywa „działacz społeczny”, ekonomista i finansista. Nazywanie go ekonomistą, to jak nazwać Tuska ekonomistą. Niestety, są b.duże analogie pomiędzy Koch-Weserem a premierem Morawieckim. Obydwaj to z wykształcenia historycy, po krótkim kursie zarządzania (u Morawieckiego 11 miesięcy 3 razy w tygodniu) przedstawiani są jako... ekonomiści i robią dziwnie ekspresową karierę w bankowości (Koch-Weser kandydował nawet na... dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przegrał ten pojedynek na szczycie internacjonalnej finansjery na rzecz Horsta Köhlera, ostatecznie wylądował na stołku wiceprezesa Deutsche Bank). Studiował historię, socjologię i gospodarkę narodową (były tam, prawda, elementy ekonomii). Wśród trzech uczelni, przez które przewędrowywał był Wolny Uniwersytet w Berlinie, którego poziom jest porównywalny z... ulicznymi burdami w Hamburgu. Koch-Wesera łączy z premierem Morawieckim także Deutsche Bank, w którym Morawiecki odbywał staż.

Skoro nie było żadnych osiągnięć naukowych, to trzeba było się dobrze ożenić. Co zadecydowało w przypadku premiera Morawieckiego o włączeniu ekspresowego pasa ruchu kariery historyka w zarządach banków - jeszcze nie wiemy. Zapewne część odpowiedzi kryje się w tym, do jakiej szkoły uczęszczają dzieci premierowstwa. Żoną Koch-Wesera została związana z Bankiem Światowym i lobby klimatycznym Maritta Rogalla von Bieberstein, właścicielka historycznego zamku Biberstein. Koch-Weser uwielbia think-tanki (które w j.niem nazywają się pięknie: fabryki myśli) i fundacje oraz think-tanki działające przy fundacjach takie jak: Fundacja Bertelsmanna, BRUEGEL, Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR), World Economic Forum (WEF) i „nasza” (czyli dokładające się finansowo do akcji antyrządowych w Polsce) Europejska Fundacja Klimatyczna.

Warto jeszcze wspomnieć towarzyszy Koch-Wesera w think-tanku ECFR: Leszek Balcerowicz, Marek Belka, Jan Krzysztof Bielecki, Henryka Bochniarz, Jerzy Buzek, Danuta Hübner, Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Olechowski, Adam Daniel Rotfeld, Piotr Serafin, Radosław Sikorski, Aleksander Smolar – prezez zarządu Fundacji im. Stefana Batorego, Paweł Świeboda – prezes Fundacji DemosEUROPA – Centrum Strategii Europejskiej. Wszystkie w/w są to „instytucje” – nazwijmy je tak – okołosorosowe. Wprawdzie nie deklarujące jednoznacznie globalnego socjalizmu Sorosa, aby nie spalić szeroko zakrojonej akcji, ale wszystkie progresywne, postępowe, antynarodowe i krytykowane oraz mające problemy nawet w samych Niemczech za nietransparentność finansowania i za nieuprawnione ostre ingerencje w politykę krajów w których działają. Wszystkie kroczą w tym samym kierunku, co Soros, aczkolwiek reprezentują trochę rozszerzone środowiska finansjery o korzeniach żydowskich.


Sam Koch-Weser – jak podaje angielska Wiki – jest wnukiem federalnego ministra sprawiedliwości i vicekanclerza Ericha Koch-Wesera, którego matką była Żydówka Minna Lewenstein. Rodowa małżonka, pani von Biberstein ze starego pruskiego, szlacheckiego rodu (Pani na Zamku, który to zamek, gdy małżeństwo zaangażowało się w zmienianie świata służył nieraz jako miejsce konferencji, na których wymyślano lub wzmacniano nowe dogmaty dla postępowego świata) szybko wprowadziła męża do Banku Światowego w Waszyngtonie, gdzie pracowała. Wkrótce został wiceprezydentem Banku Światowego, następnie trafił do Ministerstwa Finansów Niemiec. Po nieudanej próbie dostania się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego osiadł w Deutsche Bank. Wcześniej został mocą koneksji etnicznych i dobrego ożenku członkiem rady nadzorczej Blum Center for Developing Economies, czyli ulokowanego na The University of California, Berkeley międzynarodowego centrum opracowującego strategie ekonomiczne dla krajów rozwijających się ze wskazaniem na energetykę i klimat.

Założyciel centrum, Richard C. Blum to urodzony w żydowskiej rodzinie bankier inwestor, założyciel firmy Blum Capital ożeniony z Dianne Emiel Goldman (później, nie wiedzieć czemu, zmieniła nazwisko na Feinstein nie przyjmując nazwiska męża), córką Betty Rosenburg i Leona Goldmana pochodzących z żydowskich imigrantów z Polski i Rosji. W centrum tym pracował nasz Koch-Weser nad bardzo ważnymi planami dotyczącymi tego, jak udzielać pożyczek tak, aby jednocześnie modelować przyszły kształt ekonomiczny, polityczny i kulturowy krajów potrzebujących pomocy, czyli jakie stawiać warunki, by udzielić kredytu. Jest to nowoczesna odmiana marksizmu, marksizm filantropijno-lichwiarski. Wycelowana jest ta strategia i doktryna inżynierii społecznej w kraje, które popadły w poważne problemy z powodu innej, wcześniejszej inżynierii społecznej oraz w kraje trzeciego świata.

Ciekawą strukturą jest Fundacja Bertelsmanna, w której Koch-Weser ma potężne umocowanie. Jest to międzynarodowa fundacja o strukturze „korporacyjnej”, która przejęła większość akcji wydawnictwa Bertelsmann AG. Fundacja Bertelsmanna jest swego rodzaju matką, centralą dla setek fundacji w Europie i poza. Jest jednoznacznie powiązana z Reichbankiem i międzynarodowym sektorem bankowym. Nawet siedzibę przejął ten „korporacyjny sztab fundacji walczących o demokrację” po filii Reichbanku (Landeszentralbank von Nordrhein-Westfalen). Bertelsmann to potężna korporacja budująca „nową świadomość”, jedna z 6 największych na świecie korporacji medialnych. Właściciel Bertelsmanna, Reinhard Mohn (zm.2009) dość szybko z prowincjonalnego wydawnictwa (literatura bilijna głównie) awansował na ojca chrzestnego jednego z najpotężniejszych na świecie koncernów medialnych i sztabów fundacji. Komu musiał złożyć pokłon, aby tak wznieść się na szczyty?

Metamorfozę z kopciuszka w światowego potentata spowodowało związanie się z globalistycznymi, idącymi w tym samym kierunku co Soros i jego sponsorzy – Klubem Rzymskim i Klubem Budapesztańskim (powiązanym z byłymi komunistami) – kierunku tym samym, tzn. praca nad zmianą świadomości społeczeństw w kierunku „człowieka globalnego” żyjącego wewnątrz społeczeństwa multi-kulti oraz budowa więzi żydowsko-niemieckich (w 2003 r. nagroda dla Mohna i jego żony od Jerusalem Foundation). Intensywne zwrócenie się przez korpoprację Bertelsmann ku kręgom globalnego socjalizmu Sorosa pozostaje w kontraście z tym, że firma jawnie współpracowała z hitlerowskim reżimem i korzystała z niewolniczej pracy Żydów. To nie powinno jednak dziwić, gdyż wolta od współpracownika nazistów do głosiciela Europy multi-kulti to nie żaden wyjątek, lecz w kręgach górnych dzisiejszej Europy raczej reguła, co opisują już liczne nie tylko artykuły, lecz i książki. Na koniec tego wątku warto podać trochę liczb obrazujących rozmach budowy „nowego człowieka”. Od roku 1977 Fundacja Bertelsmanna wydała na swoje „projekty” 1,27 miliarda, granty na fundacje i stowarzyszenia pozarządowe (NGO) wyniosły ok.10 milionów €.

Wracając do naszego Koch-Wesera, to głównym partnerem jego nakierowanej na Europę akcji finansowanej przez Sorosa i jego krąg głównie londyńskich inwestorów wzbogaconych na funduszach hedgingowych (które były jedną z przyczyn „kryzysu” bankowego 2008 r.) była Fundacja Campact zainicjowana i wzrastająca w siłę w internecie. Ta NGO pomyślana była bardzo sprytnie, miała sprawiać wrażenie organizacji oddolnej i otwartej na wszystkie internetowe, obywatelskie inicjatywy skierowane przeciwko... elitom. Nikt nie dociekał, że założyły ją... finansowe elity ( jednoznacznie lewoskrętne). Atakowano globalizm, ale nie za to, że jest globalizmem, ale za... wypaczenia. Stworzono otoczkę dla młodych lubiących zadymy i nazwano ją alterglobalizmem. Internetowa sieć campact.de zasilana odpowiednimi sumami euro przez Sorosa swą sieciową strukturę wzorowała na amerykańskim ruchu internetowym Sorosa MoveOn.org. który niedawno poznaliśmy z tego, iż wraz z amerykańskimi demokratami (żona w/w bankiera Bluma, pani Feinstein, to znana, wieloletnia senator – dziś Senior Senator – partii demokratycznej) finansuje eksterytorialne statki NGO biorące udział w odbieraniu czarnych migrantów z pontonów mafii przemytniczej. 


Współzałożyciel i spiritus movens organizacji pozarządowej campact.de wspierającej propagandowo i finansowo walkę „totalnej opozycji” o władzę Rzeplińskiego i o wolne sądy – to Christoph Bautz, jak to nazywa niemiecka Wiki: Aktivist, piszący swoją dyplomową pracę z marksistowskiej ekonomii. Jest to pan, który dostał za zadanie uczynić tak, by plany kręgu Sorosa nie pojawiły się jako narzucone z góry i to zza niemieckich granic, z wnętrza lewoskrętnej finansjery żydowskiego pochodzenia , ale by każdy z ok. 2 milionów niemieckich internautów i uczestników ruchu myślał, że... sam do nich doszedł, że zrodziły się jego głowie, że to jego wolny wybór i że są dobre dla jego kraju. W dużej mierze pan Christoph wywiązał się z zadania. Skuteczność Christopha Bautza może jest spowodowana jego udanym życiem „rodzinnym”, gdyż żyje on w szczęśliwym związku z Svenem Giegoldem, europarlamentarzystą z partii Zielonych. Zielony Sven nie jest Szwedem, nie jest też Hiszpanem, choć urodził się w Las Palmas. Drugi człon jego nazwiska to „gold”, może to się kojarzyć z pierwszym członem nazwiska rodowego w/w Dianny Goldman, żony bankiera Bluma. Może jest to jakiś trop, wszak rzeczona nacja specjalizuje się w alchemicznym pozyskiwaniu złota z niczego, tzn. z dwutlenku węgla, powietrza, wody i słońca (odnawialne źródła energii) ; ). A twórca partii Zielonych w Wielkiej Brytanii to Terry Goldsmith (brat finansisty Jamesa Goldsmitha) z konkurencyjnego wobec Rothschildów frankfurckiego rodu bankierów. Jak by nie patrzeć, to wniosek z tego, iż g o l d lubi g r e e n, i odwrotnie ;) .

 Do największych osiągnięć Svena należy zgłoszenie postulatu, by w Komisji Europejskiej wprowadzić parytet oparty na balansie płci (gender balance, czyżby to znaczyło - jak podaje rosyjska Wiki - że tak jak w przyrodzie, na 105 samców ma przypadać 100 samic?). Dziwne, że pan Sven nie wystąpił z takim samym postulatem, żeby w jego związku partnerskim ("małżeństwie") też wprowadzić równowagę płci :). Zadziwia dysfunkcyjność intelektualna lewaków... W lipcu 2017 Sven przeraził się likwidowaniem zasady trójpodziału władzy w Polsce, co może wg niego doprowadzić do tego, że demokratyczny dom zapłonie. Dom marzeń jego i jego sponsorów i reżyserów... Dzisiejsza presja na Timmermansa znowu wysuwa pretekst trójpodziału władzy (pisze o tym szefowa Zielonych na twitterze).

W Anglii Sven Giegold wraz z Terrym Goldsmithem założył organizację bliźniaczą do brytyjskiej Green Party. Klany finansowe Goldsmith i Rothschild zgodnie współdziałały przy tworzeniu nowego dogmatu klimatycznego i nowej ekonomii dla krajów rozwijających się, czego wizualnym odbiciem jest szczęśliwa, zakochana para Christoph i Sven budująca europejską sieć poparcia dla „nowej wizji”. Niech żyje balans płci i balans bankierskich, frankfurckich rodów. Ale tak bardzo nie mieszajmy do tego Niemiec, choć z obywatelami Niemiec mamy do czynienia.

Podstawy „naukowe” dla dogmatu klimatycznego (globalne ocieplenie etc.) stworzył fizyk-teoretyk Hans Joachim "John" Schellnhuber, którego w arkana planów bankierów-inwestorów wprowadził na University of California, Santa Barbara – Walter Kohn, syn Samuela i Gittel Kohn. Po tych instrukcjach u źródeł alchemicznego pomysłu na pozyskiwanie złota z... pogody (naukowo: ze zmian klimatu) Schellnhuber poniósł kaganiec oświaty do Niemiec (Poczdamski Instytut do Badań nad Klimatem) i do Anglii (Tyndall Centre for Climate Change Research in Norwich).

Europejska Fundacja Klimatyczna miała „szczęście” do pozyskiwania funduszów od miliarderów, którzy zarobili swoje miliardy na funduszach hedgingowych (istotną ich cechą są inwestycje długoterminowe, przeznaczone dla okresów nie krótszych niż 3 lata). Fundusze hedgingowe zarządzają instrumentami pochodnymi, utrata kontroli nad którymi była przyczyną „kryzysu” finansowego 2008. Kto wie, czy „kryzys” finansowy 2008 nie był spowodowany przez zakorkowanie się dróg nagłych, jednoczesnych przelewów wielu miliardów gotówki (w dużej części pod postacią „instrumentów pochodnych”) przeznaczonej na stworzenie ideologii „zmian klimatycznych... Zbieżność "prac nad klimatem" i "wybuchu kryzysu" jest 100%-owa. Nie ma czegoś takiego jak kryzys. Każdy kryzys jest wypadkową konkretnych działań konkretnych ludzi i ich łapczywości, która przekroczyła dopuszczalne granice wytrzymałości praw ekonomii.

Współżałożycielką Europejskiej Fundacji Klimatycznej była Jamie Cooper Hohn, żona miliardera hedgingowego Chrisa Hohna ze stajni Lorda Jacoba Rothschilda (Hohn zarządzał jego Investmentfonds RIT). W 2008 Hohn za pośrednictwem fundacji The Children's Investment Fund Foundation (CIFF) dotował Europejską Fundację Klimatyczną 2,5 milionami £. Inny współzałożyciel naszej Europejskiej Fundacji Klimatycznej George Polk zorganizował dotację 1 miliona £ od brytyjskiego inwestora w odnawialne źródła energii (EcoFin Ltd). M i l i a r d $ przekazał G.Polkowi jako dotację Soros na Inicjatywę na rzecz technologii i modeli biznesowych związanych ze zmianami klimatu. Drugi miliard przekazał Soros na inne fundacje związane z biznesem klimatycznym. Kolejny darczyńca naszej Europejskiej Fundacji Klimatycznej to kompania filantropijna o nazwie Arcadia Fund, która przekazała 5 milionów $ na walkę z energetyką węglową w Niemczech i UK. Arcadia Fund była współtworzona przez Elisabeth Rausing, reprezentantkę najbogatszej na kontynencie europejskim szwedzkiej rodziny żydowskiego pochodzenia (której udało się dzięki milionowej dotacji dla "ochrony klimatu" upiec swoją pieczeń omijania podatku), a w Radzie Konsultacyjnej Arcadia Fund zasiada sam Lord Jacob Rothschild. Warto dodać, iż Edward Goldsmith (z konkurencyjnego, frankfurckiego rodu bankierów) stworzył głośną w kręgach żydowskich "elit" intelektualną koncepcję w myśl której marksizm trzeba zastąpić ideologią upodobnienia się do organizacji społecznej i stylu życia prymitywnych plemion... 


Gdy wchodzi się na portal campact.de (kooperanta Europejskiej Fundacji Klimatycznej i sponsora polskiej Akcji Demokracja) widzimy zestaw haseł chwytliwych, mających "nabijać frekwencję", przynęt i zanęt (przeciw cenzurze internetu, przeciw elitom, bankierom, GMO, TTIP, biedzie i nędzy, za słoniami, wielorybami, wolnością, solidarnością etc.).


ECF i campact.de wyciągają tysiące Niemców na ulice, by protestowali przeciw bankierom, którzy...finansują ich ruch i ich demonstracje a wspierali (z uczuciem i autentycznymi emocjami) te dogmaty inżynierii społecznej, które dadzą sponsorom „oddolnych” ruchów krociowe zyski za 5-15 lat a w ich państwie zaindukują postępujący chaos społeczny. Postępujący, lecz nie za duży, gdyż ktoś musi pracować na wizjonerów i artystów alchemicznego biznesu, czyli sztuki pozyskiwania kasy z niczego. Kiedyś nazywało się to: "Kup pan cegłę!". Dzisiaj: "Płać za prawo emisji CO2" etc. Ekolodzy dbają o czystość, niewykluczone, że robią to obsesyjnie piorąc... pieniądze. Żeby matka ziemia była czysta. Od ich podatków... [por.Raj podatkowy

https://www.salon24.pl/u/wawel/872117,czego-zielona-lewica-chce-od-polskiego-sadownictwa-czyli-447-korzeni-ruchu-zielonych


RP Saska Danielsowa,czyli państwo rozpasanej magnaterii,szarych eminencji i obcych służb

PIS wobec żydowskich NGO takich jak: BB, ADL, AJC, czyli trzygłowy smok Drobnej Zmiany

Taktyka salami i żelazny elektorat PIS

Służby (byłe, obce, tajne, widne) wchodzą do gry, czyli Kornel, prowokacje i legendowanie?

J.Kaczyński i koncepcja narodu polskiego,czyli powody przechwytywania polskich rewolucji

Ksiądz Piotr Skarga,premier Mateusz Pochwała i ponętne bóstwo znikającej elektromobilności

Zalew migrantów z Afryki i Azji, czyli Mafia Szmuglująca Ludzi do Polski i bierność rządu

wawel24
O mnie wawel24

Huomo-animal divino. Znajomość harmonii nazywa się stałością. Znajomość stałości nazywa się oświeceniem. [...]. Napięcie ducha w sercu nazywa się uporem. [...] Wiedzący nie zna udawania, udowadniający nie wie.  Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody 3.10.04.2011 P O S T A C I  1. Franz Kafka i hospicjum kultury europejskiej czyli nagi król 2. Platon czytany przez Simone Weil P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE  M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka