TVP.INFO: Propozycja „ostrożnego otwarcia kanału komunikacji”, jaką marszałek Senatu Tomasz Grodzki złożył w trakcie spotkania z ambasadorem Rosji, nie została uzgodniona z MSZ. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
TVP.INFO: Propozycja „ostrożnego otwarcia kanału komunikacji”, jaką marszałek Senatu Tomasz Grodzki złożył w trakcie spotkania z ambasadorem Rosji, nie została uzgodniona z MSZ. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Spotkanie marszałka Grodzkiego z rosyjskim ambasadorem. TVP.INFO: MSZ nic nie wiedział

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 132

Propozycja „ostrożnego otwarcia kanału komunikacji”, jaką marszałek Senatu Tomasz Grodzki złożył w trakcie spotkania z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem nie została uzgodniona z Ministerstwem Spraw Zagranicznych - napisał w niedzielę portal „TVP Info”. 

Portal tvp.info ujawnia nieznany dotąd dokument. Jest to inna notatka z tego samego spotkania niż ta w wersji, jaka trafiła do ministerstwa. Stwierdzenie „w uzgodnieniu z MSZ” zostało z niej usunięte - czytamy na portalu. 

19 grudnia 2019 r. w trakcie spotkania z ambasadorem Rosji marszałek Tomasz Grodzki „zaproponował odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów na szczeblu wicemarszałków izby, jako ostrożne otwarcie kanału komunikacji”. 

Tak wynika z notatki, jaką portalowi tvp.info przekazała Kancelaria Senatu. Grodzki chciał, żeby za kontakty z Radą Federacji Rosji odpowiadał jego partyjny kolega, senator Bogdan Borusewicz. 

W dokumencie napisano, że tak szokującą propozycję kremlowskiemu dyplomacie marszałek złożył „w uzgodnieniu z MSZ”. Portal tvp.info postanowił porównać ją z wersją dokumentu, jaki przesłano do ministerstwa. W tym celu zwróciliśmy się do MSZ i okazało się, że jest kilka różnic między dwiema wersjami notatki z tego samego spotkania.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
„Pan Marszałek stanowczo zaznaczył, że oczekiwania Polski wobec Rosji nie zmieniły się” – czytamy w notatce sporządzonej dla marszałka Grodzkiego. W wersji przekazanej do MSZ słowo „stanowczo” zniknęło. 

Z kolei według wersji udostępnionej publicznie marszałek Grodzki zaproponował ambasadorowi „odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów na szczeblu wicemarszałków izby, jako ostrożne otwarcie kanału komunikacji” „w uzgodnieniu z MSZ”. Jednak w wersji przesłanej ministerstwu o żadnym „uzgodnieniu” tego pomysłu z polską dyplomacją nie ma mowy. 

To nie jedyne znaczące różnice w obu dokumentach. Portal wyjawił, że w upublicznionej 21 stycznia notatce, napisano, że w związku z odrzuceniem przez Andriejewa pomysłu, żeby za „ostrożny kanał komunikacji” z Kremlem odpowiadał Borusewicz – „marszałek stwierdził, że w takim razie pan marszałek Borusewicz mógłby się spotkać ze swoim odpowiednikiem poza Rosją, a jeszcze lepiej byłoby znieść niesprawiedliwe sankcje wobec marszałka Borusewicza.” W wersji notatki przesłanej MSZ to zdanie zostało skasowane. 

W informacji, jaką dla ministerstwa sporządził Robert Bobrowski, wicedyrektor senackiego Biura Spraw Międzynarodowych i Unii Europejskiej, czytamy, że w rozmowie z rosyjskim ambasadorem, gdy omawiana była kwestia „wsparcia starań Rosji ws. wyboru przedstawiciela do prezydium ZPRE, marszałek uznał, że „Rosji, jako jednemu z największych płatników składek, należy się miejsce w prezydium” – zapisano w notatce Grodzkiego. 

W upublicznionej wersji brakuje też zdania, które pojawia się w dokumencie dla MSZ: „Marszałek Tomasz Grodzki podkreślił, że nie może się w tej sprawie do niczego zobowiązać, natomiast poinformował, że przekaże oczekiwanie strony rosyjskiej senackiej delegacji do ZPRE oraz Ministrowi Spraw Zagranicznych”.

KW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj132 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (132)

Inne tematy w dziale Polityka