Po weekendowym spadku znów doszło do dużego wzrostu liczby zgonów i zakażeń, fot. PAP/Leszek Szymański
Po weekendowym spadku znów doszło do dużego wzrostu liczby zgonów i zakażeń, fot. PAP/Leszek Szymański

Tak złych danych MZ jeszcze nie było. Ponad 24,5 tys. zakażeń i blisko 400 zgonów

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 188

Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 24 tys. 692 osób. Zmarło 373 chorych – podało Ministerstwo Zdrowia. To najwyższy dzienny bilans zakażeń i zgonów od początku epidemii.

Najwięcej zakażeń stwierdzono w Wielkopolsce (3952), na Mazowszu (2797), Dolnym Śląsku (2324), Małopolsce (2245) i Śląsku (2165).

Poniżej 2 tys. przypadków zanotowano w województwach: łódzkim (1766), lubelskim (1543), kujawsko-pomorskim (1429), pomorskim (1352), podkarpackim (1280), świętokrzyskim (767), zachodniopomorskim (747), opolskim (644), podlaskim (625), warmińsko-mazurskim (622), lubuskim (434).


Z powodu COVID-19 zmarło 57 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 316 osób.

We wtorek odnotowano 19 364 nowe zakażenia koronawirusem i 227 zgonów. Do tej pory o najwyższej liczbie wykrytych przypadków SARS-CoV-2 poinformowano w sobotę 31 października - było to 21 897, a o największej liczbie zgonów w czwartek 29 października - 301. W środę oba te rekordy zostały pobite.

Od początku epidemii potwierdzono zakażenie u 439 536 osób. 6 475 chorych zmarło. Od początku epidemii wyzdrowiało 168 960 chorych, ostatniej doby – 8 974 osoby.

W szpitalach przebywają 18 654 osoby, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. 1625 jest podłączonych do respiratorów – podało w środę Ministerstwo Zdrowia. Dla pacjentów z COVID-19 wolne pozostaje 8 489 łóżek i 469 respiratorów.


- Po kilku dniach, kiedy obserwowaliśmy wyhamowanie, mamy skok liczby zachorowań. Wyraźnie widać duży wzrost w miastach. W Warszawie jest ponad 1,7 tys. nowych przypadków. Przykładowo - we Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu czy Łodzi odnotowano od blisko 500 do blisko 700 przypadków, co świadczy o tym, że ilość kontaktów w dużych miastach rzutuje na wskaźniki – powiedział skomentował najnowsze dane o zakażeniach rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.

- Dlatego ponawiamy apele, żeby przestrzegać zaleceń ws. dystansu, dezynfekcji i maseczek. Apelujemy też, by nie czekać na kolejne obostrzenia, tylko samemu wprowadzać pewne rygory do własnego życia w trosce o bliskich – dodał.

Rzecznik MZ zaznaczył, że wzrost statystyk nie ma związku ze zwiększaniem dostępności do testów antygenowych. - Statystyki nadal uwzględniają tylko testy genetyczne – zaznaczył. - Placówki muszą zakupić testy antygenowe, a Ministerstwo Zdrowia przygotować system ich raportowania, bo pamiętajmy, że będą one realizowane już nie tylko w laboratoriach - przekazał.

Obostrzenia czy lockdown?

Dziś o 14.00 odbędzie się konferencja premiera Mateusza Morawieckiego, podczas której będzie przedstawiał kolejne obostrzenia.

- Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki będzie przedstawiał kolejne obostrzenia, kolejne decyzje, które będą ograniczały nasze funkcjonowanie, ograniczały też ilość kontaktów społecznych. Bo dopóki nie ma skutecznej szczepionki, to najlepszym lekiem na epidemię jest sposób znany od starożytności, czyli izolacja, ograniczenie kontaktów międzyludzkich - zapowiedział szef KPRM Michał Dworczyk.

Minister zaznaczył, że rząd robi wszystko, aby nie doszło do całkowitego lockdownu w Polsce. - Rząd z jednej strony ma oczywiście podstawowy obowiązek jakim jest zadbanie o zdrowie i życie Polaków, z drugiej strony musimy myśleć o konsekwencjach gospodarczych tak daleko idących decyzji. Natomiast sytuacja rzeczywiście jest poważna - podkreślił szef KPRM.

Dworczyk był pytany o zarzuty m.in. przedsiębiorców, że rząd wprowadza nagle kolejne ograniczenia i nie pozostawia nawet paru dni na przygotowanie się do nowej sytuacji.

- Mamy nadzieję, że teraz przedstawiane propozycje spotkają się z jednej strony ze zrozumieniem, chociaż one są oczywiście uciążliwe dla nas wszystkich (...). Niemniej teraz będzie te kilka dni, kiedy będzie można przygotować się na wejście w życie przepisów - zapewnił Dworczyk.

Jak dodał, rząd stara się unikać do ostatniej chwili wprowadzania ograniczeń, "które mają negatywne konsekwencje społeczne czy gospodarcze". - Stąd czasami rzeczywiście te decyzje były podejmowane w takiej sytuacji, w której eksperci, lekarze mówili, że już te trudne decyzje trzeba podjąć, że już dłużej nie da się czekać - mówił Dworczyk.

Pytany, czy wyobraża sobie, że na mocy kolejnych ograniczeń trzeba będzie pokazywać specjalne przepustki, by się przemieszczać, odparł, że "dzisiaj na pewno tego rodzaju dyskusje się nie toczą".

Strategia rządu do walki z Covid-19

Ministerstwo Zdrowia opublikowało nową wersję strategii walki z COVID-19, określaną jako 3.0.

Strategia zakłada m.in.: zwiększenie liczby łóżek dla pacjentów covidowych w istniejących placówkach i w szpitalach tymczasowych, automatyczna izolacja dla zakażonych i kwarantanna dla domowników, pulsoksymetry dla chorujących w domach, zwiększenie liczby izolatoriów i szersze stosowanie testów antygenowych.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości