Elżbieta Witek. fot. PAP/Leszek Szymański
Elżbieta Witek. fot. PAP/Leszek Szymański

Witek o pracach w Senacie: Cyniczna gra, widzę dwa scenariusze

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 144

- Toczy się bardzo cyniczna gra nastawiona na destrukcję państwa i jego organów - skomentowała sytuację w Senacie marszałek Sejmu Elżbieta Witek 

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki i senatorowie opozycji zapowiadali, że nie będą opóźniać prac nad ustawą ws. organizacji wyborów prezydenckich. Jednak decyzji w tej sprawie w tym tygodniu nie będzie. Według marszałek Sejmu zgłoszenie przez wicemarszałek Senatu Gabrielę Morawską-Stanecką z Lewicy poprawki wprowadzającej vacatio legis do ustawy do 6 sierpnia, czyli do czasu zakończenia kadencji urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, świadczy o tym, że opozycja dąży do tego, aby wybory przed tą datą się nie odbyły.

Dwa scenariusze 

Marszałek Sejmu była pytana w Programie I Polskiego Radia, jaki będzie scenariusz, kiedy poprawiona ustawa wróci do Sejmu z Senatu i czy są możliwe wybory prezydenckie na przełomie czerwca i lipca. - Jest kilka terminów wyborów, które można brać pod uwagę. Zawsze się je analizuje bardzo dokładnie - podkreśliła.

Przy postanowieniu marszałka o zarządzeniu terminu wyborów trzeba dołączyć do tego zarządzenia harmonogram wyborów, kalendarz wyborczy - on musi być zaopiniowany przez Państwową Komisję Wyborczą. Więc przedłużanie prac w Senacie będzie powodowało, że wszystkie terminy, które są w kalendarzu wyborczy, będą musiały być skrócone, bo wybory muszą się odbyć w terminie konstytucyjnym - zauważyła Witek. 

- W tej chwili czekamy na to, kiedy ustawa wpłynie do Sejmu, bo to, że Senat jest w poniedziałek, wtorek i chyba w środę, wcale nie oznacza, że będzie przegłosowana ta uchwała i że to do nas wróci - dodała marszałek.

Marszałek Sejmu bierze pod uwagę dwa scenariusze.  - Biorę pod uwagę także to, że Senat może przetrzymać głosowanie nad tą ustawą nawet do 12 czerwca, czyli do ostatniego dnia, w którym musi podjąć decyzję. Jeśli nie zajmie się tą ustawą do 12 czerwca, wtedy ona idzie do podpisu pana prezydenta w takim kształcie, w jakim wyszła w Sejmie i wtedy dopiero mam 14 dni od opublikowania uchwały PKW w Dzienniku Ustaw na ogłoszenie wyborów i wtedy oczywiście ogłoszę je jak najszybciej - zadeklarowała w wywiadzie dla Polskiego Radia.

- Ale wszystkie terminy, łącznie z tym terminem, o którym najczęściej słyszymy, na zbieranie podpisów przez nowego kandydata - siłą rzeczy opozycja zdaje sobie z tego sprawę - będzie bardzo krótki i to nie z winy marszałka Sejmu, który ustali tak krótki czas, tylko z powodu terminów, które nie zależą wyłącznie od marszałka Sejmu, one także zależą od terminów, które są ustalone w prawie wyborczym, czyli w Kodeksie wyborczym - zaznaczyła Witek.

Obawy samorządowców 

Samorządowcy twierdzą, że wybory nie mogą się odbyć w czerwcu, bo w tym czasie organizowane są egzaminy maturalne. Taką opinie wyraził prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Witek oceniła to jako absurd i zaznaczyła, że matury i inne egzaminy nie odbywają się w niedzielę. 

- Wyszukiwanie takich argumentów jest kolejnym dowodem na to, że opozycja dąży do ciągłego konfliktu, do ciągłej awantury, kontestuje wszystko, co robi rząd, każde działanie, nie proponując w zamian nic konstruktywnego. To jest ciągła wojenka, którą chce prowadzić opozycja. My tego nie chcemy - powiedziała. 

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka