Minister cyfryzacji kupił w sieci fałszywy certyfikat covidowy. fot. Flickr
Minister cyfryzacji kupił w sieci fałszywy certyfikat covidowy. fot. Flickr

Minister cyfryzacji kupił w sieci fałszywy certyfikat covidowy. Za oszustwem stał lekarz!

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 87
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński wpadł na trop oszusta wystawiającego fałszywe certyfikaty covidowe – poinformował portal Fakt.pl. Cieszyński powiadomił w tej sprawie prokuraturę.

Fakt.pl informuje, że w internecie krążą ogłoszenia dotyczące możliwości zakupu certyfikatów COVID-19 i to bez konieczności przyjmowania szczepionek. Nabywca nie musi stawić się w punkcie szczepień, by otrzymać certyfikat, którym potem może posługiwać się np. przy przekraczaniu granicy.

Polecamy:

Minister zdobył fałszywy certyfikat covidowy

- Na jednym z komunikatorów internetowych znalazłem ogłoszenie, w którym oferowano możliwość wystawienia paszportu covidowego bez konieczności szczepienia. Okazało się, że potrzebny jest tylko numer PESEL osoby, która ma zostać wpisana do systemu jako zaszczepiona – opowiedział "Faktowi" minister ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Janusz Cieszyński. Do wygenerowania certyfikatu podał dane bliskiej osoby, która dotąd – z powodów zdrowotnych – nie mogła przyjąć zastrzyku.

Jak przekazał Cieszyński, certyfikat został wystawiony od razu po podaniu PESEL. - Dzięki dostępowi do konta tego pacjenta przez portal pacjent.gov.pl mogłem od razu pobrać ten certyfikat. Oczywiście od razu zgłosiłem sprawę do prokuratury, bo takie działania podważają wiarygodność systemu szczepień – powiedział "Faktowi".

Cieszyński powiadomił prokuraturę

Jak opisano, w toku badania sprawy okazało się, że za wystawieniem fałszywego certyfikatu stał lekarz z woj. warmińsko-mazurskiego. - Centrum e-Zdrowia zablokowało już jego konto. Poinformowana została także izba lekarska – przekazał Cieszyński.

"Fakt" pisze, że do NFZ wpłynęło kilkanaście sygnałów dotyczących handlu fałszywymi certyfikatami szczepień i fałszowania dokumentacji medycznej. "Takie działanie po pierwsze zwiększa ryzyko dalszego rozprzestrzenienia się koronawirusa, po drugie – jest przestępstwem i prowadzi do odpowiedzialności karnej. Wszystkie tego typu zgłoszenia są przekazywane organom ścigania" – powiedziała gazecie Justyna Maletka z biura komunikacji resortu zdrowia.

Jak pisze "Fakt", fałszowanie paszportów COVID-19 to problem występujący nie tylko w Polsce. W piątek szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski poinformował, że w związku z podrabianiem certyfikatów wszczęto na Ukrainie 800 spraw karnych - czytamy.

KJ

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości