Prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro oraz prezes Porozumienia Jarosław Gowin, fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro oraz prezes Porozumienia Jarosław Gowin, fot. PAP/Radek Pietruszka

Umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy - co znalazło się w jej zapisach?

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Liderzy Zjednoczonej Prawicy: prezes PiS Jarosław Kaczyński, Porozumienia - Jarosław Gowin i Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro podpisali nową umowę koalicyjną. W jej zapisach znalazły się m.in. rekonstrukcja rządu, deklaracja wspólnego startu w kolejnych wyborach oraz wspólnych uzgodnień projektów legislacyjnych.

- Jestem głęboko przekonany, że dzisiejszy dzień dobrze zapisze się w naszej historii, bo mamy przed sobą trzy lata do kolejnych wyborów parlamentarnych i jestem zupełnie pewien, że to będą lata dobrze wykorzystane dla Polski - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński tuż przed podpisaniem dokumentu.

- Umowa zawiera deklarację realizacji koalicyjnego programu, z którym Zjednoczona Prawica szła do wyborów. Zawiera też ustalenia dotyczące działań na przyszłość, m.in. zapowiadanej przez nas jesiennej ofensywy programowej - poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Według wcześniejszych zapowiedzi polityków PiS wspomniana ofensywa programowa zakłada m.in. dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości, a także reformę mediów.

W umowie znalazła się kwestia wspólnych konsultacji pomysłów legislacyjnych. - Nad realizacją oraz konsultacjami propozycji legislacyjnych ma czuwać Rada Koalicji, czyli ciało składające się z kierownictwa PiS oraz 2-3 przedstawicieli każdej z mniejszych partii koalicyjnych - powiedziała rzeczniczka. W umowie zawarto też - przekazała Czerwińska - deklarację ścisłej współpracy w ramach klubu parlamentarnego.

Ponadto w umowie znalazły się zapisy dotyczące zbliżającej się rekonstrukcji rządu. - "W związku z planowaną rekonstrukcją rządu strony porozumienia zobowiązują się do proporcjonalnego zredukowania rekomendowanych sekretarzy i podsekretarzy stanu" - zacytowała treść umowy rzeczniczka PiS. Oznacza to - jak wyjaśniła - zgodę na rekonstrukcję rządu oraz na redukcję stanowisk wiceministrów.

Według nieoficjalnych informacji PAP, w toku negocjacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy uzgodniono, że liczba ministerstw, obecnie jest ich 20, ma zostać zmniejszona do 14; część resortów ma być połączona. Ponadto przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski mają dostać po jednej tece ministerialnej. Obecnie każda z tych partii kieruje dwoma resortami. Dodatkowo mniejsi koalicjanci PiS mają mieć zagwarantowane po jednym stanowisku ministerialnym w KPRM. Ponadto zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają mieć po trzech wiceministrów.

W umowie koalicyjnej znalazła się też deklaracja wspólnego startu PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia w najbliższych wyborach samorządowych, parlamentarnych, europejskich i prezydenckich.

"Strony ustalają, że w kolejnych wyborach do Sejmu, Senatu, sejmików, rad miast, parlamentu europejskiego, parlamentarzyści i radni Porozumienia i Solidarnej Polski otrzymają takie same miejsca na listach co w ostatnich wyborach do tych organów" - brzmi zapis umowy, który przytoczyła Czerwińska.

Z dotychczasowych informacji dotyczących ustaleń koalicyjnych udzielanych przez polityków PiS wynika, że Jarosław Kaczyński miałby wejść do rządu jako wicepremier. Będzie kierował Komitetem Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej.

Czerwińska zaznaczyła jednak, że ta kwestia nie została ujęta w umowie koalicyjnej.
ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka