Jarosław Kaczyński został zaskoczony tym, że premier Szydło ponownie została pominięta jako pewny kandydat w głosowaniu. Szkoda, ale tego można się było spodziewać. UE trzyma nas po prostu w ręku. Może więc z nami robić co chce i to robi. Przykładem na taki stan rzeczy jest fałszywe ubolewanie Angeli Merkel, która była faktem niewybrania premier Szydło mocno poruszona, baa, było jej nawet przykro. Tymczasem zastosowała w praktyce słowa Hitlera o dotrzymywaniu paktów i umów. Jeśli kto nie wie jak wygląda niemiecka bezczelność to ma dowód. Nie oszukujmy się, nie pierwszy to, i zapewne nie ostatni raz, kiedy Bruksela pod zarządem niemieckim zostawi Polskę na lodzie łamiąc umowę. Dziwne tylko i przykre w tym wszystkim jest to, że prezes PiS tego nie przewidział. Przykre tym bardziej że chce widzieć w tej instytucji coś uczciwego, czego przecież brak. Wyjść z UE? Kto wie? Może czas nadszedł. Prezes mówi bowiem o niebezpiecznym rozprzężeniu wewnątrz wspólnoty. To delikatny sygnał, że mogą się z nami pożegnać, jeżeli będą nas tak traktować dalej. I słusznie, więcej bowiem wpłacamy do Brukseli niż od niej dostajemy, ale i tak będą wówczas niemałe schody z opuszczeniem UE.