Religii, a zwłaszcza religii katolickiej, udała się rzecz niesłychana, tj. połączenie religii- i to tylko własnej - z pojęciem wiaryi zaufania.
Okazuje się jednak, że zaufaniedrugiemu człowiekowi i wiaraw jego i moje zarazem prawo naturalne, tj. prawo do życia, godności, szacunku, itd. jest niezbędne do życia i pełni człowieczeństwa.
Przy tym prawo naturalne to zarówno uprawnienia jak i obowiązki:
- uprawnienie do bycia traktowanym po ludzku, do zaspokojenia moich rozsądnych minimalnych potrzeb w ramach społeczeństwa w miarę możliwości,
- zobowiązanie do traktowania innych po ludzku, do współpracy w ramach społeczeństwa, do ujawnienia moich najlepszych cech - w tym dobrej woli - dla dobra wspólnego.
Nie jestem przeciwko religii i nie jestem za ateizacją - jestem tylko pewien, że łączenie prawdy naukowej z "prawdami wiary" (w rzeczywistości dogmatami) źle służy i państwu, i jego obywatelom,
uważam także, że wiara - wiara w człowieka i w jego prawa naturalne jest niezbędna do budowy tzw. "zaufania społecznego", które jest podstawowym spoiwem społecznym.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo