Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa. fot. PAP
Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa. fot. PAP

Fogiel: To nie sztab Dudy emitował utwór Preisnera. "Przepraszam" byłoby tu na miejscu

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 214

To nie sztab Andrzeja Dudy emitował w Krakowie utwór "Miejcie nadzieję", tylko uczestnicy innego zgromadzenia. - Jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam - zadeklarował Zbigniew Preisner.

- Rozumiemy prawo artysty do wyrażania poglądów, ale słowo "przepraszam" byłoby tu na miejscu - powiedział zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.

Słynny kompozytor Zbigniew Preisner nie zgadza się na bezprawne wykorzystanie jego utworu "Miejcie nadzieję". Twierdzi, że wybrzmiał on w niedzielę w Krakowie podczas konwencji wyborczej starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Kompozytor na Facebooku napisał, że na Małym Rynku w Krakowie z "Dudabusu" została bez jego zgody wyemitowana jego piosenka "Miejcie nadzieję" i zapowiedział też wystąpienie na drogę prawną. Preisner we wpisie stwierdził, że Andrzej Duda łamie jego osobiste prawa autorskie. 

Fogiel żąda przeprosin od Preisnera

Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej w Warszawie Radosław Fogiel. - Twierdzenie pana Preisnera jest po prostu niezgodne z prawdą, a gdzie ten utwór wybrzmiewał, skąd się tam wziął? - mówił, pokazując na telebimie - jak poinformował - fragment relacji facebookowej innego zgromadzenia, które miało miejsce w Krakowie tego samego dnia co spotkanie wyborcze Andrzeja Dudy.

Na nagraniu widać m.in. grupę osób zebranych na krakowskim rynku i tęczową flagę, słychać utwór "Miejcie nadzieję".

- Ja mogę być nieobiektywny i stronniczy, ale mam głębokie przekonanie, że spotkania wyborcze pana prezydenta Andrzeja Dudy wyglądają nieco inaczej niż na załączonym obrazku. Oczywiście nie zamierzamy w żaden sposób dochodzić prawdy na drodze sądowej, rozumiemy prawo artysty do wyrażania swoich poglądów, nawet w sposób dość emocjonalny i może pośpieszny, ale myślę, że przynajmniej słowo "przepraszam" byłoby tu na miejscu - powiedział Fogiel.

- Pan Preisner zapowiadał kroki sądowe; myślę, że w świetle tych faktów powinien je rozważyć, bo stwierdzanie nieprawdy przed sądem nie jest najlepszą strategią procesową, ale to już na pewno jego pełnomocnicy mu to doradzą - dodał.

Zaapelował też do przedstawicieli mediów, by "mieli odwagę ściągnąć te nieprawdziwe nagłówki o wykorzystaniu utworu Preisnera przez sztab Andrzeja Dudy, które od rana wiszą na wielu portalach i są powtarzane". - Miejcie odwagę sprostować i powiedzieć, jak wyglądało to naprawdę - powiedział Fogiel.

Preisner się tłumaczy i przeprasza

- O zdarzeniu dowiedziałem się z informacji w poważnej gazecie, za którą uważam "Gazetę Wyborczą", zwłaszcza, że jest to relacja z tej konwencji. Na tej postawie wystąpiłem z oświadczeniem - powiedział PAP Zbigniew Preisner.

- Zwłaszcza, że nie jest to pierwszy raz, kiedy moja muzyka była wykorzystywana przez PiS - w 2013 roku zorganizowano manifestację z wykorzystaniem piosenki "Miejcie nadzieję" - podkreślił artysta. - Oczywiście jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam - zadeklarował. 

Według przekazów medialnych w 2013 r. członkowie PiS mieli nielegalnie odtworzyć ten utwór podczas uroczystości upamiętniających trzecią rocznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. 

Organizatorzy: Nie złamaliśmy przepisów 

Do sprawy w rozmowie z PAP odniosła się współorganizatorka i uczestniczka tego wydarzenia Katarzyna Boroń, reprezentująca inicjatywę #DOŚĆmilczenia.

- Jest zgoda ZAiKS-u na wykorzystanie fragmentu utworu podczas manifestacji, który nie przekracza 30 sekund. My bardzo często wykorzystujemy różne utwory podczas naszych demonstracji, ale rygorystycznie wręcz przestrzegamy tego czasu, żeby nikt nie miał do nas żadnych zastrzeże  - wyjaśniła Boroń. - Nie złamaliśmy przepisów ustanowionych przez ZAiKS - zadeklarowała. 

Boroń wyjaśniła, że manifestacja została zorganizowana, aby wyrazić sprzeciw wobec polityki PiS, a także zwrócić uwagę na - jak wskazała - związki między władzą a Kościołem.

KJ

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj214 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (214)

Inne tematy w dziale Polityka