Aleksander Kwaśniewski, były prezydent. Fot. Flickr/PISM
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent. Fot. Flickr/PISM

Kwaśniewski: KO popełniła błąd, największą głupotą opozycji byłoby przejęcie władzy

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Aleksander Kwaśniewski nie zostawił suchej nitki na Borysie Budce, który od wielu dni krytykuje Lewicę za poparcie dyrektywy ws. Funduszu Odbudowy. Doradził, by lider KO powściągnął język, jeśli marzy o zjednoczonej opozycji w wyborach parlamentarnych.

Były prezydent wziął w obronę Lewicę, która od wtorkowego głosowania w Sejmie jest mocno atakowana przez Koalicję Obywatelską i liberalne media. Padają oskarżenia pod adresem Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adriana Zandberga o "sprzedanie się" PiS i doprowadzenie do rozłamu w opozycji, mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji czy poglądów najważniejszych polityków rządzących na temat LGBT. 

Kwaśniewski broni Lewicy

Do konfliktu między KO a Lewicą odniósł się Aleksander Kwaśniewski. - Jeżeli celem Platformy Obywatelskiej jest jednoczyć lewicę i przygotowywać się do wyborów z nadzieją, że przejmie się władzę, to nie wolno używać słów czy określeń, które będą później przeszkodą. (…) Tym bardziej, że w moim przekonaniu Platforma źle oceniła sytuację i pomyliła się w tej sprawie - przyznał w rozmowie z "Magazynem TVN24". 

Kwaśniewski ujawnił, że liderzy Lewicy spotkali się z nim pod koniec kwietnia w celu uzyskania porady, jak głosować ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów unijnych. - Faktycznie wróciłem do Polski i spotkaliśmy się. (...) Przyszli tu i szczerze mówili o tym, jak oceniają sytuację. Rozmawialiśmy o różnych scenariuszach. To była cała moja rola - przekonywał były prezydent. 

Zdaniem Kwaśniewskiego, na tym polegają negocjacje polityczne między opozycją a rządem, że każda strona musi w czymś ustąpić, by coś jednocześnie zyskać w najważniejszych kwestiach. - To ja im odpowiem krótko: tak się uprawia politykę, panie i panowie z opozycji! Jeśli oczywiście dorosło się do uprawiania polityki! Negocjacje w sprawach zasadniczych dla ludzi, kraju są istotą parlamentaryzmu, demokracji - odpowiedział krytykom nieoczekiwanego porozumienia w Sejmie między Lewicą a PiS. 

- Polska to trochę więcej niż spór PiS vs. anty-PiS. Kwestii środków na odbudowę gospodarki, działań pocovidowych, wsparcia tendencji integracyjnych w UE - nie można wrzucać do worka antyPiS. To nie tak, że każdy, kto zagłosuje w jakiejś sprawie z PiS-em staje się zdrajcą.(…) Taki język nie przystaje do intelektualisty, jakim jest Sienkiewicz. To dobre dla propagandysty partyjnego, a nie człowieka, który wie o polityce trochę więcej - tłumaczył Kwaśniewski, który dodał, że choć ceni Sienkiewicza, to - w jego opinii - "mówi rzeczy okropne".  

Budka? "Niech się weźmie do roboty"

Były prezydent uważa też, że Borys Budka nie zdał egzaminu jako lider największej formacji opozycyjnej: nie zamierzał negocjować z premierem Mateuszem Morawieckim, ani też nie przedstawił żadnych planów ws. Funduszu Odbudowy. 

- Przewodniczący Budka przesadza. Niech przestanie się obrażać, a weźmie się za robotę. Co zrobił jako szef największej partii opozycyjnej w tej sprawie? Podjął rozmowy zaraz po przylocie Morawieckiego z Brukseli? Zaproponował wspólne stanowisko? Pokazał coś, z czym należało pójść do premiera? Żadnej z tych rzeczy nie zrobił. Budka jako lider popełnił błędy i dopuścił się zaniedbań. A teraz ma pretensje, że inni odrabiają pracę domową - punktował przewodniczącego Koalicji Obywatelskiej, który już za niedługo może zostać pozbawiony tej funkcji. 

Głosowanie nad ratyfikacją środków unijnych w Sejmie nie przesądziłoby o upadku koalicji Zjednoczonej Prawicy - sugerował w wywiadzie dla tvn24.pl Kwaśniewski, dodając, że na tym polegała "praprzyczyna" błędnej taktyki otoczenia Budki. 


Powiem coś mało popularnego, ale coś bardzo prawdziwego: największą głupotą, jaką mogłaby zrobić opozycja w tej chwili, jest przejęcie władzy w Polsce.


Najszerszym echem odbiły się jednak te słowa byłego prezydenta, według którego opozycja nie jest przygotowana do objęcia władzy.

- Powiem coś mało popularnego, ale coś bardzo prawdziwego: największą głupotą, jaką mogłaby zrobić opozycja w tej chwili, jest przejęcie władzy w Polsce. (...) opozycja w tym kształcie, na koniec walki z covidem, w początkach recesji gospodarczej, wobec całego zniszczenia, które zrobił PiS, jest po prostu niegotowa do tego dzieła - ocenił Kwaśniewski. Jako potencjalnych liderów opozycji zaliczył Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołownię. 

Wywiad z Kwaśniewskim zachwalał na Twitterze Czarzasty:


Aleksander Kwaśniewski w eurowyborach 2019 roku popierał Koalicję Obywatelską, gdy z jej list startowało kilku kandydatów z przeszłością w SLD: m.in. Leszek Miller, Marek Belka, czy Włodzimierz Czarzasty. Polityk udzielił też wsparcia Rafałowi Trzaskowskiemu przed drugą turą wyborów prezydenckich w ub. r. 

GW

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka