Zbyszek Zbyszek
356
BLOG

Odpowiedź na komentarz blogera @Paweł Zamiatała do tekstu o ADE i szczepieniach

Zbyszek Zbyszek Społeczeństwo Obserwuj notkę 39

Używam formy notki do zamieszczenia komentarza blogera Paweł Zamiatała do mojego tekstu "Masowe szczepienia tworzą nowe mutacje, a szczepieni są ich wylęgarnią?".

Komentarz: "@Zbyszek, jestem w stanie wyobrazić sobie inne mechanizmy, które mogą dawać obraz, o którym Pan mówi. Choćby zwiększenie mobilności i zmniejszenie dyscypliny wśród zaszczepionych. W końcu mogli pomyśleć, że przecież im nic nie grozi. A wirus sobie zmutował w wariant delta, bo taka jest ich natura, że mutują. Jednocześnie poprzez siedzenie w domu i związany z tym niezdrowy tryb życia mają osłabioną odporność. Kiedy już się zakażą i zaczną mieć jakieś objawy, to "przecież jestem zaszczepiony, to nie może być COViD!" i łażą dalej i zarażają innych. Czy takie wyjaśnienie jest spójne i racjonalne?
A taki zmutowany wirus może być groźniejszy nawet dla kogoś kto już przechorowal poprzedni jego wariant, ze względu na niewystarczającą reakcję odpornościową. I faktycznie może zachodzić ADE w takim wypadku. Bez szczepienia. Stąd uważam to za TYLKO korelację.
"


Odpowiedź na komentarz:

Ma Pan wiele racji:

  1. Zwiększenie mobilności i zmniejszenie dyscypliny wśród "zaszczepionych" może prowadzić do wzrostu "zakażeń" i w efekcie do wzrostu prawdopodobieństwa wystąpienia nowych bardzo zaraźliwych mutacji.
  2. Wirusy istotnie mutują "z natury rzeczy", bo to jest mechanizm "mechanicznego" błędu ich replikacji, który zawsze się z jakimś prawdopodobieństwem pojawia.
  3. Siedzenie w domu i związany z tym niezdrowy tryb życia rzeczywiście osłabia odporność ludzi i czyni ich podatnymi na choroby, zakażenia i śmierć.
  4. "Zaszczepieni" nawet chorujący na Covid, przeciw któremu zostali "zaszczepieni", tak długo jak nie są hospitalizowani i zdiagnozowani, to nawet z objawami Covid mogą się przemieszczać i zakażać innych, bo posiadają przekonanie, że "zaszczepienie" czyni ich odpornymi na Covid, więc to jest zwykłe przeziębienie, grypa lub coś innego niż Covid.

Warto jednak poczynić następujące uwagi:

Latem 2020 roku, nastąpił też - jak latem każdego roku, a latem 2020 roku po zniesieniu większości obostrzeń szczególnie - wzrost mobilności i zmniejszenie dyscypliny. Nie zaobserwowaliśmy w tym okresie istotnych wzrostów "zakażeń", tak jak to obserwujemy latem 2021. Co więcej Wielka Brytania długo utrzymywała obostrzenia społeczne i zniosła je dopiero 19 lipca br. Wykres "zakażeń" dla Wielkiej Brytanii pokazuje pewien spadek zakażeń począwszy od 20 lipca, co falsyfikuje wyobrażenie, iż przyczyną wzrostu zakażeń jest brak izolacji, dyscypliny i zwiększona mobilność.

Podobnie ma się rzecz z mutowaniem wirusów, które mutują w zasadzie zawsze, w szczególności koronawirusy mutują często, ale latem 2020 roku, nie zaobserowowaliśmy istotnych nowych mutacji. Co więcej, prewalencja mutacji delta jest skorelowana z intensywnością i populacyjnym zasięgiem programu szczepień. Dlatego właśnie przytoczenie w notce Izraela, częściowo mylnie zaliczonego w skład Europy, okazuje się cenne, bo pokazuje brak korelacji geograficznej z prewalencją nowej mutacji. Po polsku: nowa mutacja dominowała i dominuje w Wielkiej Brytanii i Izraelu, dwóch dalekich od siebie geograficznie krajach, dwóch najbardziej zaawansowanych szczepionkowo krajach. Prewalencja delty jest skorelowana z zaawansowanie szczepień.

Receptą na "walkę z wirusem", która wyłania się z pańskiego komentarza jest wprowadzanie izolacji i obostrzeń, które powracają właśnie w państwach dotkniętych falą nowych "zakażeń". I pełna zgoda. Obostrzenia niszczą system odpornościowy ludzi i przyczyniają się do utraty zdrowia, podatności na zakażenie oraz śmierć. Wolno się domyślać, że receptą na te zjawiska, będzie wymuszenie przez policję i państwo, dalszych szczepień, izolacji, dyscypliny i masek. Wnioski pozostawmy myślącym.

Przekonanie "zaszczepionych", że są "odporni" na Covid wynika z szerokiego ich informowania przez główne media i występujących w nich "polityków", "ekspertów". Wynika także z działań "domów medialnych", które stosują cenzurę i pomijanie, wobec wszystkich informacji i ich autorów, które/którzy nie zgadzają się z tezą, że szczepienia są skuteczne i bezpieczne. Pan premier Mateusz Morawiecki w klipie, adres którego znajduje się w komentowanym tekście, powiedział, że szczepionka odcina możliwość transmitowania się wirusa z jednej osoby na drugą 1m:20s.



Więc ludzie z mediów, a znikąd indziej nie dowiadują się o rzeczywistości, WIEDZĄ, że będąc zaszczepieni nie transmitują wirusa na innych i sami nie są na niego podatni. Te fałszywe przekonania nie są "winą" ludzi "zaszczepionych". Są one efektem propagandy polityczno-ekspercko-medialnej.


Sumując, pańskie trafne spostrzeżenia nie tłumaczą korelacji pomiędzy zjawiskiem nasilenia się zakażeń i dominacji wirusa delta w krajach o intensywnych programach szczepień. W komentowanym artykule zamieściłem jedynie pięć wykresów, pokazując ramkę programu szczepień oraz oficjalnie podawaną liczbę zakażeń. Na stronie European Centre for Disease Prevention and Control można łatwo znaleźć kraje o wysokim i niskim poziomie "wyszczepienia", choć nie jest tam ujęta ich dynamika w czasie. Więc łatwo można porównać: Francję i graniczące z nią Niemcy, Norwegię i graniczącą z nią Szwecję i generalnie kraje o niskim "wyszczepieniu" oraz wysokim "wyszczepieniu". Otrzymany obraz jest zasadniczo spójny. Eksplozja "zakażeń" jest związana z "sukcesem" programu szczepień, co choć nie dowodzi, to bardzo poważnie sugeruje zaistnienie mechanizm ADE, wskutek zastosowania "cieknących" szczepionek o prawdopodobnie spadającej skuteczności.

Wspomniane w komentowanym artykule badania szczepionek przeciw koronawirusowi na zwierzętach jasno dokumentują powstawanie u szczepionych zwierząt ADE w znakomitej większości przypadków. Nie potrafię zweryfikować - jeśli dobrze to zrozumiałem - podawanej przez dr. Malone informacji, że były próby takich szczepień na ludziach i były one wcześniej za każdym razem przerywane, ze względu na ADE. Choć jest możliwe wystąpienie spontaniczne ADE, wskutek pierwotnego przechorowania infekcji i zarażenia nową mutacją, to przykład śmierci dzieci z Filipin, dokumentuje zjawisko nieco inne. Umierały te dzieci, które były szczepione zaakceptowaną i bezpieczną szczepionką przeciw wirusowi Denga, a nie miały uprzedniej infekcji tego typu. Te, które wcześniej były tego rodzaju wirusem zainfekowane i następnie szczepione wykazywały większą odporność na ADE.


I to tylko tyle. Pan Kaczyński, Horban, Niedzielski dostrzegają obecnie konieczność wprowadzenia PRZYMUSU szczepień i zapowiadają działania w tym kierunku. Generalnie opierają się na zaprezentowanej przez Pana linii argumentacyjnej, a zatem "Mogę sobie wyobrazić, że...". Ta zdolność danej osoby, do wyobrażania sobie, staje się rozstrzygającym argumentem, tak jak dla Pana, staje się dowodem na to, że NIE MA ZWIĄZKU między ADE, a obserwowanymi zjawiskami, bo Pan widzi TYLKO korelację.

Gdyby się Pan miał rację, a doktor Malone, w oparciu, o pracę którego stworzono szczepionki mRNA, był w błędzie, to byłoby dla nas wszystkich lepiej. Czego Panu i wszystkim życzę. W przeciwnym bowiem razie, stan rzeczy zmierzałby do wygenerowanej za pomocą masowych "cieknących" "szczepień", wprowadzanych w trakcie szerokiej infekcji, do takiej sytuacji, że ludzie będą przez długi czas zamykani w kręgu izolacji, obostrzeń, kolejnych "przypomijacych" dawek "szczepień" i ciągłej propagandy, ukrywającej rzeczywiste skutki prowadzonych działań i zniekształcającej poprzez cenzurę i pozycjonowanie, obraz rzeczywistości jaki mają ludzie.


Pozdrawiam





Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo