Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Jarosław Kaczyński. Fot. PAP

List protestujących medyków do Kaczyńskiego. „Ochrona zdrowia kona”

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 66
Zwracamy się do panów z prośbą o podjęcie realnego dialogu - piszą w liście do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego protestujący pracownicy ochrony zdrowia. Współpraca z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim jest, ich zdaniem, całkowicie nieudana.

List Komitetu Protestacyjno-Strajkowego

List Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Ochrony Zdrowia na czwartkowej konferencji w "białym miasteczku" odczytała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.

Polecamy:

Uważaj na ceny w sklepie! UOKiK: Co drugi sprzedawca wprowadza w nas w błąd

Durczok kontra Wildstein. „Dyrektorzyna” vs „Menel lepszy”

"W imieniu wszystkich naszych pacjentów oraz setek tysięcy pracowników ochrony zdrowa medyków oraz innych zawodów niemedycznych, których reprezentujemy, zwracamy się do panów z prośbą o podjęcie realnego dialogu i współdziałania dla ratowania publicznej ochrony zdrowia, która obecnie kona" - podkreślili przedstawiciele komitetu.

"Deklarujemy i zapewniamy, że jesteśmy gotowi do rozmów i współpracy w celu ratowania publicznej ochrony zdrowia. Wiemy, że bez radykalnych i natychmiastowych reakcji rządu RP to się nie uda. Jednocześnie wiadomo, że nie uda się to wam bez nas" - oświadczyli.

Piszą do Kaczyńskiego, że nie ufają Niedzielskiemu

Protestujący wskazali, że rząd w tych działaniach musi być jednak "reprezentowany przez odpowiedzialnego, wiarygodnego i merytorycznego przedstawiciela". "Zdajemy sobie sprawę, że działania te powinny byt realizowane przez ministra zdrowia. Jednak obecny minister wielokrotnie dowiódł, że nie rozumie i nie uważa publicznej ochrony zdrowia za kwestię społeczną, a tylko jako nadmierny wydatek budżetowy" - ocenili.


Już w lipcu jasno wyraziliśmy nasz brak zaufania do Ministra Adama Niedzielskiego. Całkowicie nieudana współpraca z aktualnym ministrem zdrowia, jego błędy w ocenie sytuacji w systemie opieki zdrowotnej, wybiórcze podejmowanie działań w sprawach istotnych dla systemu oraz usilne podtrzymywanie swoich autorytarnych, niekorzystnych decyzji pogłębiają zapaść systemu ochrony zdrowia


- czytamy w liście komitetu.

Protestujący zapewnili, że byli gotowi do rozmów od momentu zawiązania komitetu, "jednak minister zdrowia pozostawał nadal głuchy" na argumenty. Według komitetu Niedzielski "nawet w trakcie trwającego protestu nie podejmuje merytorycznej współpracy".

"Protestujemy nie tylko o podwyższenie wynagrodzeń, jak mylnie zinterpretowano nasze postulaty. Głównym celem naszego protestu jest zmiana złej ustawy oraz wzrost nakładów na ochronę zdrowia, a także poprawa bezpieczeństwa pacjentów i pracowników oraz lepsze wykorzystanie kadry polskich medyków" - zaznaczyli medycy.

Czytaj dalej:

Terlikowski: Nawrócenie będzie wtedy, gdy w pokrzywdzonych Kościół dostrzeże Chrystusa

Grzegorz Braun do ministra Niedzielskiego: Będziesz pan wisiał

CBOS zbadało zaufanie Polaków do telewizji. Polsat wypada lepiej niż TVP i TVN

Żona ministra pożegnała się z "Top Model". Teraz komentuje swoją przygodę

Sportowcy mogą palić jointy? WADA powołała grupę ekspertów

"Przed nami kolejna fala pandemii"

W liście do premiera Morawieckiego i wicepremiera Kaczyńskiego medycy wskazali m.in., że przed nami kolejna fala pandemii, przybywa pacjentów z powikłaniami po COVID019, narastają problemy w onkologii i że obserwowane są już skutki nieuchronnego starzenia się społeczeństwa. "Zmiany potrzebne są tu i teraz" - podsumowali.

"Właśnie dlatego, przez wzgląd na polskich pacjentów oraz reprezentowanych przez nas medyków, wciąż jesteśmy gotowi do rozmów, jednak rząd RP musi być w nich reprezentowany przez osobę dającą gwarancję uczciwej i rzetelnej współpracy w trosce o zdrowie i życie Polek i Polaków" - podkreślili protestujący.

Osiem postulatów komitetu protestacyjno-strajkowego 

Komitet protestacyjno-strajkowy ma osiem postulatów. Obejmują one m.in. podwyżki, realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów.

Komitet postuluje także m.in. zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.

Według resortu zdrowia łączny koszt postulatów komitetu w tym roku to 26,05 mld zł, a w przyszłym roku - 104,7 mld zł. Rzecznik rządu Piotr Müller, pytany w środę, czy premier spotka się z protestującymi, wskazał, że rząd zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o skonkretyzowanie postulatów z protestującymi, aby można było usiąść do rozmów. – W tej chwili minister nie rekomendował spotkania, bo postulaty są zbyt ogólne – powiedział.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo