PAP/Artur Reszko
PAP/Artur Reszko

Operacja Śluza. Tadeusz Giczan demaskuje białoruską „wojnę uchodźczą”

Redakcja Redakcja Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Czym jest Operacja Śluza? Białoruską "wojnę uchodźczą" opisuje białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan, który prześwietlił działania Alaksandra Łukaszenki, którego celem jest doprowadzenie do kryzysu migracyjnego w Europie. W jaki sposób?

NIedługo po tym jak Białoruś porwała samolot Ryanair z Romanem Protasiewiczem na pokładzie, na Łukaszenkę spadła fala krytyki ze strony Unii Europejskiej. Z jego ust miały paść wówczas słowa: “Zatrzymywaliśmy narkotyki i migrantów [na granicy z UE] – teraz sami będziecie ich łapać”.

Jak powiedział tak zrobił. W 2020 roku litewscy pogranicznicy zatrzymali łącznie 81 migrantów, którzy białorusko-litewską granicę przekroczyli nieleganie. W tym roku zatrzymano już ponad 4000 osób – 50 razy więcej. Skąd ci wszyscy ludzie?

Zobacz: Budka zapowiada "bardzo stanowczą wypowiedź" Tuska ws. sytuacji z uchodźcami

Wycieczki do Mińska

Lot samolotem z Bagdadu do Mińska kosztuje około 550-700 dolarów. Możliwe jest także wykupienie "tygodniowych wycieczek", co oferuje quasi-państwowe imperium biznesowe Alaksandra Łukaszenki: Centrkurort. 

Co ciekawe na początku między Irakiem a Białorusią był tylko jeden lot tygodniowo. W lipcu liczba ta zaczęła drastycznie rosnąć, a już w maju na internetowych forach zaczęły pojawiać się dokładne instrukcje, co i jak należy zrobić, by dostać się na terytorium Unii Europejskiej.

Zobacz: Czego uczy nas nowy kryzys uchodźczy?

Wycieczki oferowane przez Centrkurort wahają się od 600 do 1000 dolarów. Turyści mają do wyboru sześć państwowych hoteli w Mińsku – trzy 3-gwiazdkowe, dwa 4-gwazdkowe i jeden 5-gwazdkowy. 

"W praktyce wygląda to tak, że Irakijczycy przylatują do Mińska, dostają na kontroli granicznej wizy, wychodzą z lotniska, gdzie na nich już czeka autokar, który zawozi ich do hotelu. Dalej część Irakijczyków faktycznie zostaje zwiedzać Białoruś, natomiast druga część od razu lub po kilku dniach udaje się na granicę" - czytamy na stronie Waidelotte, na której pierwotnie ukazał się artykuł demaskujący działania Łukaszenki.

Giczan opisuje też jedną z instrukcji, znalezionych na internetowych forach i grupach, szczegółowo opisującą, jak należy się zachować, by przedostać się z terytorium Białorusi do UE. Publikowane są też instruktażowe filmy wideo, pokazujące krok po kroku kolejne etapy.

Zobacz: Poseł KO biega między funkcjonariuszami SG. Dziwne nagranie z granicy z Białorusią

Imigranci na granicy

Tym właśnie sposobem imigranci znaleźli się na polsko-białoruskiej granicy - grupa migrantów od kilkunastu dni koczuje na Białorusi blisko granicy z Polską.

Wcześniej z tym problemem zmagała się Litwa, która nie poddała się prowokacjom. Kraj zdecydował się od początku nie zmieniać taktyki i przez pierwszy tydzień zawróciła prawie 1500 migrantów. 

NIe oznacza to jednak, że sytuacja będzie się w dalszym ciągu stabilizować. Łukaszenko już zapowiada, że będzie sprowadzał coraz więcej migrantów i uchodźców, w tym z Afganistanu.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka