Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków
2499
BLOG

"UKRAINA, PAŃSTWO UPADŁE...". Skąd my to znamy?

Włodzimierz Pańków Włodzimierz Pańków Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

Zacznę od przypomnienia pewnego powiedzenia, przypisywanego w swoim czasie angielskim torysom. W odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie są biedni odpowiadali oni: "Bo są głupi!". Tego już nie jestem pewien, ale dalszym ciągiem tego rozumowania było chyba stwierdzenie, że "LUDZIE SĄ GŁUPI, BO SĄ BIEDNI". W epoce MERYTOKRACJI, która ceni sobie wysokie ale kosztowne KOMPETENCJE - obydwa te stwierdzenia wydaja się uzasadnione i prawdziwe...

Tego rodzaju "słuszny" tok rozumowania, poszerzony o FORMUŁĘ SAMOSPEŁNIAJĄCEJ SIĘ PRZEPOWIEDNI można przenieść na sytuację Ukrainy i Ukraińców (cokolwiek znaczy to ostatnie słowo), którzy już ponad ćwierć wieku temu uzyskali od Historii szansę stworzenia własnego, niepodległego państwa. Jego "zalążki" istniały zresztą w ramach "nieboszczyka" Związku Sowieckiego, gdyż Ukraina występowała na arenie międzynarodowej, m.in. w ONZ, jako formalnie niezależny "podmiot".

Z drugiej strony jako sowiecka republika, druga swoim potencjałem demograficznym i gospodarczym po Rosji, była WTOPIONA w system gospodarczy rozpadającego się właśnie Związku Sowieckiego i SPRZĘŻONA z nim milionami realnych więzi kooperacyjnych, nie tylko gospodarczych ale także społecznych, personalnych, kulturowych itp. Trzeba pamiętać, że BUDOWANIE KOMUNIZMU w ZSRS oznaczało także RUSYFIKACJĘ tzw. "nacmenów", a szczególnie mieszkańców  "bratnich " republik słowiańskich, czyli Ukrainy i Białorusi...

Przypominam te elementarne fakty historyczne, których wagę zrozumiałem 20 lat temu, gdy na czele niewielkiej grupy polskich socjologów prowadziłem w Donbasie badania nad transformacją tego wielkiego okręgu przemysłowego, aby pomóc zrozumieć OGROM DRAMATU, który rozgrywa się - i jest rozgrywany - na ogromnym terytorium Ukrainy, a szczególnie na jej styku z "bratnią" Rosyjską Federacją... Tłumaczą one zarówno  rozmiary ZAPAŚCI GOSPODARCZEJ, i wręcz, CYWILIZACYJNEJ, tego wielkiego europejskiego kraju - przypominam sobie, że spadek PNB przekroczył w okresie tzw. TRANSFORMACJI 40 PROCENT! - jak i nie dające się przełamać TRUDNOŚCI ZWIĄZANE Z PRÓBAMI SAMODZIELNEGO WYJŚCIA z tej zapaści. 

Już dwadzieścia lat temu, w trakcie realizacji naszego projektu, było oczywiste, że Ukraina potrzebuje trzech oczywistych czynników, niezbędnych do wyjścia z pułapki, jaką okazał się rozpad Imperium Zła:  KAPITAŁU, KNOW-HOW i RYNKÓW. Ekonomistom pozostawiam odpowiedź na pytanie, skąd Ukraina mogła uzyskać te oczywiste czynniki wzrostu (rozwoju): z krajów  UE, a szczególnie z Niemiec (którzy dwukrotnie w XX w. "przewaliły się" po terytorium Ukrainy, niszcząc i /lub rabując jej bogactwa), z Rosji (która sama dusi się w formule "gospodarki surowcowej"), ew. z Chin czy odległej Ameryki Płn. ? 

Teraz już wiemy, że znikąd taka realna, licząca się pomoc nie nadeszła. Miliony Ukraińców udało się "za chlebem" we wszystkich możliwych kierunkach, krajem rządzą oligarchowie - zgodnie z "tutejszą" tradycją, sięgającą co najmniej XVI w.- i słaba władza centralna. Rosja Putina, zmierzająca do odbudowy swego Imperium, czyni to głównie kosztem Ukrainy, co nie znaczy, że nie sięgnie w przyszłości także po inne terytoria... Na razie "szarpie" ukraińskie kresy, tak jak niegdyś Imperium Otomańskie Kresy I RP. "Przy okazji" paraliżuje działania lokalnych i centralnych władz Ukrainy, a przez to uniemożliwia naprawę Ukraińskiego Państwa... 

Bo póki co - to właśnie Ukraina najbardziej nadaje się do realizacji imperialnych celów Rosji, a do tego jest kluczowa i ważna, bo zawsze decydowała o wielkości, bogactwie i sile Rosyjskiego Imperium...

No, a poza wszystkim jest Ukraina, według wszelkich pro-moskiewskich tub, PAŃSTWEM UPADŁYM, "SEZONOWYM" - tak samo, jak w okresie międzywojennym, według niemieckiej i sowieckiej propagandy,  II RZECZPOSPOLITA, świeżo "wykrojona" z trzech europejskich imperiów... Należy ten stan utrwalić i pogłębić, odcinając Ukrainę od Morza Czarnego - tak samo jak marzyło się Hitlerowi odcięcie II RP od Morza Bałtyckiego; jeszcze krok, jeszcze dwa - i linia graniczna zostanie "wyrównana"...

I może za jakiś czas media przekażą komunikat dzisiejszego "Mołotowa-Ławrowa", że "wystarczyło kilka skoordynowanych uderzeń rosyjskich korpusów pancernych - by rozpadł się ten pokraczny twór ("bękart") Umowy Białowieskiej..."

I na drugim brzegu granicznego Bugu pojawią się rosyjskie czołgi...





Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka