Łukasz Piebiak: Afera hejterska była atakiem na wynik wyborczy Zjednoczonej Prawicy. Fot. PAP. Rafał Guz
Łukasz Piebiak: Afera hejterska była atakiem na wynik wyborczy Zjednoczonej Prawicy. Fot. PAP. Rafał Guz

Sędzia Piebiak: W czerwcu zamierzam wrócić do orzekania w sądzie

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Jego zdaniem afera hejterska była atakiem na wynik wyborczy Zjednoczonej Prawicy. 

Według doniesień portalu Onet z sierpnia ub.r. ówczesny wiceszef resortu sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał należeć do grupy, która prowadziła akcje dyskredytowania niektórych sędziów. W rezultacie Piebiak podał się od dymisji. Oznaczało to zakończenie delegacji do resortu i powrót b. wiceministra do pracy w warszawskim sądzie okręgowym, z którego był delegowany. Sędzia nie wrócił jednak do pełnienia obowiązków; do 6 czerwca przebywa na „usprawiedliwionej nieobecności”. 

– W czerwcu kończy mi się urlop i mam zamiar powrócić do orzekania – powiedział były wiceminister sprawiedliwości sędzia Łukasz Piebiak. 

Polecamy: Piebiak Gate? Premier Morawiecki: Zażądałem wyjaśnień od ministra sprawiedliwości

Według doniesień portalu Onet z sierpnia ub.r. ówczesny wiceszef resortu sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał należeć do grupy, która prowadziła akcje dyskredytowania niektórych sędziów. W rezultacie Piebiak podał się od dymisji. Oznaczało to zakończenie delegacji do resortu i powrót b. wiceministra do pracy w warszawskim sądzie okręgowym, z którego był delegowany. Sędzia nie wrócił jednak do pełnienia obowiązków; do 6 czerwca przebywa na „usprawiedliwionej nieobecności”. 

Podczas konferencji prasowej sędzia Piebiak był pytany, czy powróci do orzekania w czerwcu. – Jeżeli nic się nie wydarzy to w czerwcu kończy mi się urlop dla poratowania zdrowia i mam zamiar powrócić – wskazał. 

Zbigniew Ziobro, Łukasz Piebiak
Zbigniew Ziobro i Łukasz Piebiak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Sędzia zapewnił przy tym, że wszelkie doniesienia o istnieniu tzw. afery hejterskiej w MS to „nieprawda i fake”. Podkreślił też, że media podały informację o procederze hejtowania sędziów w sierpniu 2019 r. podczas kampanii wyborczej w wyborach do parlamentu. – Ja byłem bezpośrednim celem tego ataku, ale rzeczywistym celem był wynik wyborczy Zjednoczonej Prawicy i minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro – dodał. 

Zobacz: Łukasz Piebiak nie będzie już wiceministrem sprawiedliwości. Wnosi pozew przeciwko mediom

Jak powiedział, cel tych ataków powiódł się połowicznie. – Wyeliminowano mnie i moich pracowników. Cel drugi się nie powiódł – dodał. 

Piebiak poinformował również, że on i inni sędziowie, którzy według mediów mieli brać udział w tzw. aferze hejterskiej wytoczyli procesy sądowe wobec mediów, które doniosły o procederze szkalowania niektórych sędziów. 

Były wiceminister powiedział też, że merytoryczne rozpoznanie tych spraw opóźnia się, ponieważ sędziowie, którzy prowadzą te procesy masowo wyłączają się od orzekania. – W jednej ze spraw, gdzie jestem powodem to jest ok. trzydziestu czy czterdziestu sędziów, którzy się wyłączyli zanim znalazł się jeden sędzia, który zaczął podejmować czynności merytoryczne – dodał. 

Piebiak przekazał, że zapadły już jednak pierwsze postanowienia w trybie zabezpieczenia w procesach w związku z aferą hejterską. Jak dodał, zgodnie z tymi postanowieniami pozwane media powinny opublikować określone oświadczenia. 

Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia ub.r. przez portal Onet.pl wynikało, że wiceszef MS utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak złożył rezygnację. 

Zobacz także: Piebiak wraca do orzekania. Kolegium sędziów żąda zawieszenia byłego wiceministra

Według sierpniowych informacji Onetu, na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie „Kasta”, która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów. Zdaniem mediów miał do niej należeć m.in. sędzia Tomasz Szmydt, sędzia Konrad Wytrykowski i sędzia Jakub Iwaniec. 

Piebiak przy okazji składania rezygnacji z funkcji wiceministra oświadczył, że będzie z determinacją bronić swojego dobrego imienia, na które pracował całe życie. –Wnoszę do sądu pozew przeciwko redakcji Onet, która rozpowszechnia pomówienia na mój temat oparte na relacjach niewiarygodnej osoby – dodawał.

KW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj63 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo