Sytuacja w Usnarzu Górnym k. Krynek. Tam przebywają migranci z Białorusi. Fot. PAP/Artur Reszko
Sytuacja w Usnarzu Górnym k. Krynek. Tam przebywają migranci z Białorusi. Fot. PAP/Artur Reszko

Komisja Europejska o uchodźcach na granicy z Białorusią. "Współpracujemy z Polską"

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Unia Europejska rozważa nałożenie kolejnych sankcji na reżim Aleksandra Łukaszenki. Tym razem za wykorzystywanie dramatu migrantów, wysyłanych na granice z Litwą i Polską. KE odniosła się też bezpośrednio do działań rządu Mateusza Morawieckiego.

- W razie potrzeby Unia będzie nadal wspierać państwa członkowskie dotknięte działaniami reżimu Łukaszenki - stwierdził rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano, analizując wywoływany przez białoruskie władze kryzys migracyjny. 

Zobacz:

Migranci na granicy polsko-białoruskiej

Od kilku dni na terytorium Białorusi - tuż przy granicy z Polską - koczuje grupa kilkudziesięciu osób. Nie mogą wejść do Polski ani cofnąć się na Białoruś. Pomocy udzielali im wolontariusze fundacji "Ocalenie" i mieszkańcy, teraz jednak nie mogą tego robić. Interweniowali posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński z pizzami i śpiworami w rękach, ale nie zostali przepuszczeni przez granicę.

Opozycja powołuje się na Konwencję Genewską, natomiast Straż Graniczna i MSWiA na przepisy o Schengen i regulacje dotyczące przekraczania granic. W świetle prawa, koczujący są nielegalnymi imigrantami. 

- To jest całkowicie nie do przyjęcia. To kolejny przykład bezczelnego lekceważenia przez reżim praw podstawowych, godności ludzkiej i międzynarodowych zobowiązań Białorusi - krytykował Łukaszenkę rzecznik Komisji Europejskiej. 

Stano zapewnił też, że instytucja unijna "ściśle współpracuje z polskimi władzami", aby wspierać rząd w Warszawie w skutecznym zarządzaniu granicami.

- Potrzebne jest tutaj zarówno uporządkowane, solidne zarządzanie granicami, jak i pełne poszanowanie podstawowych praw migrantów. To jedyny skuteczny i humanitarny sposób zarządzania migracją. Jest to tym bardziej istotne w sytuacji, gdy ludzie są cynicznie instrumentalizowani i wykorzystywani jako pionki do celów politycznych - ocenił rzecznik KE. 

Tak reaguje Litwa 

Podobny casus wystąpił w sierpniu z migrantami na granicy białorusko-litewskiej. Rząd w Wilnie postanowił budować 500 km płot wart ok. 150 mln euro, by przeciwdziałać zakusom Łukaszenki. W ostatnich dniach 12 białoruskich żołnierzy przekroczyło nielegalnie granicę, wypychając na terytorium Litwy 35 obywateli Iraku. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka