Pogodny Pogodny
1800
BLOG

Macierewicz zapewnia. Raport z katastrofy smoleńskiej na wiosnę

Pogodny Pogodny Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 268

Coś z tym  Smoleńskiem musi być jednak na rzeczy,  skoro minister Macierewicz twardo obstaje przy swoim i zapewnia że na wiosnę, mimo tego że Rosjanie czarnych skrzynek oraz wraku nam nie zwrócili i nie zwrócą, to raport Komisji i tak się ukaże.

Wielu by jednak jak sądzę tego chciało, co widać niemal zawsze po medialnej nagonce, ilekroć sprawa Smoleńska pojawia się na tapecie.  Wniosek nasuwa się wówczas bez nacisków sam. Moskwa posiada sprawne polskie wtyczki wszędzie, poczynając od kancelarii prezydenta RP,  którą poważnie zdrenowała, o czym wspominał dr Targalski, po różnej maści aktywistów. Jakby kto nie wierzył słowom dr Targalskiego,  to niech sobie raczy przypomnieć decyzje prezydenta Roosvelta. Przeczytać, dlaczego nie chciał w Jałcie pomóc Polsce i Polakom.

Ad rem

Minister Macierewicz stwierdził krótko: "Komisja z pewnością opublikuje wiosną raport ukazujący przebieg wydarzeń i przyczyny tragedii smoleńskiej. Wiemy już dziś tak dużo, że mogę o tym zapewnić."

A więc wie więcej od prezesa PiS, który wyznał:  "że wiosną  poznamy przyczyny katastrofy, albo to, dlaczego tych przyczyn nie da się ustalić."

A możemy tego faktycznie do końca  nie ustalić, bo Rosjanie w trudzie i znoju część miejsca katastrofy zalali na naszych oczach z premedytacją betonem. Czyli zrobili to, co śp. arcybiskup Gocłowski proponował uczynić  z IPN-em, kiedy to na powierzchnię wypłynęła kościelna afera pt. "Stella Maris".

Sam minister Macierewicz, którego różni pro moskiewscy aktywiści, względnie użyteczni idioci w Polsce darzą nienawiścią  i wyzywają złośliwe od nawiedzonych kukuruźników latająco-propagandowych powiedział: "Długo sądziłem, że nie będziemy w stanie zgromadzić materiału dowodowego wykraczającego poza wykazanie złej woli Rosjan i błędów nawigatorów smoleńskich. Dzięki pracy Komisji i wybitnych naukowców tam zgromadzonych dziś jesteśmy o krok od prawdy."

I w tym miejscu słyszę wspomniany rubaszny  rechot zwolenników przyjaźni polsko-sowieckiej mocno związany z ostatnimi słowami ministra. Ale dla mnie taki rechot to nic obrzydliwego, ot, normalka, naturalny krajobraz ekologiczny.  Zdaję bowiem sobie doskonale sprawę, że Moskwa zawsze miała niemałą wprawę w  rozbijaniu Polaków na polityczne kawałki. Jej ludzie nie po to zostali zainstalowani na terenie Rzeczpospolitej aby  wyłącznie kochać Polskę i Polaków, pić herbatkę z samowaru oraz polski bimber. GRU i KGB przez lata wykreowało za pośrednictwem PPR, PZPR, UB, następnie SB, szeroką i mnogą ligę różnorakich bojowników o polską wolność i demokrację z partyjnymi legitymacjami w kieszeniach, począwszy od dużych, a skończywszy na małych, z którymito  mamy dotąd jako naród  niemały problem, nie tylko w kwestii Smoleńska, co widać, ale także w celowym z ich strony zakulisowym rozstrajaniu prezydenta RP i umiejętnym przekierowywaniu go przeciwko woli własnego narodu.



Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka