Pierwsi pacjenci przywożeni do Szpitala Specjalistycznego w Puławach, który został przekształcony w jednostkę przyjmującą tylko chorych z koronawirusem, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Pierwsi pacjenci przywożeni do Szpitala Specjalistycznego w Puławach, który został przekształcony w jednostkę przyjmującą tylko chorych z koronawirusem, fot. PAP/Wojtek Jargiło

Koronawirus raport. Czwarta ofiara śmiertelna, wirus w rządzie, liczba zakażeń rośnie

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

Zmarła czwarta osoba zarażona koronawirusem. Był to 67-letni pacjent hospitalizowany w Łańcucie. Rośnie tez liczba nowych zakażeń. Łącznie w Polsce potwierdzono 177 przypadków zakażenia koronawirusem, z czego w poniedziałek 52. Minister zdrowia szacuje, że do końca tygodnia będziemy mieli nawet 2 tys. przypadków zakażeń koronawirusem.

Mężczyzna, który zmarł w Łańcucie od początku był w stanie ciężkim i miał choroby współistniejące - podało Ministerstwo Zdrowia. Szef resortu Łukasz Szumowski szacuje, że najgorsze wciąż przed nami. Do końca tygodnia liczba zakażonych może być czterocyfrowa.

Zgodnie z tym, jak liczba zakażonych przyrastała w innych krajach, za dwa tygodnie w Polsce może być 10 tys. przypadków zachorowań. - W innych krajach było tak albo gorzej. Jeżeli nasze działania będą skuteczne, obywatele zachowają się racjonalnie, to tylko się będziemy cieszyli - zauważył.

Zwracał uwagę, że kluczowe jest przygotowanie na wzrost liczby zakażeń. - Moim obowiązkiem jest przygotować szpitale zakaźne na przyjęcie maksymalnej liczby pacjentów - zaznaczył. Zaznaczył, że nie wszyscy zakażeni trafią do szpitali. Ci, którzy będą mieć lekkie objawy koronawirusa, przechorują go w domu. Szumowski dodał, że Polska nie może powtórzyć scenariuszu włoskiego, że wszyscy byli hurraoptymistyczni i nikt nie przejmował się wirusem i kwarantanną. - Do wszystkich apeluję, by podeszli poważnie do swojej części, czyli po prostu: zostań w domu - mówił minister.

Nie zawsze przekształcanie szpitali w jednoimienne szpitale zakaźne spotyka się z entuzjazmem. W Łomży doszło do protestu mieszkańców i personelu tamtejszej placówki. W efekcie do dymisji podała się p.o. dyrektora, a pracownica tego szpitala, była posłanka PiS Bernadetta Krynicka została zawieszona w prawach członka partii, ponieważ poparła protest i alarmowała, że łomżyński szpital kompletnie nie nadaje się do tego, aby być placówką jednoimienną zakaźną.

Niektóre szpitale zgłaszają braki w podstawowych środkach ochrony. Pomagają im mieszkańcy. W Krakowie grupa wolontariuszy uszyła i dostarczyła maseczki do Szpitala im. Żeromskiego. Lokalni właściciele barów i restauracji zaczęli bezpłatnie dowozić jedzenie personelowi szpitala. Podobne akcje organizowane są także w innych miastach. Np. na szpital w Raciborzu organizowana jest zbiórka pieniędzy poprzez popularną platformę społecznościową.

Podczas, gdy jedni zachowują się niefrasobliwie, organizując imprezy na kilkaset osób, jak poseł PiS Grzegorz Woźniak, inni zarażają się nie lekceważąc koronawirusa. Pecha miał minister środowiska Michał Woś, który zakaził się po spotkaniu pracownikami Lasów Państwowych. Niewykluczone, że cały rząd czeka kwarantanna.

Prezydent Andrzej Duda zaprzestał na razie jeżdżenia po Polsce i zwołał Radę Gabinetową. - Chcę omówić z rządem przyjęcie pakietu pomocowego dla przedsiębiorców i dla gospodarki - zapowiedział. Chodzi m. in. o dostęp małych i średnich firm do kredytów, przesunięcie płatności składek ubezpieczeniowych i możność skorzystania z tzw. postojowego. Z powodu przypadku ministra Wosia nie wiadomo jednak do końca, kto ostatecznie weźmie udział w spotkaniu.

Związek Banków Polskich rozważa przedstawienie propozycji dla banków: odroczenie spłat rat kapitałowych wszystkich kredytów do trzech miesięcy. Zarząd NBP w związku z koronawirusem podjął decyzję o wykorzystaniu dodatkowych instrumentów m.in. operacji zasilających banki w płynność tzw. repo. Zarekomendował też, aby rząd zawiesił płatność podatków czy składek na ZUS przez firmy.

Ministerstwo Edukacji uruchomiło platformę e-learningową. Minister Dariusz Piontkowski zachęca nauczycieli do korzystania ze zdalnego nauczania, a uczniów do powtórki materiału. Problem w tym, że rekomendowana przez MEN strona jest tak mocno oblegana, że zawiesza się serwer.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości