Zbyszek Zbyszek
2402
BLOG

Wiec Krzysztofa Bosaka

Zbyszek Zbyszek Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 158

Z ciekawości zajrzałem na wiec Krzysztofa Bosaka. Był także dziś u nas pan prezydent Andrzej Duda, ale był wcześniej i nie zdążyłem. Kilka refleksji:

1. Osób, znam frekwencję u pana prezydenta z pierwszej ręki, na wiecu K. Bosaka było więcej niż na wiecu pana prezydenta.

2. Przeciętna wieku ok 25 lat.

3. Obok mnie duży, przepiękny, biały pies. Do momentu przybycia kandydata, był główną atrakcją.

4. Zapowiadane na 13:30 spotkanie rozpoczęło się po 14.

5. Krzysztof Bosak lepiej wypada na żywo niż w telewizji czy nawet relacji wideo w internecie.

6. Zachowuje się naturalnie, mówi sprawnie. Jednak:

  • robi drobne błędy językowe
  • jest skupiony na swojej narracji i nie prowadzi "dialogu z tłumem"

Sprawny polityk, gdy mówi, to czyta reakcje ludzi i w swoim przemówieniu prowadzi z nimi dialog. Swoimi słowami wpisuje się i werbalizuje emocje ludzi. Mistrzem jest tu pan prezes Kaczyński. Dobrze radził sobie też D.Tusk. Bosak musi się nauczyć "rozmowy", a nie "przemowy". Znaczy musi... może, jak chce.

7. Treści poruszone w trakcie wystąpienia:

  • zdecydowanie za dużo było o tym, jak media go i całe ugrupowanie ignorują, ludzie nie lubią płaksów i narzekających, to można powiedzieć, ale nie więcej niż w dwóch zdaniach
  • dobre akcentowanie próby i procesu wyjścia poza stały / młody elektorat "młodzieży wszechpolskiej", podobne próby i to z sukcesem wykonuje PSL z Kosiniakiem. Właściwie to perspektywicznie i probablistycznie podchodząc, to duet Bosak - Kamysz mógłby zastąpić duet PiS - PO, oczywiście z wieloma różnicami
  • jak dla mnie, bardzo dobra krytyka skłócania społeczeństwa, stosowanego narzędziowo przez główne siły polityczne i wskazanie na potrzebę całościowego, państwowego podejścia do polityki. Tutaj znów pewna pararela do tez i postawy Kosiniaka.
  • lajt motif kampanii czyli elgiebete wspomniane stosunkowo delikatnie, owszem rodzina i tradycja, ale prezydent wszystkich Polaków.
  • wskazanie, że PiS represjonował działaniami policyjnymi tych, którzy kontrprotestowali przeciw elgiebete. Chodzi o takie kontrprotesty, które tak naprawdę nie łamały prawa, ale były stosowane zatrzymania, dozór i jakieś formy kar lub uciążliwości. Pan Bosak powiedział, że jako prezydent, nigdy by się na coś takiego nie zgodził. Nie zrozumiałem go. Prezydent nie ma tu nic do zgadzania się. Więc to lekko dziwne.

8. Ewakuowałem się natychmiast po zakończeniu wystąpienia - ok 20 minut po rozpoczęciu. Samo doświadczenie oceniam pozytywnie. Krzysztof Bosak mógłby być wyższy. Jest sympatyczny, sprawny intelektualnie. Dobrze przemawia wobec dość licznego grona 100-200 osób na oko. Obiecał, że za chwilę zejdzie niżej i będzie indywidualnie rozmawiał, robił sobie zdjęcia z chętnymi itp.

Więc kandydata też oceniam pozytywnie. Ma potencjał. Może dojrzeć. Kandydaci wyraziści, typu Braun czy Mikke, to w warunkach wyborów powszechnych chyba jednak strzał samobój, bo mają tacy ludzie duży elektorat negatywny.

Czy kandydat mnie przekonał? Nie. Nie znaczy, abym go uważał, za złego czy gorszego od innych. Generalnie jego funkcją wydaje się być łączenie ludzi popierających jego światopogląd, tworzenie między nimi pewnych związków czy struktur, docieranie do pozostałych grup ludności z przesłaniem, że narodowcy to nie jest jakaś dziwna **olera tylko, że to są normalni sprawni politycy, którzy mają nieco inne podejście do niektórych spraw. Wydaje się to uzasadnione i naturalne.

9. Przez chwilę zastanawiałem się, jaki jest w ogóle sens takich spotkań, bo tak naprawdę ludzi nieprzekonanych, których kandydat miałby przekonać, to jest na takich spotkaniach garstka, więc tyle czasu i pracy... Ale może korzyściami są relacje medialne i "otrzaskanie się" kandydata z ludźmi.

Krzysztof Bosak kończył ponoć trzy dni temu 38 lat. Życzę mu odporności, zdrowia i optymizmu. Pozostałym kandydatom dokładnie tego samego. Nam wszystkim, niechcianego i odżegnywanego wzajemnego szacunku i różnienia się pięknego, to jest takiego, które nie przechodzi na płaszczyznę emocji negatywnych, które oprócz ewidentnych różnic, zawsze dostrzega coś, co łączy. Pytanie tylko, czyt owo "coś" istnieje. Jeśli nie - to po nas, jako społeczeństwie. Jeśli tak, to szukajmy i dostrzegajmy :)

Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka