Zbigniew Kopczyński Zbigniew Kopczyński
175
BLOG

Wiesław bis

Zbigniew Kopczyński Zbigniew Kopczyński PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Przetoczyła się po sympatyzującej z PiS-em części internetu fala notek i memów sugerujących, na podstawie fizycznego podobieństwa, pokrewieństwo w linii prostej między Borysem Budką a Władysławem Gomułką, czyli niezapomnianym towarzyszem Wiesławem. Sugestie niesmaczne, bo niesmacznym jest naigrawanie się z cech fizycznych.

Co innego jednak podobieństwo fizyczne, a co innego psychiczne, nazywane również pokrewieństwem duchowym. A na takie pokrewieństwo między Borysem Budką a towarzyszem Wiesławem, z każdą wypowiedzią byłego ministra sprawiedliwości, coraz więcej wskazuje. Ujawniło się to szczególnie w jego krytyce wystąpienia śląskich senatorów PO – Andrzeja Misiołka i Leszka Piechoty, odcinających się od jego wezwania Unii Europejskiej do ukarania Polski, zawartego w wywiadzie dla niemieckiej prasy.

Towarzysz Wiesław alergicznie reagował na jakąkolwiek krytykę. Był dogmatykiem, przekonanym o swojej i wyznawanej ideologii nieomylności a wszystkie, choćby i nieśmiałe, głosy krytyczne analizował pod kątem „kto za tym stoi i komu to służy”. A stali za tym i służyło to zwykle amerykańskim imperialistom, izraelskim syjonistom i odwetowcom z NRF (tak to się wtedy pisało).

Jego duchowy wnuk również przejrzał krytyków. Stwierdził, że oświadczenie senatorów wygląda jak dokument napisany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Wiemy już więc, kto za Misiołkiem i Piechotą stoi i komu oni służą. Pozostaje tylko oskarżyć tę dwójkę o odchylenie prawicowo – nacjonalistyczne.

Zauważmy, że śląscy senatorzy nie krytykowali ani celów, ani programu Platformy, co po prawdzie trudno skrytykować z powodu jego braku. Krytykowali jedynie wezwanie do ukarania Polski, co uważają – i słusznie – za pójście o krok za daleko. Niemniej wystarczy to duchowemu wnukowi Gomułki do oskarżenia ich o sprzyjanie PiS-owi, a więc o największą zbrodnię, jakiej może dopuścić się członek Platformy Obywatelskiej. Towarzysz Wiesław jak żywy!

W jednym Borys Budka różni się od przypisywanego mu dziadka. Władysław Gomułka, choć reprezentował władzę przyniesioną na sowieckich bagnetach, zapobiegł sowieckiej interwencji podczas kryzysu w roku 1956. A już na pewno nie zwróciłby się o pomoc do Niemców.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka