Była w Top Model, mówiła, że "nie chce żydostwa i LGBT", wystartuje z listy Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada/YouTube
Była w Top Model, mówiła, że "nie chce żydostwa i LGBT", wystartuje z listy Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada/YouTube

Była w Top Model, mówiła, że "nie chce żydostwa i LGBT", wystartuje z listy Konfederacji

Marcin Dobski Marcin Dobski Konfederacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
Samuela Górska mówiła tak kilka lat temu, teraz jest po ślubie i przyjęła nazwisko po mężu - Torkowska. Ponad dwa lata temu zaistniała w przestrzeni politycznej, gdy na jednym z wieców Konfederacji mówiła: "Bo ja nie chcę też żydostwa, nie chcę LGBT, nie chcę wielu rzeczy, które obecnie są". W mediach społecznościowych pochwaliła się wspólnym zdjęciem z Konradem Berkowiczem, pod którym napisała o swoim starcie do parlamentu.

Obecnie Samuela Torkowska jest poza showbiznesem, ale rozgłos zdobyła już blisko dekadę temu, gdy wystartowała w programie Top Model. Tam poznała swojego obecnego męża Rafała Torkowskiego. Do teraz wiodła spokojne życie - jak mówiła - tradycyjnej żony. Wcześniej była dziewczyną Antka Królikowskiego, co również przysporzyło jej popularności.

Start w wyborach równa się powrót kontrowersji

We wtorek pojawiła się zaskakująca informacja na Instagramie. "Drodzy przyjaciele, stało się! Mam ogromną przyjemność ogłosić swoją kandydaturę do sejmu z ramienia Konfederacji w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Więcej szczegółów już niedługo. Tymczasem wraz z posłem Konradem Berkowiczem życzymy smacznej kawusi!" - napisała Samuela Torkowska.


Nieznane są na razie szczegóły tego startu, ale już wiadomo, że za chwilę Torkowska może znowu brylować w mediach, a na pewno te będą się o niej rozpisywać. Wszystko za sprawą wypowiedzi z przeszłości i związanych z tym kontrowersji.

"Nie chcę żydostwa i LGBT"

Modelka ponad dwa lata temu, podczas spotkania z politykami Konfederacji, została zapytana, dlaczego popiera to ugrupowanie.

- Dlaczego popieram Konfederację? Dlatego, że jestem totalnie przeciwko socjalizmowi. Ja nie życzę sobie, by z moich wypracowanych pieniędzy, ktoś mi to zabierał i dawał tym, którzy sobie nie radzą albo nie chce im się po prostu. Bo ja nie chcę też żydostwa, nie chcę LGBT, nie chcę wielu rzeczy, które obecnie są. Tylko Konfederacja, mam wrażenie, zapewnia taką normalność. - wypaliła wtedy Samuela Górska, dziś Torkowska.

Na swoim oficjalnym profilu na Twitterze (dziś X) opublikowała nagranie Konfederacja, ale film zyskał tak dużą popularność, że trzeba było go usunąć, ze względu na kontrowersje.

Jednym z trafniejszych komentarzy wówczas był ten dziennikarki Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która napisała: Jej słowa są skandaliczne, ale i lekko nie trzymają się kupy. Wśród znajomych z branży modelingowej znajdzie wiele osób LGBT, lider Konfederacji nie ma za dobrego zdania o kobietach, a jej imię... pochodzi z języka hebrajskiego.

Film opublikowany jako shorts na YT można obejrzeć tutaj. Jest również w poniższym tweecie.


Miesiąc po szumie medialnym Samuela Górska powróciła do mediów z nowym wyznaniem, tym razem mianując się "bardzo tolerancyjną osobą". Twierdziła, że padła ofiarą medialnej manipulacji i de facto zyskała na publikacjach na swój temat, bo "lewica zrobiła jej reklamę wartą setki tysięcy złotych".


Sponsorzy się odwrócili

Z Samuelą w tamtym okresie współpracowało wiele firm. Marka Kossie napisała, że nie ma miejsca w ich modzie na „jakiekolwiek wykluczenia, nietolerancję i nienawiść” i „od zawsze sprzeciwia się jakiejkolwiek dyskryminacji związanej z płcią, orientacją seksualną, pochodzeniem czy też narodowością”. Na koniec dodali, że po tym jak modelka ujawniła „skrywane poglądy”, z którymi się nie zgadzają, „zamknęła sobie drogę dalszej współpracy z marką”.

To nie koniec. Influencerka przestała też reklamować produkty Be In Top, Le Prive, Gosi Barczyńskiej i Kuboty. Ta ostatnia marka wypuściła nawet tęczowe klapki i wspierała społeczność LGBT. Na InstaStory odcięła się od „wszelkich form nienawiści agresji i dyskryminacji”. Można było też przeczytać, że Kubota nie będzie „współpracować z osobami, które uważają inaczej.

„Na swoim profilu nie mam już żadnych zdjęć z osobą, której słowa bardzo mnie dotknęły. Strasznie mi przykro, że w XXI wieku, w środku Europy, dzieją się takie rzeczy” - pisał z kolei projektant Marek Sieradzky.

Marcin Dobski

Źródło zdjęcia: Była w Top Model, mówiła, że "nie chce żydostwa i LGBT", wystartuje z listy Konfederacji. Fot. PAP/Albert Zawada/YouTube

Czytaj dalej:

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka