Magdalena Biejat nie będzie długo szefową sejmowej komisji ds. rodziny? Fot. Facebook/Magdalena Biejat
Magdalena Biejat nie będzie długo szefową sejmowej komisji ds. rodziny? Fot. Facebook/Magdalena Biejat

Kaczyński o posłance Biejat w komisji ds. rodziny: "Czeka nas zwrot akcji"

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Jarosław Kaczyński zapowiedział odwołanie posłanki Magdaleny Biejat z funkcji przewodniczącej sejmowej komisji ds. polityki społecznej i rodziny. To o tyle zaskakujące, że na kandydatkę Lewicy głosowali przedstawiciele PiS. 

- Ta sprawa wkrótce zostanie rozwiązana. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale tak jak w życiu, także w polityce zdarzają się różne zwroty akcji - przyznał prezes PiS w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", która ukaże się w tym tygodniu.

- Chcę wszystkich uspokoić: dla nas sprawy rodziny są najważniejsze i dopóki jesteśmy przy władzy, nie dopuścimy do tego, by ktoś przeprowadzał eksperymenty, których efektem będzie krzywdzenie dzieci i rozbijanie rodziny. (...) Na to naszej zgodny nie ma i nie będzie - tłumaczył Jarosław Kaczyński. 

Magdalena Biejat objęła funkcję przewodniczącej sejmowej komisji z racji parytetu i tradycji. PiS w ten sposób oddało jedno gremium opozycji, a konkretnie posłance Lewicy. Gdy media coraz częściej opisywały poglądy parlamentarzystki, która jest zwolenniczką aborcji, posłowie Zjednoczonej Prawicy nie ukrywali rozczarowania. Najmocniej protestowali politycy Solidarnej Polski - w ubiegłym tygodniu zwrócili się oficjalnie do kierownictwa PiS o odwołanie Biejat. Działaczka Lewicy opowiada się też za związkami partnerskimi i legalizacją małżeństw par homoseksualnych. Przyznałaby takim związkom prawo do adopcji dzieci. 

- Nie mieliśmy wpływu na to, kogo Lewica na szefa tej komisji da. Mówiliśmy od jakiegoś czasu, że nic nie jest dane raz na zawsze. Potrafimy przyznać się do błędu - powiedział Radosław Fogiel w TVP INFO, zastępca rzecznika PiS. Małgorzata Gosiewska zaproponowała, by Lewica wysunęła innego kandydata. - Odbiór jest bardzo negatywny. Jesteśmy w stanie oczywiście to zmienić - podkreśliła. Zdaniem Gosiewskiej, PiS starał się uszanować propozycje opozycji do różnych komisji sejmowej. Nie protestowało zatem ws. kandydatury Biejat. 

- Jeśli rzeczywiście wybór ten - a mnie też on się nie podobał - jest tak bardzo źle oceniany, to jesteśmy skłonni w każdej chwili dokonać zmiany, ale myślę, że najpierw będziemy próbowali rozmawiać z klubem parlamentarnym SLD, aby to oni zmienili swojego kandydata na funkcję przewodniczącego komisji - stwierdziła Gosiewska. 

Jak na całe zamieszanie reaguje posłanka wybrana również głosami PiS na przewodniczącą komisji ds. polityki społecznej i rodziny? - Niewiele możemy zrobić. Jeżeli PiS zdecyduje, żeby mnie odwołać, to tak zdecyduje, bo ma większość w komisji. Już podczas głosowania nad członkami do KRS udowodnili, że mogą zrobić wszystko - oceniła Biejat w rozmowie z PAP.

- Jestem przekonana, że możemy się w wielu tematach dotyczących polityki socjalnej porozumieć. Niestety, nie dano mi szansy się wykazać, bo PiS odrzucił wniosek o skierowanie ustawy o Funduszu Solidarnościowym do Komisji Polityki Społecznej - odpowiedziała posłanka Lewicy Kaczyńskiemu. 

Biejat postawiła sobie za cel rozwiązanie problemu nierówności społecznych, zbyt małej liczby żłobków, systemu zabezpieczeń społecznych. Według niej, komisja sejmowa powinna zająć się również wsparciem dla osób niepełnosprawnych. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka