Rada Mediów Narodowych zdecydowała. Kurski wraca do TVP

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 162

Sprzeciw prezydenta Andrzeja Dudy wobec Jacka Kurskiego był skuteczny tylko przez dwa miesiące. Rada Mediów Narodowych w korespondencyjnym głosowaniu zdecydowała, że były prezes TVP wraca do zarządu telewizji publicznej. 

Kandydaturę Jacka Kurskiego rozpatrzyło pięciu członków RMN: przewodniczący Jacek Czabański, Joanna Lichocka, Elżbieta Kruk (rekomendowane przez PiS), Grzegorz Podżorny (Kukiz'15) oraz Juliusz Braun (wybrany przez PO). Były szef telewizji publicznej odniósł sukces stosunkiem głosów 3:2 - dzięki poparciu ze strony polityków PiS. 

- Prezes Maciej Łopiński wystąpił do mnie z wnioskiem o poszerzenie składu zarządu o Jacka Kurskiego. Przyjęliśmy generalną, niepisaną zasadę w Radzie Mediów, że to prezes może formować zarząd. To nie wynika z prawnych przesłanek, ale prezes jako lider zespołu kierowniczego ma prawo do istotnego głosu przy formowaniu zarządów, więc ja ten wniosek pana Łopińskiego uznałem za trafny i poddałem go pod głosowanie - tłumaczył portalowi wirtualnemedia.pl Czabański. 

Przypomnijmy, że ogromne wpływy Jacka Kurskiego doprowadziły do kryzysu w relacjach między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim. Prezydent postawił w marcu ultimatum prezesowi PiS - podpisze ustawę, gwarantującą dotację państwową w wysokości 2 mld złotych na cele statutowe TVP, jeśli Kurski odejdzie z funkcji prezesa telewizji publicznej. Tak też się stało, ale w jego miejsce p.o. został wybrany Maciej Łopiński - prywatnie przyjaciel Kurskiego. 

Gdy spór między PiS a Pałacem Prezydenckim został zażegnany, były prezes TVP mógł wrócić do zarządu telewizji. Wiele wskazuje na to, że na tym nie zakończy się zamieszanie. - Teraz powołają go na członka zarządu, a potem zrobią prezesem. Na razie jest nim pan Łopiński, a później wróci Kurski - przekonuje Braun. Łopiński będzie pełnił funkcję szefa TVP do 10 czerwca. 

W czteroosobowym gronie zarządu telewizji zasiądą zatem prezes, zawieszona Marzena Paczuska, Mateusz Matyszkowicz i właśnie Jacek Kurski. 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura