Jarosław Kaczyński. fot. Polskie Radio
Jarosław Kaczyński. fot. Polskie Radio

Kaczyński w Polskim Radiu: Przełożenie wyborów byłoby złamaniem Konstytucji

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 417

Jarosław Kaczyński stwierdził, że zgodnie z Konstytucją wybory powinny się odbyć, chyba, że wprowadzony zostałby stan wyjątkowy, a nie ma ku temu powodów.

- Zgodnie z konstytucją wybory prezydenckie powinny odbyć się w tej chwili, chyba że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny, te warunki w tym momencie nie są spełniane  - powiedział Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu.

Lider PiS był pytany o projekt ustawy dotyczący głosowania korespondencyjnego w majowych wyborach prezydenckich, którym w piątek miałby zająć się Sejm oraz o sprzeciw m.in. opozycji jaki wywołała ta propozycja.

Kaczyński o przyczynach nacisków opozycji na przełożenie wyborów powiedział: - Ci kandydaci opozycji, którzy są nie wydają się zbytnio udani. Opozycja chce przełożenia wyborów za rok, ponieważ będzie wtedy kryzys ekonomiczny, który mógłby pomóc jej przejąć władzę. Opozycja ocenia swoje szanse jako niewielkie, dlatego chce odłożyć wybory; nie ma żadnego zagrożenia dla ludzi przy sposobie przeprowadzenia wyborów, które proponuje PiS.

Szef PiS był też pytany o konflikt z Jarosławem Gowinem. - On powoływał się na argumenty o zagrożeniu zdrowia, ale przy wyborach korespondencyjnych tego zagrożenia nie ma. Trudno mu powiedzieć, jaką decyzję podejmie, ale mam nadzieję, że Jarosław Gowin pójdzie razem z obozem, do którego należy i dzięki któremu pełni wysoką funkcję państwową - powiedział.

Był też pytany, dlaczego wzrasta poparcie dla obecnego prezydenta. - Prezydent Duda sprawdza się także w trudnych sytuacjach, co jest przyczyną wzrostu jego poparcia - powiedział prezes PiS.

Kaczyński o ewentualnych zarzutach, że "będzie miał krew na rękach" czy że wybory zostaną sfałszowane odpowiedział, że są one absurdalne, bo wybory będą całkowicie bezpieczne, a system korespondencyjny jest znacznie trudniejszy do sfałszowania niż zwyczajny. Stwierdził także, że w innych krajach, np. w Bawarii, w Korei czy w Stanach wybory przeprowadzano, więc Polska byłaby ewenementem, jeśli głosowani by się nie odbyło.

KJ




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka