Dwie wizje dekoncentracji - która wejdzie w życie?
Dwie wizje dekoncentracji - która wejdzie w życie?

Dwie wizje dekoncentracji mediów. Ziobro za drakońskim rozwiązaniem, sprzeciw USA

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 118

Powstają dwa konkurencyjne projekty ustaw dekoncentracyjnych media - "łagodniejszy" tworzy resort kultury, bardziej "drakoński" szykuje Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry - pisze "Gazeta Wyborcza".

Jak podaje"GW" założenia do projektu MKiDN są zawarte w dokumencie, który powstał w rządzie PiS na bazie tłumaczeń przepisów francuskich i niemieckich. O sprawie pisał też "Dziennik Gazeta Prawna" w poniedziałek. 

"DGP": Dekoncentracja mediów według wzorca z Sevres

"Jeśli rządząca koalicja zdecyduje się zastosować wobec polskiego rynku mediów przepisy francuskie, nad telewizjami, radiami i największym dziennikiem zawiśnie groźba utraty większości aktywów" - pisał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Kilka koncesji telewizyjnych stracą koncern Discovery TVN i spółka Cyfrowy Polsat. Nowe prawo uderzy też w mniejszych nadawców: Grupę ZPR, Telewizję Puls i Kino Polska" - ocenia dziennik.

"Telewizje prywatne będą też musiały zmienić akcjonariat. Radykalne zmiany własnościowe czekają także największe ogólnopolskie radia: RMF i Radio Zet. Oba należą do kapitału zagranicznego, a jego udział w naziemnych stacjach nie będzie mógł przekraczać 20 proc."- zaznacza gazeta.

Wspólnika do "Faktu" powinien też szukać Ringier Axel Springer Polska - zapowiada konsekwencje możliwych zmian DGP.

Ustawa dekoncentracyjna może zmusić wiele korporacji medialnych do pozbycia się aktywów. Chodzi o Polsat Zygmunta Solorza i amerykańską korporację Discovery, a także Agorę, niemieckie firmy Bauer Media (RMF FM), Ringier Axel Springer Polska (Onet, „Newsweek”, „Fakt”), Polska Press („Polska The Times” i gazety regionalne). 

Nowymi regulacjami nie byłyby objęte media państwowe ani koncern o. Tadeusza Rydzyka.

"GW": Dwie wizje dekoncentracji

"Ludzie z resortu kultury wspierani przez premiera Mateusza Morawieckiego postulują, by przepisy dotyczyły tylko nowych transakcji. Koncerny medialne nie byłyby więc zmuszane do odsprzedaży aktywów, ale nie mogłyby powiększać stanu posiadania. Dlatego radykałowie uważają, że wiceminister kultury Paweł Lewandowski "chce wybić zęby ustawie" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Z kolei "umiarkowani", jak podaje "GW", mają argumentować, że przyjęcie łagodniejszej wersji sprawi, że UE "nie będzie się czepiać ustawy".

Mosbacher o dekoncentracji mediów

"W przypadku przyjęcia ostrzejszego projektu międzynarodową awanturę PiS ma jak w banku, i to nie tylko na szczeblu unijnym. Według naszych informacji w czasie ostatniej wizyty w Warszawie sekretarz stanu USA Mike Pompeo dał do zrozumienia politykom PiS, że działanie na szkodę amerykańskich korporacji spotka się z ostrym sprzeciwem Stanów Zjednoczonych" - czytamy w "GW".

Do sprawy odniosła się ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

"Pluralizm w polskich mediach już istnieje. Przymusowe rozdrobnienie mediów ograniczy wolność słowa, ponieważ przetrwają tylko państwowe i małe media" - napisała na Twitterze Georgette Mosbacher.

"Zmuszanie firm medialnych do sprzedaży akcji zmusi inwestorów do szukania innych rynków. To nie jest dobry klimat inwestycyjny - to cenzura. Przyciąganie inwestycji zagranicznych i silna gospodarka wymaga przewidywalności" - zaznaczyła Mosbacher.

"Długoterminowe licencje = długoterminowa inwestycja, w każdym biznesie, w tym w biznesie mediowym" - dodała.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura