Viera Jourova.
Viera Jourova.

Jourova po spotkaniu z Ziobrą: Nie chcę się angażować w krajową debatę

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 143

– Dialog jest ważny, żeby określić parametry praworządności. Czerwona linia, za którą nie chcę wykraczać, to to, że nie chcę angażować się w wewnętrzną, krajową debatę – stwierdziła Vera Jourova po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

Wiceszefowa KE i komisarz ds. wartości podczas wizyty w Warszawie rozmawiała z marszałek Sejmu Elżbietą Witek, marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem, wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą i prezes TK Julią Przyłębską. 

Viera Jourova przebywała od poniedziałku w Polsce z dwudniową wizytą. W poniedziałek wiceszefowa KE wzięła udział w uroczystościach 75-lecia wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. 

Dialog KE z polskim rządem

- Prosiłam ministra Ziobro o stworzenie wspólnej platformy technicznej, na której moglibyśmy dyskutować kolejne kroki, które będziemy podejmowa - poinformowała wiceszefowa KE. - Zgodziliśmy się, że nie powinniśmy się nawzajem zaskakiwać jakie mamy plan na przyszłość - tak, byśmy prowadzili otwarty dialog - dodała.

Jourova powiedziała, że minister sprawiedliwości dał jej głębokie wytłumaczenie tego, jakie są motywy reform polskiego systemu sądownictwa. Rozmowę z Ziobrą oceniła jako bardzo dobrą, przy czym zaznaczyła, że nie oznacza to, iż zgodzili się co do wszystkich kwestii, o których rozmawiali.

Dopytywana o rozmowę z szefem MS, powtórzyła, że nie był to negocjacje i relacjonowała, że zapewniła Ziobrę o otwarciu KE na dialog z polskim rządem.

"Nie postrzegam tego jako kompromisu"

– Dialog z panem Ziobro był otwarty i szczerzy, co nie znaczy że się zgadzaliśmy we wszystkim (...). Jest lista rzeczy, która według Komisji powinna się zmienić. Ziobro przekazał bardzo długie wyjaśnienia motywów, które stoją za reformą sądownictwa w Polsce – zaznaczyła Jourova. Unijna komisarz została zapytana przez dziennikarzy o stosunek do kompromisu, jako zaproponował Zbigniew Ziobro.

– Nie postrzegałam tego jako zaproponowanego kompromisu. Omawialiśmy różnice, one są bardzo dobrze znane, dotyczą np. procedur unijnych. (...) Jak mówiłam już wcześniej, dla mnie to spotkanie nie służyło negocjowaniu, ale było bardzo ważne. Ważne było abym mogła słuchać i rozumieć motywy stojące za prowadzoną reformą. Myślę, że ważne było także dla ministra Ziobro, że usłyszał z mojej strony stanowisko Komisji, a także otwartość na dialog z naszej strony – oceniła Vera Jourova.woną linią", której KE nie chce przekroczyć jest polityka wewnętrzna. Zaznaczyła, że KE jest strażnikiem traktatów i w tych kierunkach będą zmierzać rozmowy z przedstawicielami polskiego rządu.

Wiceszefowa KE zapewniła, że wszystkim rozmówcom powtarzała, iż reforma systemu sądownictwa jest kompetencją władz wewnętrznych. Jak relacjonowała, wskazywała też, w których miejscach KE dostrzega jednak problemy.

Nie tylko sądownictwo 

Wśród tematów rozmów wymieniła również coroczny raport dotyczący oceny rządów prawa w każdym z państw UE. - Musimy wspólnie pracować nad metodologią takich ocen rocznych. Chcemy, żeby w tej sprawie wypowiedziały się też inne kraje tak, żebyśmy mogli te raporty opublikować na jesieni, ale żeby były to wiarygodne raporty muszą na temat metodologii (ich sporządzania) wypowiedzieć także kraje członkowskie - powiedziała wiceszefowa KE.

Jourova wśród pozostałych tematów rozmów w Warszawie wymieniała m.in. walkę z korupcją oraz funkcjonowanie mediów. - Nie przyjechałam tylko po to, żeby rozmawiać o sądownictwie. Chciałam zobaczyć szerszy kontekst. Jestem głęboko przekonana, że UE potrzebuje Polski, a Polska potrzebuje UE - mówiła. Zapewniała również o wsparciu przez UE Polski w "wojnie informacyjnej".

Zapytana o to, czy jej zdaniem prezydent Andrzej Duda powinien podpisać nowelę ustaw sądowych, odpowiedziała, że "prezydent ma prawo podpisać lub zawetować każdą z ustaw".  - Czekamy na jego decyzję, będziemy analizować decyzję prezydenta i ustawy, które wejdą w życie - zapowiedziała.

Pytana z kolei o powiązanie budżetu UE z przestrzeganiem praworządności, odparła, że kształt tego mechanizmu jest w tym momencie negocjowany. - KE jest otwarta na pracę nad konkretnymi zasadami, które określą, jakie sytuacje będą doprowadzały do mrożenia pieniędzy z budżetu UE. Mam nadzieję, że to będzie bardzo poważnie traktowane do końca negocjacji budżetowych i wszystkie kraje europejskie muszą uczestniczyć w tym procesie do końca - dodała Jourova.

Zaniepokojenie KE ws. ustaw sądowych

W ubiegły piątek KE wyraziła zaniepokojenie ostateczną decyzją Sejmu w sprawie ustaw sądowych i sytuacją w Polsce dotyczącą praworządności. Rzecznik Komisji Christian Wigand oświadczył, że KE "bez wahania podejmie odpowiednie środki w razie potrzeby". Nie odpowiedział jednak na pytanie, jakie to mogą być środki.

Również w piątek KE złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Jeśli TSUE go uzna, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.

Sejm odrzucił uchwałę Senatu w sprawie odrzucenia nowelizacji ustaw sądowych

W ubiegły czwartek Sejm odrzucił uchwałę Senatu w sprawie odrzucenia nowelizacji ustaw sądowych, teraz czeka ona na decyzję prezydenta. Nowela prawa o ustroju sądów i ustawy o SN, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka