Donald Tusk reaguje po debacie w PE. Fot. PAP
Donald Tusk reaguje po debacie w PE. Fot. PAP

Tusk o debacie w PE: "PiS zderzyło się ze ścianą. To był przykry obraz"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 168
Donald Tusk zabrał głos po debacie ws. polskiej praworządności w Strasburgu. Zdaniem lidera PO, premier Mateusz Morawiecki nikogo nie przekonał w Unii Europejskiej do swoich racji.

Były szef rządu w koalicji PO-PSL rozpoczął wypowiedź od wyrazów ubolewania, że o Polsce nie mówi się w kontekście sukcesów i ambicji, a z powodu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. 

- Dzisiaj byliśmy świadkami zderzenia PiS-owskiego rządu ze ścianą. Żadne argumenty, które przedstawiciele rządu PiS prezentowali w czasie tej debaty, chyba nie przekonały ani partii politycznych czy państw Unii Europejskiej. Nikt chyba do końca nie jest przekonany, powiem to najdelikatniej, jak potrafię, co do rzetelności argumentacji, jaką przedstawił pan premier Morawiecki i wspierający go PiS-owscy europosłowie - powiedział Tusk. 

- Będę miał spotkanie w Brukseli z kilkoma premierami i prezydentami, przed szczytem Unii Europejskiej; powiem dokładnie to samo, co dzisiaj: jeśli PiS zrobi ten pierwszy krok i zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, aby nie karać Polski i Polaków - podkreślił  lider PO Donald Tusk.

"Rząd PiS nie wyraża woli większości Polaków"

- Nie mamy jednak powodu do satysfakcji. Przedmiotem debaty była sytuacja w Polsce, stan praworządności. Nie występujemy tak, jak lata temu na forum europarlamentu jako pozytywny bohater europejskiej integracji, najlepszy przykład sukcesu ambitnego narodu - ocenił lider PO. 

- Wszyscy dostrzegli, że rząd PiS nie wyraża woli większości Polaków, przynajmniej w sprawie praworządności. Nie możemy uwierzyć tej propagandzie, że jest konflikt między Europą a Polską, czy między polską konstytucją a traktatami. Istnieje konflikt miedzy politycznymi interesami PiS-u a Polską, Polakami i naszym interesem narodowym - podkreślił Tusk. 

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższej

Podczas konferencji prasowej w Sejmie Donald Tusk poruszył również kwestię likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

- My, Polacy, opowiadamy się za siłą prawa, nie za prawem siły, szantażu, pouczania i paternalizmu wobec Polski. Padło pytanie o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego - tak, zamierzamy ją zlikwidować, ponieważ te mechanizmy, które zostały wprowadzone, mechanizmy odpowiedzialności sądowej nie spełniały naszych oczekiwań. Nie były w rzeczywistości wykonywane te decyzje wobec sędziów, którzy orzekali contra legem, wobec jawnego naruszania odpowiedzialności zawodowej przez sędziów - mówił Morawiecki w Parlamencie Europejskim.

Tusk na konferencji prasowej w Sejmie, która odbyła się po debacie w PE podkreślił, że we wtorek wieczorem leci do Brukseli. Jak dodał, spotka się z kilkoma premierami i prezydentami, przed szczytem Unii Europejskiej, który jest zaplanowany na czwartek.

- Powiem dokładnie to samo, co dzisiaj: jeśli PiS, tak jak zapowiada, zrobi ten pierwszy krok i zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, to nie karzcie Polski i Polaków - oświadczył szef PO, pytany o kwestię możliwości wstrzymania wypłacenia Polsce środków z Funduszu Odbudowy przez instytucje Unii Europejskiej.

Zaapelował jednocześnie, by rząd jak najszybciej zlikwidował Izbę Dyscyplinarną SN.

- Bardzo bym nie chciał, żeby Polska była zapóźniona, jak wszyscy już dostaną te pieniądze służące inwestycjom. Zrobię wszystko, jeśli PiS pokaże to minimum dobrej woli, żeby te pieniądze odblokować - zapowiedział Tusk.

Jak dodał, rekomendowałby niepopieranie rezolucji wzywającej do pozbawienia Polski funduszy, ale także "nieustanną presję na Morawieckiego i Kaczyńskiego, żeby wywiązali się na razie chociaż z tej pierwszej obietnicy".

- Bez złudzeń, że to wystarczy, ale żeby nie karać Polaków w żaden sposób. Ten komunikat przekażę także pani przewodniczącej Komisji Europejskiej [Ursuli von der Leyen] i moim partnerom - premierom, prezydentom - z Europejskiej Partii Ludowej - podkreślił Tusk. 

GW

Czytaj: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka